Tadeusz Synowiec
Tadeusz Synowiec | |||
Informacje ogólne | |||
---|---|---|---|
Imię i nazwisko | Tadeusz Synowiec | ||
Urodzony | 11 listopada 1889, Świątniki Górne, Polska | ||
Zmarły | 7 listopada 1960, Kędzierzyn-Koźle | ||
Pseudonim | "Żyła" | ||
Pozycja | pomocnik / napastnik | ||
Wzrost | 180 cm cm | ||
Waga | 68 kg kg | ||
Wychowanek | RKS Rudawa | ||
Kariera w pierwszej drużynie Cracovii | |||
Sezon | Rozgrywki - występy (gole) | ||
1910 1911 1912 1913 1918 1919 1920 1921 1922 1923 1924 |
tow - 16 (0) * tow - 23 (0) tow - 28 (0) MG - 4 (0), tow - 30 (2) ** MG - 3 (0), tow - 15 (0) MP - 8 (0) MP - 5 (0) * W 1910 brak składów i strzelców 1 meczu (10:0) | ||
↑ 1906-1919 oficjalne i towarzyskie, od 1920 tylko oficjalne mecze | |||
Debiut | 1910-05-22 Cracovia - Wisła Kraków 2:0 | ||
Ostatni mecz | 1924-09-08 Cracovia - DFC Praga 2:3 | ||
Kluby | |||
Lata | Klub | Występy (gole) | |
1910-1914 1914-1917 1918-1924 |
RKS Rudawa Cracovia P.T.G. Kijów Cracovia |
13 (0) | |
↑ liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju | |||
Reprezentacja narodowa | |||
1921-1924 | Polska | 8 (0) | |
j - jesień, w - wiosna |
Mistrz Galicji 1913 |
Mistrz Polski 1921 |
Brązowy medalista MP 1922 |
Tadeusz Synowiec urodził się 11 listopada 1889 w Świątnikach Górnych, zmarł 7 listopada 1960 w Kędzierzynie-Koźle.
Polski piłkarz, grający jako pomocnik oraz napastnik, trener piłkarski, dziennikarz sportowy.
Tadeusz Synowiec był absolwentem wydziału filologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od początku do końca kariery (1910-1924) grał w Cracovii. Był pierwszym kapitanem reprezentacji Polski w historii, podczas meczu z Węgrami w 1921 roku. Jako kapitan grał również w klubie. W Cracovii zagrał 318 meczów. Po zakończeniu kariery został trenerem i dziennikarzem (pod jego przewodnictwem powstał "Przegląd Sportowy"). 30 sierpnia 1925 objął stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. 19 czerwca 1927 roku zastąpił go Stefan Loth.
Tadeusz Synowiec. (Przegląd Sportowy z 1921)
Nadchodząca niedziela 22 b.m. (22 maja - przyp. Benedictus) przynosi nam rzadki w dziejach rodzimego sportu piłki nożnej jubileusz 11-toletniego czynnego udziału w tymże sporcie. Jubilatem jest popularny gracz, kapitan I-szej drużyny Cracovii.
Działalność sportową rozpoczął, jak większość naszych graczy, w drużynach studenckich. W roku 1909 wstępuje wraz z całym ówczesnym K.S. Rudawa do Cracovii, gdzie tworzą Cracovię Juniores. Gdy w roku 1910, na skutek doświadczeń poczynionych w zawodach ze sławnymi wówczas "Krikieterami" z Wiednia, wszczęto reorganizację 1-szej drużyny, zajmuje Synowiec stanowisko lewego pomocnika, pozostając na niem do dnia dzisiejszego. Że wybór był trafny, okazała to najbliższa przyszłość. W krótkim czasie staje się jednym z najpożyteczniejszych i bezsprzecznie najlepszym graczem pomocy w drużynie, a nawet śmiało rzec można, całej Polski, graczem nie opadającym nigdy w swej wysokiej formie. Nadzwyczaj karny, sumienny i pracowity, czego najlepszym dowodem jest nadane mu miano "Żyła", zyskuje ogólną sympatję, sympatję, jaką dotychczas żaden inny gracz poszczycić się nie może. 11 lat przeżył Synowiec w Cracovii, dzieląc z oddanymi sobie bezwzględnie współ-graczami dobre i złe czasy, będąc zawsze filarem drużyny, a w ciężkich dla niej chwilach jej jedyną nadzieją. Wdzięczność swą za to okazała drużyna, wybierając Go w roku 1912 swym kapitanem, na którem to stanowisku pozostaje do dnia dzisiejszego, wybierany stale jednogłośnie w każdym sezonie. Dziś, mimo swych 32 lat, wierny ukochanemu przez się sportowi, trwa na stanowisku gracza z poświęceniem, oddaniem się i zapałem, jakiego wielu naszym młodszym graczom brak. O kwalifikacjach Synowca jako gracza świadczy wymownie Jego każdorazowa obecność w drużynach reprezentatywnych Krakowa i byłej Galicji, których bywał stale kapitanem.
Życząc Jubilatowi długich jeszcze lat owocnej pracy na niwie sportowej, wyrażamy przekonanie, że pracy tej nie poskąpi młodemu sportowi polskiemu, którego przez 11 lat był, i mamy nadzieję, będzie jeszcze filarem, zapewniając Go, że młodzież nasza, dla której Jubilat jest jedynym wzorem do naśladowania, wdzięczną Mu za to będzie z całego serca.
Źródło: Przegląd Sportowy