1997-10-18 Warmia Olsztyn - Cracovia 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 21:26, 7 sty 2009 autorstwa Dinth (Dyskusja | edycje) (youtube, Replaced: – → -)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Warmia Olsztyn


pilka_ico
II liga grupa wschodnia , 13 kolejka
Olsztyn, sobota, 18 października 1997

Warmia Olsztyn - Cracovia

0
:
0

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Piotr Kocąb

Sędzia: E. Kobylarz z Gdańska
Widzów: 500

zolte_kartki Żółte kartki
Siemieniec
Skład:
Felsch
Mróz
Walankiewicz
Szary (90' Przytuła)
E. Kowalik
Siemieniec
Waldemar Góra
Gościniak
Powroźnik
Hrapkowicz (Kuźmiński)
Zegarek

Ustawienie:
3-5-2



Opis meczu

Warmia Olsztyn po raz pierwszy w drugiej lidze nie strzeliła bramki na własnym boisku. Olsztynian trapią problemy natury organizacyjnej i to wpłynęło na piłkarzy bardzo negatywnie. - Gramy tak jaka jest nasza sytuacja wewnątrz klubu - skomentował po meczu grę zespołu najbardziej doświadczony zawodnik Adam Zejer.

Cracovia przyjechała do Olsztyna dość dobrze przygotowana pod względem taktycznym. Trener Piotr Kocąb w autokarze, podczas długiej podróży pokazał piłkarzom dwa filmy z meczów Warmii z Wawelem Kraków i Koroną Nidą/Gips Kielce. To wystarczyło, aby w Olsztynie nie stracić gola. Nie wystarczyło natomiast do tego, żeby strzelić zwycięską bramkę.

Ciekawsza była pierwsza połowa meczu. Najbliżej szczęścia goście byli w 14 min. kiedy Zegarek zagrał w pole karne do Hrapkowicza, a temu w ostatniej chwili wybił piłkę M. Kłosowski oraz w 37 min. kiedy po akcji Góry i Gościniaka ten ostatni znalazł się w polu karnym Warmii i strzelił płasko po ziemi, a Kaczor z trudem wybił piłkę na róg. Dwie sytuacje mieli także gospodarze meczu, za każdym razem po rzutach wolnych wykonywanych przez Zejera. Najpierw w 24 min. Łachacz strzelił z dystansu tuż obok słupka, a kilka minut później Zejer szybko wykonał rzut wolny i zagrał do A. Kłosowskiego, który strzelił silnie, ale Felsch zdołał wybić piłkę na róg. Druga połowa była już mniej ciekawa. Ze strony Warmii Maśnik strzelił głową nad poprzeczką bramki Cracovii, natomiast goście dwukrotnie byli bliscy zdobycia gola po strzałach Gościniaka. W pierwszym przypadku piłka po rykoszecie przeszła tuż nad poprzeczką bramki Warmii, a w drugim pomocnik Cracovii strzelił silnie tuż obok słupka krakowskiej bramki.