1980-03-22 Hutnik Nowa Huta - Cracovia 1:1
|
![]() stadion Hutnika, sobota, 22 marca 1980, 15:30
(0:0)
|
|
Skład: Urbańczyk Kot Karaś Rączka Kruszec Putek (65' Orzeł) Stokłosa Sysło Kil (46' Przybyłowski) Tyrka Wrona Ustawienie: 4-3-3 |
Sędzia: Włodzimierz Rudomino z Warszawy
|
Skład: Karwecki Wójtowicz Bielewicz A.Turecki Per Surma (60' W.Nenko) Gacek Dybczak Grzesiak Konieczny Bujak (42' T.Niemiec) Ustawienie: 4-3-3 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Dziennik Polski
W pierwszym okresie więcej do powiedzenia mieli hutnicy, w 3 i 5 min. marnując dogodne pozycje. Cracovia najlepszą okazję miała w 20 min. kiedy po strzale Surmy głową piłkę zdążającą do bramki wybił z samej linii Rączka.
Po przerwie zagrał lepiej powołany niedawno do kadry „B” Polski Konieczny. „Pasiak”, swego czasu gracz Hutnika najpierw strzelił głową w poprzeczkę, a w 60 min. w szybkim kontrataku minął na lewym skrzydle Kota i dośrodkował prosto do Grzesiaka, 0:1. W parę minut później wyrównał strzałem z woleja Karaś, a trochę „pomógł” mu chyba zbyt późno interweniujący Karwecki. W 75 min. kolejna i ostatnia szansa hutników nie wykorzystana przez Wronę.
W Hutniku na wyróżnienie zasłużył Karaś, a także Wrona. W Cracovii stoper Bielewicz, w sobotę nie do przejścia, oraz Grzesiak – strzelec już trzeciej bramki w tym sezonie. W zespole „pasiaków” zabrakło juniorów Liszki i Podsiadły.
Hutnik – Cracovia 1:1 (0:0). Bramki – Grzesiak w 60 min. dla Cracovii i Karaś w 66 min. dla Hutnika. Żółte kartki – Rączka (H) i Dybczak (C). Sędziował p. Rudomino z Warszawy. Widzów ok. 6 tys.
HUTNIK: Urbańczyk – Kot, Karaś, Rączka, Kruszec – Putek (65 Orzeł), Stokłosa, Sysło – Kil (46 Przybyłowski), Tyrka, Wrona.
CRACOVIA: Karwecki – Wójtowicz, Bielewicz, Turecki, Per – Gacek, Surma (59 Nenko), Dybczak – Grzesiak, Konieczny, Bujak (43 Niemiec).
Trenerzy po meczu
Grzegorz Polakow, trener Cracovii
Na trudnym terenie poziom meczu był dobry, a nawet powiedziałbym bardzo dobry. Mecz był równy, a wynik uważam za sprawiedliwy. Naszym zadaniem było wyłączyć z gry Stokłosę oraz Wronę i szukać szansy w kontrataku. I to zadanie wypełniliśmy.
Zenon Baran, trener Hutnika Kraków
Jestem mile zaskoczony poziomem spotkania, wynik odpowiada przebiegowi gry. Remis w zasadzie mnie zadowala, choć w głębi ducha liczyłem na więcej. Zawiodło jednak trochę II linia, w której Stokłosa został wyłączony z gry.Źródło: Dziennik Polski nr 67 z 24 marca 1980 [1]