1997-07-02 Tempo Rzeszotary - Cracovia II 0:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Tempo Rzeszotary


pilka_ico
baraże o klasę okręgową (Cracovia II)
Rzeszotary, środa, 2 lipca 1997, 18:00

Tempo Rzeszotary - Cracovia II

0
:
2

(0:0)



Herb_Cracovia II


Skład:
Urbanik
Gawor
Opryszek
Bała
Mitoga
Panuś
R. Turcza (70' Kowalczyk)
Grochal (55' Orzechowski)
Kuc
Malec (65' Kozioł)
Burda

Sędzia: A. Śliwa
Widzów: 300

bramki Bramki
0:1
0:2
Wroński (63' karny)
Podsiadło (77')
zolte_kartki Żółte kartki
Kowalczyk Wroński
Skład:
Pazdański
Doległo
Kopyść
Polak
Węgiel
Sadzik (46' Wroński)
Rokicki (46' Marek)
Przytuła
Gędłek
Podsiadło (79' Owca)
Szostak (70' Frey)



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Rewanż formalnością?" -
Dziennik Polski

Rewanż formalnością?

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
TEMPO RZESZOTARY -CRACOVIA II 0-2 (O-O). Bramki: Wroński 63 (karny), Podsiadło 77 (głową). Sędziował A. Śliwa. Żółte kartki: Kowalczyk, Wroński. Widzów 300.

Tempo: Urbanik - Gawor, Opryszek, Bała, M.itoga - Panuś, R. Turcza (70 Kowalczyk), Grochal (55 Orzechowski), Kuc - Malec (65 Kozioł). Burda.

Cracovia II: Pazdański - Doległo, Kopyść, Polak - Węgiel, Sadzik (46 Wroński), Rokicki (46 Marek), Przytuła, Gędłek - Podsiadło (79 Owca), Szostak (70 Frey).

W Rzeszotarach odbył się pierwszy barażowy mecz o wejście do klasy okręgowej pomiędzy miejscowym Tempem a rezerwami Cracovii, drużynami, które w swoich grupach A klasy zajęły drugie miejsca.

Od pierwszego gwizdka arbitra uwidoczniła się lekka przewaga krakowian. W 3 min z 20 metrów strzelał Szostak, bramkarz Urbanik nie utrzymał piłki, jednak zdołał w ostatniej chwili zażegnać niebezpieczeństwo. W 13 min mogło być 1-0 dla Tempa. Z rzutu rożnego zacentrował Grochal, najwyżej ze wszystkich do piłki wyskoczył rutynowany Panuś, jednak jego precyzyjny strzał w cudowny sposób obronił Pazdański. Prawie przez cały czas inicjatywę posiadali goście, ale to miejscowi byli bliżsi strzelenia bramki. W 38 min solową akcję przeprowadził Burda, minął trzech obrońców i bramkarza, ale z siedmiu metrów posłana przez niego piłka o milimetry minęła słupek. Bardzo trafne okazały się zmiany w Cracovii przeprowadzone przez trenera G. Kmitę po przerwie. a ponadto rozegrał się doświadczony Węgiel. W 63 min obsłużył on Marka, który wpadł na pole karne i w momencie oddawania strzału został „ścięty”. Jedenastkę wykorzystał Wroński, choć bliski obrony był Urbanik. Dwie minuty później szanse na wyrównanie zmarnował Orzechowski, a w chwilę potem Panuś. W 77 min znów' piękną akcję przeprowadził Węgiel, który poradził sobie z trzema zawodnikami Tempa, zacentrował na głowę nadbiegającego Podsiadły, który w piękny sposób ustalił wynik meczu. W niedzielę na rezerwowym boisku Cracovii odbędzie się rewanż. Faworytem będą gospodarze, ale Tempo to przecież nieobliczalna drużyna.
Źródło: Dziennik Polski nr 153 z 3 lipca 1997