1997-03-22 Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Cracovia 3:2
|
II liga grupa wschodnia , 19 kolejka Nowy Dwór Mazowiecki, sobota, 22 marca 1997
(1:1)
|
|
Sędzia: Płoski
|
Skład: Matusiak Waldemar Góra (46' Zegarek) Walankiewicz Szymiński Ł. Kubik Sosin Mróz Depa Bernas Dołęga Martyniuk (46' Powroźnik) |
Opis meczu
Trener Świtu Zbigniew Lepczyk, a także kierownictwo nowodworskiej drużyny, nie ukrywali obaw przed meczem z Cracovią, bądź co bądź, silnym II-ligowcem. Gospodarze przed spotkaniem marzyli o remisie.
Te obawy znalazły swoje potwierdzenie już w 7. minucie meczu - po centrze Kubika z prawej strony boiska piłkę uderzył głową z 15 metrów Dołęga i ku zaskoczeniu strzelca jego strzał trafił w samo âokienko" bramki Wojtasika. Ponieważ piłkarze Świtu też nie rezygnowali z odrobienia strat, widzowie oglądali dobry w sumie pojedynek. Dla widzów gra obu drużyn była nagrodą za odwagę - przez prawie 90 minut padał bowiem śnieg i było zimno.
Wyrównującą bramkę dla Świtu uzyskał w 35. minucie po indywidualnej akcji Stankiewicz. Gol pomocnika gospodarzy zaskoczył krakowian. Ich akcje ofensywne były bowiem groźne i prędzej należałoby się spodziewać podwyższenia wyniku z ich strony. Tymczasem Świt poszedł za ciosem - w 57 minucie prowadzenie dla gospodarzy zdobył głową Puchacz po rogu Gontarza. Od tego momentu widzowie obserwowali bardzo dobry pojedynek - każda akcja mogła przynieść bramkę. W efekcie ofensywnej wymiany ciosów padły jeszcze dwa gole. Najpierw Zegarek wyrównał na 2-2, zaś pod koniec spotkania swoją dobrą grę potwierdził Kryński, którego gol zdobyty po akcji Dziadki dał gospodarzom niespodziewane zwycięstwo.
Podsumowując spotkanie należy podkreślić, że był to bardzo dobry pojedynek. Oba zespoły zasłużyły na słowa uznania i trzeba stwierdzić, iż najsprawiedliwszym wynikiem byłby remis.
Źródło: Tempo