1962-04-01 Legia Warszawa - Cracovia 3:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 10:32, 12 maj 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Legia Warszawa

Trener:
Kazimierz Górski
pilka_ico
I liga grupa I , 4 kolejka
Warszawa, niedziela, 1 kwietnia 1962

Legia Warszawa - Cracovia

3
:
2

(2:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Marian Tobik
Skład:
Fołtyn
Mahseli
Grzybowski
Woźniak
Blaut
Zientara
Gruszka
Brychczy
Piechniczek (46' H. Nowak)
Krajczy
Boguszewski

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: L. Kamiński
Widzów: 12 000

bramki Bramki
Piechniczek (14')
Gruszka (25')

Brychczy (63')
1:0
2:0
2:1
3:1
3:2


Hausner (61')

Hausner (76')
Skład:
H. Stroniarz
Durniok
Rewilak
Konopelski
Malarz
Buda
Hausner
Marciniak
Pietrasiński
Jarczyk
Antczak (46' Mikołajczyk)

Ustawienie:
3-2-5
Mecze tego dnia:

1962-04-01 Legia Warszawa - Cracovia 3:2
1962-04-01 Skawa Wadowice - Cracovia II 2:0



1962-04-01 Legia Warszawa - Cracovia 3 2.jpg
podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu

Zapowiedź meczu

Opis meczu

Dziennik Polski

Cracovia, grając w Warszawie z Legią bez Fraska i Kowalika, przegrała już tradycyjną różnicą 1 bramki. ZaWiodła tym razem obrona, a przede wszystkim tak renomowani zawodnicy jak Rewilak i Konopelski, słabo zagrała także lewa strona ataku Jarczyk i Antczak. O porażce biało-czerwonych zadecydowała pierwsza połowa meczu, w której krakowianie — według zgodnej opinii recenzentów sportowych — grali na poziomie III-ligowców i dopiero po przerwie inny duch wstąpił w zawodników Cracovii, już się nie bronili, lecz atakowali. Ta metamorfoza w ciągu jednego meczu da niewątpliwie dużo do myślenia kierownikowi sekcji i trenerowi, trzeba będzie z niej wyciągnąć odpowiednie wnioski, jeśli idzie o treningi i wyrabianie ducha bojowości u zawodników.
Źródło: Dziennik Polski nr 79 z 3 kwietnia 1962 [1]


"Cracovia o krok od remisu" -
Echo Krakowa

Cracovia o krok od remisu

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
LEGIA—CRACOVIA 3:2 (2:0). Bramki zdobyli: dla Legii — Piechniczek w 13, Gruszka w 25, Brychczy w 63 min., a dla Cracovii — Hausner w 61 1 76 min. gry. Sędziował p. Kamiński z Katowic. Widzów ok. 13 tysięcy.

LEGIA — Fołtyn, Mashell, Grzybowski, Woźniak, Blauth, Zientara, Gruszka, Brychczy, Plechniczek (Krajczy), Krajczy (Nowak). Boguszewski. CKACOVIA — Stroniarz, Durniok, Rewllak, Konopelski, Malarz, Buda, Hausner, Pletraslński, Marciniak, Jarczyk, Antczak (Mikołajczyk).

Mecz miał okresy, w których zwycięstwo legionistów mogło być znacznie wyższe, oraz takie momenty, w których Cracovia była o krok od wyniku remisowego. Choć spotkanie nie stało na najlepszym poziomie to jednak prowadzone było w szybkim tempie 1 obfitowało w liczne spięcia podbramkowe, dostarczając widzom sporo emocji. Przez pierwsze 30 min. na boisku zdecydowanie pa-powali piłkarze Legli. Napastnicy warszawscy inicjowali szereg akcji zwłaszcza prawą stroną, zagrażając raz po raz bramce gości. Ale ostre strzały Gruszki, Piechniczka, Brychczego czy Krajczego z powodzeniem łapie Stroniarz. Bramkarz krakowski broniąc z dużym wyczuciem zdobył swymi interwencjami ogólne uznanie widowni. Schodzącego z boiska w czasie przerwy Stroniarza publiczność nagrodziła rzęsistymi oklaskami. Pierwszy atak legionistów przeprowadzony w 4 min. gry zakończony został strzałem Gruszki przytomnie obronionym przez Stroniarza. W 12 min. Brychczy miał doskonałą okazję na uzyskanie prowadzenia, lecz będąc sam na sam z bramkarzem zwlekał z oddaniem strzału l ostatecznie stracił piłkę.

Prowadzenie uzyskał dla Legli Piechniczek w 13 min. Po centrze Gruszki piłka przeszła między nogami Rewilaka, przejął ją środkowy napastnik Legii i ostrym strzałem umieścił w siatce. Za chwilę znów notujemy niebezpieczny moment pod krakowską bramką, lecz po ostrym strzale Brychczego piłka trafiła w słupek. Drugą bramkę uzyskali gospodarze w 25 min. po rzucie wolnym egzekwowanym przez Rlautha. Piłkę przejął na głowę jeden z napastników Legii, jednak trafiła ona w poprzeczkę. Dopiero „odbitkę” przechwycił Gruszka 1 posłał piłkę do bramki Stroniarza. Dopiero w ostatnich 15 min. gra się wyrównuje a krakowianie przeprowadzają kilka składniej-szych akcji przy czym mieli w tym czasie dwie doskonałe okazje do zdobycia bramek. W drugiej części meczu nastąpiło w zespole krakowskim zupełne przeobrażenie. Coraz częściej widzimy składniejszą grę ataku. W 81 min. po ładnym zagraniu z Marciniakiem, Hausner zdobył pierwszą bramkę dla Cracovii. Niedługo jednak trwała radość z uzyskanej bramki, gdyż zaledwie w 2 min. później Brychczy zdobywa trzeciego gola dla Legli. Ale utrata tej bramki nie załamuje Cracovii i Hausner powtórnie w 76 min. wpisuje się na listę strzelców. W ostatnich minutach Cracovia usilnie dąży do uzyskania wyniku remisowego. Okazję ku temu ma m. In. Kaoopelski, lecz po ładnym strzale piłka o centymetry minęła bramkę.

W zespole Legli na najlepsze noty zasłużyli: Gruszka, Piechniczek i Brychczy w ataku, linia pomocy — Blauth, Zientara oraz Woźniak w obronie. W Cracovii wyróżnili się: Stroniarz, Rewllak, Buda 1 Hausner (w drugiej połowie meczu). Dobrze również grał Durniok.

Mecz oglądali m. In. prze w. GKKFlT — W. Reczek oraz przebywający w Warszawie koszykarze Realu Madryt. Przed zawodami odbyła się krótka uroczystość pożegnania Zientary, dla którego spotkanie z Cracovią było ostatnim meczem w barwach Legli
Źródło: Echo Krakowa nr 78 z 2 kwietnia 1962