2014-05-10 Cracovia - Piast Gliwice 1:5
|
![]() Kraków, ul. Kałuży 1, sobota, 10 maja 2014, 15:30
(0:2)
|
|
Skład: Perdijić Nykiel Żytko Dąbrowski Marciniak Papadopoulos Danielewicz (68' Kita) Straus (46' Jaroszyński) Ntibazonkiza Nowak Steblecki (46' Rakels) |
Sędzia: Szymon Marciniak z Płocka
|
Skład: Trela Matras Polak Santos Król Embuena (76' Klepczyński) Hanzel Wilczek Podgórski Badia (80' Szeliga) Ruben (67' Kędziora) |
Mecze tego dnia: | Mecz następnego dnia: | |
|
Opis meczu
TerazPasy.pl
Cracovia od początku spotkania przejęła inicjatywę i przeważała na boisku. W 5 minucie składną akcję przeprowadzili Ntibazonkiza i Nowak, ale nie została ona zakończona strzałem. Dwie minuty później żółtą kartką ukarany został Mateusz Żytko. W 16 minucie żółtą kartkę zobaczył Ntibazonkiza.
W 16 minucie po rzucie rożnym Jurado głową z najbliższej odległości wbił piłkę do bramki Perdijića. Dwie minuty później było już 2:0 dla gości, gdy po kontrze Wilczek drugi raz umieścił piłkę w bramce Cracovii.
W kolejnych minutach Cracovia atakowała, ale rzadko kończyła akcje strzałami. W 35 minucie Ntibazonkiza uderzył celnie z kilkunastu metrów, ale bramkarz gości złapał piłkę. W 38 minucie sędzia pokazał żółtą kartkę Marciniakowi.
Przerwa. Cracovia nieoczekiwanie przegrywa 0:2. Dwie bramki stracone „z niczego” wprowadziły ogromną nerwowość do gry Pasów...
W przerwie meczu trener Wojciech Stawowy dokonał dwóch zmian. Miejsce Roka Strausa i Sebastiana Stebleckiego zajęli Paweł Jaroszyński i Deniss Rakels. Po tej zmianie Jaroszyński zajął miejsce na lewej obronie, Marciniak przeszedł na pozycję stopera, a Dąbrowski na defensywnego pomocnika.
Już w pierwszej akcji po przerwie Ntibazonkiza podał do Nowaka, który w polu karnym ostro starł się z bramkarzem gości, który zdołał powstrzymać napastnika Pasów. W 50 minucie po kolejnej akcji Pasów Nowak główkował z najbliższej odległości, ale piłka minęła bramkę. W 58 minucie w polu karnym przedarł się Ntibazonkiza, ale strzelił zbyt lekko aby pokonać Trelę.
Kilkadziesiąt sekund później sędzia uznał, że w polu karnym faulował Mateusz Żytko. Stoper Cracovii zobaczył drugą żółtą i czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko. Rzut karny na bramkę zamienił Jurado.
W 63 minucie Matko Perdijić po raz czwarty w tym meczu wyciągnął piłkę z bramki po strzale Wilczka z sześciu metrów.
W 65 minucie Krzysztof Danielewicz uderzył z rzutu wolnego tuż obok słupka. W 69 minucie Przemysław Kita zastąpił Krzysztofa Danielewicza.
W 83 minucie sędzia dyktuje drugą jedenastkę dla gości po faulu Jaroszyńskiego. Kędziora strzela pewnie i jest 5:0 dla Piasta.
W 89 minucie zza pola karnego strzelał Kita, ale Trela odbił piłkę. W doliczonym czasie gry Pasy zdobyły gola po strzale samobójczym...
Koniec meczu...Źródło: TerazPasy.pl 10 maja 2014 [1]
Trenerzy po meczu
Angel Perez Garcia (trener Piasta)
- Myślę, że przed tym spotkaniem nikt nie wierzył w moją drużynę. Ostatnio bowiem nie spisywała się za dobrze. Teraz zdobyliśmy aż pięć bramek.
- Przed pierwszym gwizdkiem mówiłem zawodnikom, że muszą dać z siebie więcej w środkowej strefie boiska. Zmieniłem też system gry drużyny. Polega to m.in. na grze dwoma napastnikami.
- Miałem nadzieję na zwycięstwo w Krakowie, ale oczywiście nie na aż tak okazałe. Chłopcy dali z siebie wszystko. Zagrali tak jakby to był finałowy mecz sezonu.
Wojciech Stawowy (trener Cracovii)
- Co ja mogę powiedzieć po takim spotkaniu? W szatni siedzi drużyna, która jest mocno przybita, a przed dziennikarzami jest winowajca tego, co się dzieje w Cracovii od początku rundy finałowej. Drużyna, która mogła być w czubie tabeli nagle musi się martwić o ligowy byt. Dziś nie umiem powiedzieć dlaczego tak jest.
- Ktoś może oczekuje na moją deklarację, że składam rezygnację i odchodzę. Gdyby do rozegrania było w tym sezonie sporo spotkań, to pewnie bym to zrobił. Jednak zostały tylko cztery kolejki i nie chcę być oceniany jako szkoleniowiec, który się wystraszył i odchodzi. W klubie jest jednak zarząd. W pełni oddaję się do jego dyspozycji. Piłeczka jest po stronie władz klubowych. Mogę dziś tylko przeprosić naszych kibiców za wstyd, który przeżyli.
Źródło: Interia.pl [2]