1922-03-25 Cracovia - Moravská Slavia Brno 4:3
|
mecz towarzyski Kraków, sobota, 25 marca 1922
(1:2)
|
|
Skład: Popiel Gintel Fryc Styczeń Strycharz Bielecki Zimowski Kotapka Kałuża Ciszewski Sperling Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Ziemiański z Krakowa
|
Skład: Koch Novák Chlad Čipera Vražina Hladký Čajda Polcar Kříž Mazal Šimonek Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | Mecz następnego dnia: | |
1922-03-25 AZS Kraków - Cracovia II 0:5 |
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.1
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.2
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
- Zapowiedź meczu w Tygodniku Sportowym
- Zapowiedź meczu w tygodniku Wiadomości Sportowe
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
Opis meczu
Wiadomości Sportowe
W bieżącym roku drużyna „Slavii” wzmogła się jeszcze na siłach przez pozyskanie byłego gracza praskiej „Sparty” Mazala, doskonałego napastnika i niebezpiecznego strzelca. Dowodzi tego pokonanie berneńskiej „Bratislavii” w stosunku 3:2, drużyny, nad którą odniosła praska „Slavia” na tydzień przed zawodami z Cracovią niewielkie zwycięstwo 2:0. – Nic więc dziwnego, że zawody Cracovii z tak poważnym przeciwnikiem wzbudziły zrozumiałe zainteresowanie w szerokich kołach sportowych Krakowa i ściągnęły na miejsce spotkania obu przeciwników liczne rzesze widzów.
(...)
Grę rozpoczyna Cracovia, nadając zawodom z miejsca żywe tempo. Atak naszej drużyny rozbija się jednak o obronę gości. Z kolei ci ostatni przychodzą do słowa i przeprowadzają piękny, acz bezskuteczny atak. Niebawem piłkę dostaje Sperling, podprowadza ją pod bramkę „Slavii” i oddaje silny strzał, obroniony przez bramkarza gości. Teraz znów goście atakują, piękny ich atak niweczy Fryc, uderzeniem piłki ręką. Sędzia dyktuje rzut wolny przeciw Cracovii, zakończony wadliwym ustawieniem się napastników Slavii w pozycji spalonej. Gra otwarta toczy się ze zmiennem szczęściem. I tak w 6 minucie ładna kombinacja: Kałuża-Zimowski-Kotapka, kończy się silnym strzałem tego ostatniego w ręce bramkarza Slavii. W 10 znów minucie przeprowadzają goście niebezpieczny atak lewem skrzydłem, którego piękny strzał trafia w poprzeczkę, odbitą piłkę chwyta środkowy napastnik Slavii i uzyskuje pierwszego goala dla swej drużyny. Utracona bramka pobudza energję naszych graczy, którzy też biorą się poważnie do pracy. Już w 15 minucie atakująca Cracovia uzyskuje rzut z rogu, zakończony bezowocnym strzałem Kałuży.
W 17 minucie kombinacja Kotapka-Zimowski kończy się również bezskutecznie. W 20 min. rzut z rogu na korzyść Slavii niewyzyskany. Napad Cracovii w 25 min. stwarza niebezpieczną sytuację pod bramką przeciwnika, piłkę jednak przestrzela Sperling tuż nad poprzeczką. W 31 min. rzut z rogu dla Cracovii, z którego ruchliwy Kotapka uzyskuje wyrównującą bramkę. Z koleji goście atakują i już w 33 minucie zagrażają poważnie bramce Cracovii. Lewe ich skrzydło z pozycji spalonej silnym strzałem pakuje nawet piłkę w siatkę biało-czerwonych. Sędzia dyktuje wobec tego rzut wolny przeciw Slavii. W 2 minuty później następuje znów krytyczny moment pod bramką miejscowych, unicestwiony przez dzielną obronę Fryca. 37 i 38 minuta przynosi dwukrotne ataki Cracovii, zniweczone przez bramkarza Slavii. W 39 i 40 min. ataki Slavii kończą się pozycją spaloną. W ostatniej minucie przed pauzą środkowy napastnik gości przedziera się przez obronę Cracovii i strzela drugą bramkę.
Po przerwie gra podobnie jak i w pierwszej połowie żywa. Przez cały niemal czas spoczywa inicjatywa w rękach naszych graczy, którzy mają widoczną przewagę nad przeciwnikiem. W 2 min. silny strzał Zimowskiego paruje bramkarz. W 4 min. bije Cracovia rzut z rogu, piłkę chwyta Kałuża i podaje ją ustawionemu w pozycji spalonej Kotapce. W 5 min. kombinacja Sperling-Kałuża kończy się strzałem tego ostatniego w aut tuż koło słupka. Napierani goście zaczynają grać zbyt ostro, za co sędzia dyktuje przeciw nim kilka rzutów wolnych. W 9 min. z ładnej centry Zimowskiego strzela silnie Kotapka, bramkarz jednak przerzuca dobrze skierowaną piłkę ponad bramkę. Rzut z rogu dla Cracovji. Podobna sytuacja w 15 minucie. Gra toczy się niemal ciągle na połowie gości, przerywana od czasu do czasu sporadycznymi wypadami ataku Slavji, udaremnianymi przez obronę Cracovji. W 23 min. rzut wolny przeciw Slavji. Piłkę dostaje Kotapka i pakuje ją w bramkę Slavji. Natychmiast po rozpoczęciu ze środka boiska, podprowadza atak gości piłkę pod bramkę biało-czerwonych, gdzie prawy łącznik celnym strzałem zdobywa trzecią i ostatnią bramkę dla swej drużyny. Odtąd Cracovia nie schodzi niemal zupełnie z pod bramki gości. Szereg strzałów chwyta pewnie bramkarz, lub też idą one w aut. Uzyskanego w 33 min. rzutu z rogu Cracovia nie wykorzystuje. W 38 min. zawinia Slavia znowu rzut z rogu. Ładny strzał Sperlinga skierowuje bramkarz Slavji do własnej bramki. Cracovia atakuje dalej i w 40 min. po rzucie z rogu zdobywa Kotapka zwycięskiego goala. Ostatnie minuty nie przynoszą żadnej zmiany w sytuacji. Stosunek rzutów z rogu 8:2 na korzyść Cracovji.
Gra na ogół poprawna, prowadzona w tempie żywem i technicznie postawiona wysoko, nie zawiodła pokładanych nadzieji. Drużyna Slavji przedstawiła się korzystnie. Gracze fizycznie silnie i technicznie wyrobieni. Atak kombinuje dobrze, grając przeważnie przy ziemnie. Ruchliwe, lewe skrzydło stwarzało pięknemi centrami groźne sytuacje pod bramką Cracovji. Na pierwsze miejsce wybił się Masal zarówno dobrą kombinacją, jak i ostrymi strzałami na bramkę. pomoc słabsza od ataku. Obrona pewna. Bramkarz spokojny i przytomny, chwytał pewnie strzały zarówno płaskie, jak i górne. Cracovia wystąpiła do walki z trzema rezerwowymi graczami, z tych dwu grało w pomocy. Toteż ukazanie się mistrzowskiej naszej drużyny w niekompletnym składzie na boisku, budziło poważne wątpliwości co do wyniku. Gra jednak przyniosła miłe rozczarowanie.
Cracovia górowała technicznie nad przeciwnikiem i wytrzymała znakomicie tempo w przeciwieństwie do gości, którym zwłaszcza pod koniec zawodów siły nieco odmówiły posłuszeństwa. W ataku wyróżniał się Kotapka swą formą i startem do gry, oraz Kałuża swem precyzyjnem rozdzielaniem piłek. Sperling, pozbawiony swego lewego łącznika, grał mimo to dobrze.
Ciszewski do rozgrywania zawodów w pierwszej drużynie jeszcze za słaby. Zimowski współpracował dzielnie ze swym łącznikiem i miał dobry „ciąg” na bramkę. Pomoc słabsza niż zwykle, Strycharz dawał z siebie wszystko, co mógł, nie udało mu się jednak zastąpić w całej pełni Cikowskiego. Wcale obiecująco na przyszłość przedstawił się lewy pomocnik, grający w miejsce Synowca. Styczeń nie obstawiał należycie skrzydła, wysuwając się stale nazbyt ku środkowi. Obrona dobra. Popiel pewny. Sędziował p. Ziemiański.
Tygodnik Sportowy
Ubiegłej soboty i niedzieli mieliśmy sposobność obserwowania gry mistzowskiej drużyny Moraw, oraz porównania jej z naszą mistrzowską drużyną. Sympatyczna drużyna czeska przedstawia zespół sportowo dyscyplinowany, technicznie wyszkolony, a przedewszystkiem fizycznie nader korzystnie się reprezentujący. System gry prawie zupełnie dolny, podawanie krótkie, posuwanie się naprzód mechaniczne, automatyczne, nawet pewna przesada w hyperkombinacji. Całość o charakterze jednolitym, bez specjalnych wybitnych różnic. Jedynie Mazal, były gracz Sparty, znany internacjonał lewoskrzydłowy Czech, wybijał się ponad poziom wszystkich graczy na placu, swym niepoślednim, fenomenalnym sposobem gry.
Dwa są systemy gry footballowej (abstrahując od tzw. niemieckiego, który jest tylko przedetapem do gry właściwej u wszystkich drużyn) rozwinięte w Wielkiej Brytanji, a przejęte przez kontynent. 1) System szkocki, passing krótki, ostry, celowy, mierzony, pedantycznie dokładny, od gracza do gracza. Ekonomja gry i energji, maximum celu przy minimum pracy. Piłka zasadniczo przyziemna, gra głównie trójką ataku w czworoboku ze środkiem pomocy, lub też trójkątami, skrzydła, łączniki, ze skrajną pomocą. Stała kombinacja, prosta, lub bardziej złożona, ale obliczona głównie na współdziałanie wszystkich, całości, zespołu. Goal jest tu wypadkową wspólnego wysiłku fizycznego i solidarnej pracy mózgowej. Jednostka strzelająca jest emanacją walczącej drużyny. System ten wymaga wykończenia zupełnego pod względem technicznym i taktycznym, wybitnego zgrania się wszystkich, szkoły długoletniej i wszczepienia tej metody w krew i żyły graczy. Zastosowują ją przeważnie drużyny fizycznie silne i ciężkie, ale o swoistym stylu i charakterze gry. Drużyny, grające tym systemem, nie są błyskotliwe, efektowne, ale pracują maszynowo, jak zegar, powoli ale pewnie naprzód. Walka przeciw temu systemowi jest ciężka i żmudna. 2) Drugi system, angielski, passing długi, obliczony na zdobycie terenu (raumgewinnend), tempo ostre przy wyzyskaniu szybkiego biegu, pass z wyrobieniem sytuacji dla partnera, dynamika ryzykowna, efektowna, pełna temperamentu i ambicji. Gra głównie skrzydłami, prowadzona i kierowana przez środek ataku, łącznicy wyzyskiwani głównie do przebojów. Celowe wyzyskiwanie wybitnych indywidualności i przeniesienie punktu ciężkości walki i gry dla umożliwienia tymże zdobycia efektu. Rozłożenie wysiłku zmienne, zależnie od sytuacji. Wspólgranie możliwie najszybsze przy wzmaganiu stałem tempa. Kombinacja bardzo złożona, budowanie planów błyskawiczne, decyzja i realizacja momentalna. Współdziałanie całości wprawdzie konieczne, ale indywidualizm odgrywa tu wybitną rolę i jest przeważnie dźwignią wszelkich akcji. Gra szybka, emocjonująca, zastosowana przeważnie przez drużyny o wadze lżejszej. Wytrzymałość fizyczna, płuc i nerwów, decyduje tutaj o wielkiem zwycięstwie, lub wielkiej klęsce.
Systemy te, przeszczepione na kontynent przez angielskich i szkockich trenerów, Maddena do praskiej Slavii, Hogana i Robertsona do Austro-Węgier, Townleya do Niemiec, a następnie przez ich uczniów, Kürschnera, Breuniga, Kożeluha, Studniczkę i wielu innych, jakoteż przez liczne rozgrywki z drużynami szkockiemi i angielskiemi - przyjęły się powoli i w Europie. Te dwa systemy (naturalnie w miniaturze, ale dość wyraźnie) zaznaczyły się w grze sobotniej i niedzielnej. Slavia morawska grała naogół systemem szkockim, Cracovia przeważnie angielskim. Ani gra, ani wynik obydwu dni nie daje czyto uprawnienia, czyto podstawy, do osądzenia, który z tych systemów jest lepszym i skuteczniejszym. Zależy to od wielu czynników. Jeden i drugi jest i może być lepszym, zależnie od wagi graczy, od terenu, od dyspozycji technicznej i t.d.
Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę warunki gospodarzy i gości, to musimy przyznać, iż gościom należy przyznać stanowczo pewne plus. Na terenie zupełnie obcym, rozmokłym i dla ciężkiej drużyny niedogodnym, przeciw rutynowanej, ruchliwej i ambitnej Cracovii, wykazali oni naogół grę wcale piękną, celową, solidną i interesującą. Czy Cracovia ustępowała przeciwnikowi? Pod względem technicznym bardziej jednolitą była drużyna gości. Styl jej gry był też jednolitszy. Natomiast ruchliwszą w terenie, rzutszą i błyskotliwszą w kombinacji była Cracovia. Fizycznie goście górowali, tempem gospodarze, celowością i decyzją goście, ambicją krakowianie. W ogólnych zarysach sprawiedliwość nakazuje przyznać, pewne, choć małe plus na rzecz sympatycznych i z brawurą walczących gości.
Przebieg gry:
Sobota, dnia 25 marca 1922.
Slavia (Berno): Koch, Cipera, Chlad, Novák, Vražina, Hladký, Caida, Polcar, Kříž, Mazal, Šimonek.
Cracovia: Popiel, Fryc, Gintel, Bielecki, Strycharz, Styczeń, Sperling, Ciszewski, Kałuża, Kotapka, Zimowski.
Z początku gra zmienna. Atak Slavii powstrzymuje obrona Cracovii. Piękny tryk Kotapki, prowadzi Zimowski, bramkarz gości wylatuje, śliczny strzał Kotapki chwycony. Gra przerzuca się na połowę Cracovii. Prawe ruchliwe skrzydło Slavii przebija się, strzał, Popiel chwyta. Slavia kombinuje spokojnie, mylna taktyka obrony Cracovii, chaos pod jej bramką. Mazal strzela w 8 minucie z 2 kroków lekko 1 goala dla gości. Teren błotnisty, goście ciężko operują, ale aklimatyzują się. Cracovia lepiej na terenie pracuje, ale chaotyczna w planach i przeprowadzeniu gry. Lewa strona, słaba z wyjątkiem Szperlinga. Wstawienie juniorka na lewego łącznika było lekkomyślnością. Rezerwowy lewy pomocnik nie gorszy, może lepszy, niż Synowiec. Strycharz pracowity, ale taktycznie kiepski. Fryca zapędzanie się stałe ku pomocy nie zawsze fortunne, z powodu dezorjentacji przeciwnika kończące się of’sidami. Korner dla Cracovii Kałuża przenosi. Piękna kombinacja Cracovii Zimowski, Kotapka, strzał chwyta Koch. Przebój Szperlinga bez rezultatu. Kombinowany atak Slavii, piękny strzał prawoskrzydłowego gości lewą nogą, jakoteż dwukrotne centry z obu skrzydeł bez efektu. Z centry Szperlinga przebój Kotapki, back Slavii ratuje podaniem bramkarzowi wstecz. Następują ataki Cracovii, gwałtowny i celny strzał Kałuży w lewy róg, bramkarz rzuca się i chwyta fenomenalnie nieuchronny zdałoby się strzał. Znowu ataki Cracovii, kilkakrotne sytuacje podbramkowe, wreszcie z podania Szperlinga zdobywa w 21 minucie Kotapka wyrównującego goala. 1:1. Teraz atakuje Slavia. Szereg niebezpiecznych sytuacji, oczyszczanych przeważnie przez Gintla i Stycznia. Wolny rzut dla Slavii, strzał nieuchronny, sędzia gwizda na of’side. Tuż przed pauzą w 44 min. zdobywają goście z pięknego podania Mazala przez centra ataku drugiego goala. Do pauzy 2:1 dla Slavii. Rogów 2:2.
Po przerwie gra ożywia się. Cracovia pracuje intenzywniej. Prawe skrzydło gości centruje poza bramkę. Sporadyczne krótkie ataki Cracovii niewyzyskane. Centrę Zimowskiego chwyta Koch. Centrę Szperlinga chwyta Kałuża, strzał tuż koło słupka. Cracovia naciska, ma jednak pecha, wszystkie ataki niweczy znakomity bramkarz gości. W pewnej sytuacji pudłuje młody lewy łącznik Cracovii. Piękna gra Cracovii bez rezultatu. Powoli przechodzi Slavia do ataku. Z podania precyzyjnego Mazala centruje lewy skrzydłowy, ostry strzał prawego łącznika, odbity przez Popiela na korner. Szereg ataków Slavii niewyzyskanych. I znowu Cracovia na froncie. Wolny, strzelony przez Szperlinga, chwycony przez bramkarza. Wzajemne ataki, przez gości pudłowane, Cracovii odpierane. Korzystna sytuacja dla Slavii. Kilkakrotny wózek prawego łącznika. Strzał spóźniony, udaremniony. Chaotyczna sytuacja pod bramką gości. Niepewny i chwiejny w decyzji wylot bramkarza. Kotapka wyrównuje 2:2 w 24 minucie. Goście natychmiast do ataku. W 25 minucie z pięknej centry lewoskrzydłowego zdobywa nieuchronnie center ataku trzecią bramkę 3:2. Gości charakteryzuje szybki odwet. Teraz zbiera się Cracovia i przeprowadza piękną grę skrzydłami, jednak bez rezultatu. Wzmożone tempo ruszyło także gości. Pełen pomysłów Mazal rozdaje piękne piłki, z jego podania strzela prawy łącznik tuż koło słupka. W 40 minucie korner dla Cracovii. Bije Szperling. Bramkarz dotyka niepotrzebnie palcami piłkę, która sama wlatuje do bramki 3:3. To zadecydowało o nastroju.
Cracovia z ogromną ambicją i zapałem przeprowadza szereg ataków. W 42 minucie kombinacja Szperling, lewy łącznik, Kotapka, goal 4 zwycięski. Jeszcze jedna niebezpieczna sytuacja dla Slavii na 2 minuty przed końcem, bez rezultatu. - Rogów po pauzie 5:3 dla Cracovii, łącznie 7:5. Wynik końcowy bramek 4:3.
W grze sobotniej widać było naogół pewne rezerwowanie się obu drużyn, zapoznawanie systemu, luk i braków. Teren błotnisty nie pozwalał wogóle na rozwijanie planów, jakieby ewentualnie walczące strony chciały przeprowadzić. Pod samą bramką nawet, już w bardzo korzystnej sytuacji, nie można było wykorzystać sposobności strzału z powodu wybojów i błota. Gościom było tu trudniej walczyć niż gospodarzom. Ponadto Morawianie nie znali widocznie zupełnie partnerów przeciwnych z wyjątkiem Kałuży. Najsilniejszych n. p. Kotapkę i Szperlinga nienależycie obstawiano, forsowano grę lewą stroną, mimo silniejszej defenzywy prawej strony gospodarzy, nie widząc osłabionej strony lewej białoczerwonych. Cracovia zaś kombinowała na środku pola skrzydłami, przed bramką zaś środkiem, co było błędnem, gdyż na takiem błocie tylko centry podbramkowe i główki mogły coś zrobić, nogi i strzały dolne są zupełnie niepewne i nawet czasem niemożliwe. Wynik cyfrowy nie odpowiadał zupełnie grze, gdyż goście, mimo pięknej gry Cracovii, nie zasłużyli na klęskę, tak ze względu na ogólny charakter gry, jak i starania czynione.
Przedewszystkiem zaś zaznaczyć należy, iż sędzia nie dorósł bezwzględnie do swego zadania. Nie dlatego, że publika była z niego niezadowoloną. Publika bowiem, to sympatycy i członkowie poszczególnych towarzystw. Rzadko spotkać można zwolenników klubowych, zadowolonych ze sędziego w przypadku klęski. Jaskrawem jest to zaś odnośnie do publiki Cracovii. Jest wykluczonem, aby sędzia był dobrym, gdy Cracovia otrzymuje goala. Znakomitym jest on, choćby był złym, gdy tlko Cracovia wygrywa. Rozumiemy bardzo dobrze wszystkich i ich nastrój, ale trudno - faktów nie da się wyrugować. Zwolennicy Cracovii odmawiali głośno w sobotę p. Ziemiańskiemu jakiejkolwiek kwalifikacji do sędziowania, do pauzy, po pauzie już tych narzekań nie było, mimo, iż p. Ziemiański tak przed, jak i po pauzie, popełniał grube błędy. Nasi sędziowie niestety nie znają of’sidów. A nie rozumieją ich głównie sami gracze mistrzowskiej drużyny naszej, względnie ci, którzy ich uczą takich nonsensów, jak stosowania bezwzględnego systemu gry jednobackowego, w czem lewy back Fryc ma niby celować. Owszem, system „on back” jest mądrym i pożytecznym i jedynym w niebezpiecznej sytuacji, ale jako stałe remedjum przez cały czas gry, jest nonsensem. Dawniej używano pono tego systemu, głównie zaś słabsze drużyny w obronie przed silniejszymi, ale tylko gdy sędzia jest pierwszorzędnym, a także gracze pierwszrzędni. Nasi gracze nie rozumieją tego, iż of’side nie uznaje się wedle sytuacji, w chwili odebrania piłki przez spalonego gracza. ale wedle sytuacji w chwili podania, uderzenia piłki. Niema więc zupełnie sensu pokazywanie późniejsze demonstracyjne, iż napastnik dany na pozycji spalonej ma przedsobą mniej, niż 3 graczy. To zupełnie nie odgrywa żadnej roli. Tylko chwila podania piłki i ówczesna momentalna sytuacja jest miarodajną i decydującą. Dlatego wylatywanie Fryca naprzód nie zawsze jest dowodem, iż gracz przeciwny po otrzymaniu piłki był of’side w chwili podania. Na tym punkcie tak gracze, jak i sędziowie, nie mówiąc już o publice, popełniają zasadniczy błąd. - Nadto stosowanie jednobackowego systemu wobec drużyny nieco tylko inteligentniejszej, może się gorzko skończyć dla drużyny stosującej tę metodę. Gdyby tak n. p. Slavia forsowała doskonałego biegacza prawoskrzydłowego w odpowiedni sposób przez dalekie przeboje, a gracze środkowi umieli odpowiednio nakrywać drugiego tylnego backa, wówczas mogłoby się to skończyć katastrofalnie. Radzimy Cracovii bezwarunkowo w tym wypadku rad trenera Pozsonyego nie słuchać. Przyjdzie bowiem dzień kiedy ta metoda przyniesie jej wielkie fiasko.
Najlepszym na placu był bramkarz gości Koch, odważny i pewny. - Defenzywy obustronnie nie najlepsze. Z ataków odznaczał się Kotapka i Mazal. Kotapka jest obecnie jedynym graczem w ataku Cracovii, który gra mózgiem. Mazal nie nadwerężał się zbytnio. Jego pozycja to lewe skrzydło. Ilekroć też znalazł się na skrzydle, stawał się nagle wybitną figurą, która błyszczała swoją techniką, nadzwyczajnem prowadzeniem piłki, niedoścignioną taktyką omijania przeciwnika. Ale i na łączniku jego passy krótkie, dokładne, lekkie i mierzone, prymitywne i proste, a przecież piękne i celowe, jego sposób rozdawania piłek, jego spokój, pewność siebie, stopping i przedewszystkiem estetyka gry, musiały budzić, zachwyt nawet u tych, którzy życzyliby sobie, aby właśnie ten gracz był unieruchomionym, co też para Gintel-Styczeń w doskonałej mierze czyniła.
O całości drużyny będziemy mówili poniżej przy opisie matchu niedzielnego. Zaznaczyć tylko warto, iż podczas gdy goście grali równomiernie przez cały czas gry, to Cracovia grała sporadycznie. W ostatnim kwadransie stała ona na wysokości, a zdobycie w ostatniej chwili dwóch bramek i zamienienie klęski na zwycięstwo jest dowodem niezniszczalnej energji, olbrzymiej ambicji i wytrwałości.
Przegląd Sportowy
Drugą połowę charakteryzuje również bardzo żywa gra. Zaznacza się znaczna przewaga Cracovii, której rezultatem, prócz kilku rzutów z rogu, jest bramka, uzyskana przez Kotapkę w 23 min. po rzucie wolnym, strzelonym przez Bieleckiego. W następnej minucie jednak następuje szybki atak gości, zakończony bramką. 2:3 dla Slavii. Odtąd Cracovia nie schodzi z połowy gości, których bramkarz paruje szereg niebezpiecznych i celnych piłek. Dopiero w 38 min. bramkarz puszcza między rękoma strzał Szperlinga z rogu. To jeszcze bardziej dodaje animuszu Cracovii, której wysiłki uwieńcza Kotapka zwycięską bramką (40 min.). Ostatnie minuty nie przynoszą żadnej zmiany. Goście jakoteż i zwycięzcy schodzą z boiska, hucznie przez licznie zgromadzoną publiczność oklaskiwani. Rogów 8:2 na korzyść Cracovii. Sędzia p. Ziemiański.
Sport Polski
Obydwie drużyny stanęły w komplecie, „Slavia" z nowopozyskanym Mazalem ze „Sparty". „Cracovia“ rozpoczyna grę atakując z miejsca bramkę przeciwnika. Z kolei przychodzę goście do głosu, lecz także nie maję powodzenia. Dopiero w 10 min. strzela środkowy napastnik „Slavii" zblizka pierwszą bramką, co pobudza napad krakowski do czynu. Kilka ładnych kombinacji nie udaje się, aż wreszcie w 31 minucie wyrównuje Kotapka, otrzymując dobrze podaną piłkę z rzutu z rogu. Zmieniają się następnie obustronne ataki na świątynię swych przeciwników lecz bez wyniku. Krótko przed przerwą przerywa się środkowy napastnik „Slayii" i po raz drugi ląduje piłka w bramce krakowskiej
Źródło: Sport Polski nr 5 z 08 kwietnia 1922
Ilustrowany Kuryer Codzienny
„Slavią” berneńska poszła również w ślady potężniejszej imienniczki z Pragi. W skład jej wchodzą gracze przeważnie importowani z nad Wełtawy, zawodowcy z krwi i kości. Czesi nie starała się nawet tego ukrywać.
W drużynie ich gra np. Mazar. b. członek „Sparty:, obecnie trener drużyny berneńskiej a więc zawodowiec najczystszej wody. U nas wprost nie do pomyślenia, aby trener był zarazem czynnym graczem. Lecz taki Masar — prócz stanowiskiem trenera — niczem nie różni się od swych towarzyszy — gdyż każdy z nich uprawia sport jako jedyny swój zawód.
Mimo to wyższości nad naszymi graczami nie okazali Berneńczycy. Kombinacyjnie może i technicznie Cracovia górowała — natomiast czesi przewyższają drużynę krakowską pod względem celności i ostrości strzałów, decyzyi, szybkości i oryentacyi — minimalnie o klasę. Te właśnie zalety pozwoliły Czechom zmniejszyć swą klęskę w dniu pierwszym a zwyciężyć dnia następnego.
Cracovia szczególnie w sobotę grała koncertowo. „Gniotła” Czechów ustawiczni, brak jednak pewności strzałów nie pozwalał jej wykorzystać swej przewagi. Akcya cała toczyła się przeważnie na połowie Czechów po pauzie piłka nie przechodziła prawie poza linię środkowej bramki, jakie Czesi zdobyli, były wynikiem nagłych ich wypadów — natomiast punkty Cracovii, zdobyte były po przeprowadzeniu niezwykle pięknych ataków. Stosunek 4:3 zawdzięczają Czesi fenomenalnemu bramkarzowi, który grał znakomicie, a w dniu drugim wygrał match.
Do zawodów nazajutrz stanęła Cracovia w komplecie. Zdawało się, że Czesi zejdą z boiska z wielocyfrową klęską. Niestety, lewy pomocnik zawiódł zupełnie — momentalnie zoryentowali się Czesi i grali tylko tą stroną.
Pierwsze pół godziny przeszło pod znakiem przygniatającej przewagi Cracovii. Atak za atakiem prowadzili białoczerwoni — wszystko jednak na próżno. Pod bramką napastnicy Cracovii tracili głowę — późno decydowali się na strzał, a gdy już któryś z nich strzelił — to jakby z pod ziemi wyskakiwał bramkarz olbrzymiem swem cielskiem nakrywał piłkę. Mieli nart mistrze doskonałą szansę zdobycia punktu — rzut karny. Niestety i tego niewykorzystani Czesi wprawdzie ograniczyli się do obrony — jednak wyczekiwali sposobności do nagłego wypadu. Nie długo na tę chwilę czekali. Po nieudanym ataku Cracovii, obrońca czeski długim rzutem podał piłkę lewemu łącznikowi, który błyskawicznie podsunął się pod bramkę Cracovii i zdobył pierwszy punkt.
Po pauzie mogół sytuacya nie zmieniła się. Gra jednak toczyła się jut na calem boisku. Cracovia przeprowadzała z ataków, z których jeden, dzięki Cisowskiemu, zakończył się zdobyciem punktu. I znów, de cape, serya ataków Cracovii bez wyniku i znów dwa wypady Czechów, zakończone 2 goalami. Heroiczne wysiłki Cracovii nie zmieniły jut wyniku — ku rozpaczy wielu tysięcy fanatyków footballowych.
Nowy Dziennik
W sobotę wystąpiła Cracovia bez Koguta i Cikowskiego, Slavia również zarezerwowała dwóch graczy na niedzielę. W ogóle wyglądały sobotnie zawody raczej na wstępny trenning, obie strony badały wzajemnie siły i system gry, poznawały niebezpiecznych graczy i t. d. Mimo to nie brakło ciekawych i denerwujących momentów, a duża stosunkowo ilość goali świadczy o impecie pierwszego spotkania. Ze strony polskiej bohaterem dnia był Kotapka, który faktycznie pokazał grę klasową i zasłużył na miano „kurkowego króla”, niezły był również Zimowski i Sperling, natomiast Kałuża nie zadawał sobie zbyt wiele trudu. Z Czechów ogólną sympatyę zaskarbił sobie Koch spokojem, graniczącym z ironiczną apatyą i Mazał, były gracz Sparty, odznaczający się wprost salonową elegancyą w biegu i ruchach; wyśmienitym backiem był Hlad, sympatyczny mimo wyglądu zewnętrznego.
Należy również podkreślić karność czeskiej drużyny, która nie dała się zbić z tropu nieudolnem sędziowaniem pana Ziemiańskiego i grała fair bez względu na wynik.
1922-02-19 Pogoń Katowice - Cracovia 2:8 1922-02-26 Cracovia - Pogoń Katowice 5:0 1922-03-04 Union Žižkov - Cracovia 2:1 1922-03-05 Slavia Praga - Cracovia 5:0 1922-03-12 Cracovia - Jutrzenka Kraków 8:0 1922-03-19 BBSV Bielsko - Cracovia 0:3 1922-03-25 Cracovia - Moravská Slavia Brno 4:3 1922-03-26 Cracovia - Moravská Slavia Brno 1:3 1922-04-02 Wisła Kraków - Cracovia 1:1 1922-04-09 Cracovia - Sturm Bielsko 3:0 1922-04-16 Cracovia - Törekvés Budapeszt 1:3 1922-04-17 Cracovia - Törekvés Budapeszt 2:0 1922-04-23 Cracovia - Makkabi Kraków 0:1 1922-04-30 Jutrzenka Kraków - Cracovia 2:3 1922-05-07 Pogoń Lwów - Cracovia 3:0 1922-05-08 Lechia Lwów - Cracovia 0:11 1922-05-21 Cracovia - Jutrzenka Kraków 4:0 1922-06-04 Cracovia - Budapesti TC 1:1 1922-06-05 Cracovia - Union Žižkov 0:1 1922-06-11 Cracovia - BBSV Bielsko 4:0 1922-06-18 Sturm Bielsko - Cracovia 0:6 1922-06-25 Cracovia - Wisła Kraków 2:1 1922-06-29 Makkabi Kraków - Cracovia 1:8 1922-07-08 SK Hodonín - Cracovia 2:2 1922-07-09 Moravská Slavia Brno - Cracovia 0:0 1922-07-29 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 2:8 1922-07-30 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 0:7 1922-08-05 Cracovia - Vasas Budapeszt 1:4 1922-08-06 Cracovia - Vasas Budapeszt 0:1 1922-08-12 WKS Lublin - Cracovia 1:7 1922-08-13 WKS Lublin - Cracovia 0:6 1922-08-15 Cracovia - Slavia Koszyce 2:0 1922-08-19 Cracovia - Budapesti TC 2:1 1922-08-20 Cracovia - Budapesti TC 1:0 1922-08-27 Pogoń Lwów - Cracovia 3:2 1922-09-02 BBSV Bielsko - Cracovia 2:1 1922-09-03 BBSV Bielsko - Cracovia 0:0 1922-09-10 Cracovia - Pogoń Lwów 4:1 1922-09-17 Cracovia - Makkabi Kraków 1:0 1922-09-23 Cracovia - Admira Wiedeń 4:3 1922-09-24 Cracovia - Admira Wiedeń 2:0 1922-10-08 Cracovia - Jutrzenka Kraków 3:0 1922-10-14 Cracovia - Floridsdorfer Wiedeń 1:3 1922-10-15 Cracovia - Floridsdorfer Wiedeń 6:1 1922-10-22 Polonia Warszawa - Cracovia 3:3 1922-10-29 Warta Poznań - Cracovia 1:2 1922-11-12 Cracovia - Wawel Kraków 0:2 1922-11-19 Cracovia - Krakowianka Kraków 6:1 1922-11-26 Makkabi Kraków - Cracovia 0:1 1922-12-31 Servette Genewa - Cracovia 1:1