1987-10-11 Cracovia - Izolator Boguchwała 2:0
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 11 października 1987, 14:30
(1:0)
|
|
Skład: Holocher Włodarczyk (73' Orzeł) Baliga Florków Krawczyk Bargieł Pawlikowski (46' Graba) Owca Sajnog Cisowski Jelonek |
Sędzia: E. Ostolski z Katowic
|
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Echo Krakowa
Lider wypunktowany
Obie drużyny myślą o awansie do II ligi. Ich wysokie aspiracje nie znalazły, niestety potwierdzenia na boisku. W niedzielne popołudnie, przy pięknej słonecznej pogodzie, obejrzeliśmy bardzo przeciętny mecz, w którym składne akcje można było policzyć na palcach jednej ręki.
Gospodarze obie bramki zdobyli po stałych fragmentach gry, dośrodkowaniach z rzutów rożnych. Mogli nawet pokusić się o premie w postaci trzech punków ale w decydujących momentach zabrakło im skuteczności. M. in. w 74 min. Owca będąc w idealnej sytuacji, źle trafił w piłkę.
Źródło: Echo Krakowa nr 193 z 5 października 1987
Dziennik Polski
Krakowianie, choć rozegrali bodaj najsłabszą z partii na własnym boisku w obecnych rozgrywkach, zdecydowanie pokonali liderującego rywala spod Rzeszowa. Trzeba dodać, że "Pasiaki" przewyższały graczy Izolatora wyszkoleniem technicznym lecz ustępowali im pod względem szybkości.
Wygrana dwoma bramkami odzwierciedla układ sił na boisku, chociaż Owca, Pawlikowski, Cisowski i Jelonek bliscy byli strzelenia jeszcze jednego gola. Dodajmy, że za kwestionowanie orzeczeń arbitra (w zakresie oblężenia bramki gości) p. E. Ostolski z Katowic usunął z ławki trenera M. Chlewickiego. Wyraźny regres formy przeżywa Graba, co można było zobaczyć w drugiej odsłonie, kiedy zastąpił Pawlikowskiego.
Wygrana dwoma bramkami odzwierciedla układ sił na boisku, chociaż Owca, Pawlikowski, Cisowski i Jelonek bliscy byli strzelenia jeszcze jednego gola. Dodajmy, że za kwestionowanie orzeczeń arbitra (w zakresie oblężenia bramki gości) p. E. Ostolski z Katowic usunął z ławki trenera M. Chlewickiego. Wyraźny regres formy przeżywa Graba, co można było zobaczyć w drugiej odsłonie, kiedy zastąpił Pawlikowskiego.
Źródło: Dziennik Polski