1987-10-25 Cracovia - Unia Nowa Sarzyna 2:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Tadeusz Piotrowski
pilka_ico
III liga grupa VIII , 12 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 25 października 1987, 11:30

Cracovia - Unia Nowa Sarzyna

2
:
1

(0:0)



Herb_Unia Nowa Sarzyna


Skład:
Holocher
Włodarczyk
Florków
Baliga
Owca
Sajnóg (79' Bartoszewski)
Pawlikowski (46' Bargieł)
Orzeł
Graba
Cisowski
Jelonek

Sędzia: S. Nowak z Katowic

bramki Bramki
Cisowski (56')

Bargieł (89')
1:0
1:1
2:1

Grandyka (83')
zolte_kartki Żółte kartki
Bargieł Bajda
Baran

Mecz poprzedniego dnia:

1987-10-24 Wawel Kraków - Cracovia II 1:0


Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Próba nerwów" -
Echo Krakowa

Próba nerwów

Artykuł w Echu Krakowa
Tabela i wyniki po 12 kolejce
Na ciężką próbę nerwów wystawili swych sympatyków piłkarze Cracovii we wczorajszym meczu z Unią Nowa Sarzyna. Gospodarze już do przerwy powinni prowadzić kilkoma bramkami. Zawodziła ich jednak skuteczność, golkiper Unii Kręcidło bronił przy tym z bardzo dużym szczęściem. Sam Cisowski mógł go w tym okresie co najmniej trzykrotnie pokonać. Napastnik Cracovii dokonał tej sztuki dopiero w drugich 45 minutach kiedy w 5 min. zamienił celne podanie Włodarczyka na gola.
Od tego momentu przewaga gospodarzy jeszcze bardziej wzrosła pod bramką Unii raz po raz dochodziło do gorących spięć. Gola, po jednej z nielicznych kontr, zdobyli jednak nieoczekiwanie goście i gdy wydawało sie, że rezultat nie ulegnie już zmianie, rozgoryczeni widzowie opuszczali powoli stadion, Bargieł dosłownie w ostatniej chwili przechylił szale zwyciestwa na korzyść gospodarzy
Źródło: Echo Krakowa nr 208 z 26 października 1987


Dziennik Polski

Jeśli drużyna egzekwuje aż siedemnaście rzutów rożnych (a rywal tylko dwa) winna odnieść przekonywające zwycięstwo. A tymczasem nic z tych rzeczy... Skomasowane ataki "biało-czerwonych" na bramkę Kręcidły, a później Babskiego bardzo długo nie mogły przynieść efektu. Na dobrą sprawę prymitywnie lecz nadzwyczaj ambitnie grający goście bliscy byli od wywiezienia spod Wawelu remisu. Przegrywając bowiem 0:1 po strzale Cisowskiego z centry Włodarczyka zdołali podczas jednej jedynej kontry ulokować piłkę w bramce Holochera.
Sprawiedliwości stało się jednak zadość i po 6 minutowym kolejnym oblężeniu bramki Unii Bargieł postawił kropkę nad "i". Nastąpiło to w wyniku siedemnastego właśnie rogu egzekwowanego przez krakowian, a bezpośrednio po "główce" Jelonka.
Źródło: Dziennik Polski


Mecze sezonu 1987/88