2008-11-16 Górnik Zabrze - Cracovia 0:2
700. mecz Cracovii w ekstraklasie.
|
Ekstraklasa , 14 kolejka Zabrze, niedziela, 16 listopada 2008, 16:45
(0:1)
|
|
Skład: S.Nowak Bonin Smirnovs Hajto Magiera Malinowski Brzęczek Bajić (46' Wodecki) Danch (75' Pavlenda) Madejski Pitry (58' Markovsky) Ustawienie: 4-5-1 |
Sędzia: Paweł Gil z Lublina
|
Skład: Cabaj Kulig Tupalski Polczak Wasiluk Pawlusiński Szeliga Kłus P.Nowak Moskała (90+2' Klich) Witkowski (77' Dudzic) Ustawienie: 4-5-1 |
Mecz następnego dnia: | ||
Mecz następnego dnia
Opis meczu
Teraz Pasy!
W porównaniu z poprzednim meczem z Arką Gdynia (0:0) w podstawowym składzie Cracovii zaszły dwie zmiany. W miejsce Mateusza Klicha i Jakuba Kaszuby od pierwszej minuty zagrali Dariusz Kłus, który pauzował w ostatnim meczu za kartki oraz Sławomir Szeliga.
Mecz z Górnikiem będzie drugim meczem w którym trener Cracovii Artur Płatek poprowadzi zespół z trybun (kara za mecz z Bełchatowem).
Na trybunie dla kibiców gości miejsce zajęło 300 kibiców Cracovii.
Tuż po rozpoczęciu meczu gospodarze zdecydowanie zaatakowali i przez kilka minut gra toczyła się niemal wyłącznie na przedpolu bramki Marcina Cabaja. Już w pierwszej minucie żółtą kartką za faul ukarany został Marek Wasiluk, który zaraz po tym przesunięty został przez trenera Płatka do środka, a jego miejsce na lewej obronie zajął Sławomir Szeliga.
W 5 minucie Górnik przeprowadził błyskawiczną akcję prawą stroną boiska, ale w ostatniej chwili Piotr Polczak uprzedził napastnika gospodarzy wybijając piłkę.
Trzy minuty później błyskawiczną kontrę wyprowadził Paweł Nowak, zagrał na lewą stronę do Kamila Witkowskiego, który spod linii końcowej wrzucił piłkę w pole bramkowe jednak obrońcy uprzedzili Tomasz Moskałę.
Rzut rożny po tej akcji omal nie zakończył się bramką dla Cracovii. Piłka kilkanaście sekund krążyła pomiędzy nogami piłkarzy w polu karnym jednak żaden z piłkarzy Cracovii nie zdołał jej umieścić w siatce.
Motorem napędowym akcji ofensywnych Cracovii był Paweł Nowak, który sprawnie wyprowadzał piłkę ze środka pola znakomicie rozumiejąc się z jedynym wysuniętym napastnikiem Kamilem Witkowskim.
W 23 minucie Nowak dograł do Witkowskiego, a ten po efektownym rajdzie próbował wrzucić piłkę do Pawlusińskiego jednak obrońcy przecięli podanie. Za chwilę Paweł Nowak wrzucił groźną piłkę w pole karne do nadbiegającego Tomasza Moskały, który wślizgiem próbował wepchnąć piłkę do bramki. Trzy minuty później Piotr Polczak uderzył głową tuż obok słupka po rzucie rożnym egzekwowanym przez - oczywiście! - Pawła Nowaka.
Koledzy Pawła Nowaka nie potrafili wykorzystać jego doskonałych podań więc popularny Pawka sam poszukał drogi do bramki rywala. Bardzo pomógł mu w tym Dariusz Kłus, który z lewej strony boiska posłał dokładną piłkę w okolice szesnastu metrów skąd Paweł Nowak spokojnym strzałem umieścił piłkę w siatce! 1:0 dla Cracovii!
Po stracie bramki Górnik zdecydowanie zaatakował czego efektem były dwie bardzo dobre sytuacje bramkowe. W 37 minucie tylko Marcinowi Cabajowi Cracovia zawdzięcza, że nie straciła bramki po strzale Malinowskiego z 5 metrów. Po chwili gospodarze przedarli się prawą stroną, ale ustawiony kilka metrów przed bramką Brzęczek został uprzedzony przez obrońców Cracovii i nie sięgnął piłki.
Cracovia szybko jednak przejęła inicjatywę i w końcówce zdominowała rywala. W 41 minucie Kamil Witkowski przerzucił piłkę do Dariusza Pawlusińskiego, ten oddał do Pawła Nowaka jednak strzał pomocnika Pasów w ostatniej chwili zablokowali obrońcy. Po chwili głową tuż nad bramką strzelał Kulig wykorzystując doskonałe dośrodkowanie Pawlusińskiego z rzutu rożnego.
Tuż przed przerwą Górnicy zupełnie pogubili się w defensywie, ale nie przyniosło to konsekwencji w postaci kolejnych bramek. Podopiecznych trenera Henryka Kasperczaka żegnały po pierwszej połowie głośne gwizdy i niewybredne okrzyki.
Po przerwie Cracovia wyszła w niezmienionym składzie. W pierwszych minutach drugiej połowy żadnej z drużyn nie udało się osiągnąć wyraźnej przewagi, choć Górnik już w 49 minucie mógł objąć prowadzenie lecz Marcin Cabaj na linii bramkowej z trudem zdołał wyłapać strzał Adama Dancha z kilku metrów.
W 55 minucie po szybkiej wymianie piłek w polu karnym przed szansą zdobycia bramki stanął Kamil Witkowski jednak nie trafił czysto w piłkę. Pięć minut później ponownie udanie interweniował Marcin Cabaj, broniąc silny strzał Jerzego Brzęczka z 25 metrów.
W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środku boiska. Cracovia zdawała się kontrolować przebieg spotkania, a gospodarze nie potrafili poważniej zagrozić bramce Cabaja.
W 77 minucie trener Artur Płatek wprowadził do gry Bartłomieja Dudzica, który zastąpił rozgrywającego dobry mecz Kamila Witkowskiego.
Dudzic już w pierwszej akcji był faulowany przez bramkarza gospodarzy, który próbował naprawić błąd swojego obrońcy. Rzut karny! Do piłki podszedł Dariusz Pawlusiński który pewnym strzałem zdobył swoją czwartą bramkę w tym sezonie. Drużna podbiegła do ławki rezerwowych i zrobiła "kołyskę" dedykowaną Sławomirowi Olszewskiemu, któremu w piątek urodził się trzeci syn. 2:0 dla Cracovii!
W 83 minucie mogło był 3:0 dla Cracovii, ale Bartłomiej Dudzic nie zdołał wykorzystać doskonałego podania Dariusza Pawlusińskiego i jego strzał zdołał wybić Sebastian Nowak.
W końcówce jeszcze Dariusz Pawlusiński i Bartłomiej Dudzic próbowali zaskoczyć bramkarza gości, ale piłka nieznacznie mijała cel. W doliczonym czasie gry boisko opuścił Tomasz Moskała a jego miejsce zajął Mateusz Klich.
Cracovia rozegrała bardzo dobre spotkanie i odniosła zasłużone zwycięstwo - pierwsze od trzech miesięcy! A Zabrze milczało i wyło - dokładnie tak jak życzył sobie tego pochodzący z... Zabrza trener Cracovii Artur Płatek. Cracovia odbiła się od dna! Będzie dobrze!
Źródło: Teraz Pasy! [1]
Interia.pl
Cracovia nigdy w historii nie wygrała meczu ligowego w Zabrzu aż do niedzieli 16 listopada. Tego pamiętnego dnia "Pasy", dla których był 700. pojedynek w ekstraklasie, pokonały Górnika przy Roosevelta 2:0.
Spotkanie ostatniej z przedostatnią drużyną można było nazwać meczem na "szczycie". Oba zespoły stoją pod ścianą, każde punkty są teraz na wagę złota. W niedzielne popołudnie mogli się cieszyć podopieczni Artura Płatka, który drugie spotkanie swojego zespołu oglądał z trybun. Brak trenera na ławce nie przeszkodził Cracovii w odniesieniu historycznego zwycięstwa.
Prowadzenie dla gości zdobył Paweł Nowak w 30. minucie. Pomocnik "Pasów" wykorzystał dośrodkowanie Dariusza Kłusa i niezbyt dobre wybicie Marisa Smirnovsa, uderzeniem z 12 metrów pokonując Sebastian Nowaka.
Górnik miał optyczną przewagę, był częściej przy piłce, ale nic groźnego z tego nie wynikło. Cracovia grała mądrze, a swoje zwycięstwo przypieczętowała w 77. minucie. Patrik Pavlenda podał piłkę do własnego bramkarza, ale uczynił to tak niefortunnie, że przejął ją rezerwowy Bartłomiej Dudzic, którego sfaulował Nowak. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Dariusz Pawlusiński. Po niej zawodnicy gości "kołyską" uczcili narodziny Oskara, syna rezerwowego bramkarza Sławomira Olszewskiego.
Dzięki temu zwycięstwu, drugiemu w sezonie, poprzednie w drugiej kolejce z ŁKS-em przy Kałuży, Cracovia awansowała na 14. miejsce w tabeli, a Górnik został "czerwoną latarnią" ligi.
Źródło: Interia.pl [2]
Trenerzy po meczu
Henryk Kasperczak (trener Górnika)
Po takim meczu trudno cokolwiek oceniać. Zagraliśmy jeden z najsłabszych meczów odkąd tu jestem. Myślę, że zawodnicy są pod takim napięciem i presją, że nie wytrzymują tego. W grze jest za dużo nerwowości, drużyna nie ma do siebie zaufania, gramy z dużym strachem. Dzisiaj była okazja żeby wyjść ze strefy spadkowej, niestety powtórzyła się historia z indywidualnymi błędami. Cracovia zagrała ambitnie, z charakterem, wykorzystała nasze błędy. Ta porażka bardzo mnie boli, muszę się z tym przespać, bo nie wiem jak zareaguję. Jest mi przykro przez wzgląd na kibiców, którzy wierzą w nas i chcą żeby drużyna grała lepiej. Nie wychodzi nam, jesteśmy wszyscy smutni. Sytuacja jest ciężka, i nie mogę być zadowolony. Nie wolno się jednak załamywać, trzeba wierzyć, że będzie lepiej
Artur Płatek (trener Cracovii)
Zdawaliśmy sobie sprawę z powagi tego spotkania, chociaż do końca zostało jeszcze 16 meczów. Moim zdaniem ani Cracovia, ani Górnik to nie są drużyny do spadku. Zakładaliśmy przed meczem, że Górnik zaatakuje od początku i tak było. Potem złapaliśmy wiatr w żagle i coraz lepiej wszystko funkcjonowało. Z przebiegu spotkania zwycięstwo 2:0 jest jak najbardziej zasłużone, bo naliczyłem co najmniej 5-6 sytuacji bramkowych.
1 Komisja Ligi nałożyła karę dwóch meczów dyskwalifikacji na Artura Płatka za krytykę sędziego Piotra Pielaka w meczu z GKSem Bełchatów. W związku z tym w protokole meczowym jako pierwszy trener odnotowany został Marcin Sadko.