1962-03-28 Cracovia - KS 27 Orzegów 2:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 10:31, 12 maj 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Pierwszy w historii mecz Cracovii u siebie w ogólnopolskiej fazie Pucharu Polski.
powtórka meczu z 22 marca, który nie przyniósł rozstrzygnięcia


Herb_Cracovia

Trener:
Marian Tobik
pilka_ico
Puchar Polski, 1/16 finału
Kraków, Stadion Cracovii, środa, 28 marca 1962, 16:00

Cracovia - KS 27 Orzegów

2
:
0

(1:0)



Herb_KS 27 Orzegów


Skład:
H. Stroniarz (46' L. Michno)
Durniok
Rewilak
Konopelski
Malarz
Buda
Hausner
Pietrasiński
Marciniak
Antczak
Kowalik (46' Zuśka)

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Kasprzak
Widzów: 5 000

bramki Bramki
Antczak (28')
Pietrasiński (70' k.)
1:0
2:0
Skład:
Heluszka
Wieczorek
Matura
Fronczak
Pytel I
Korzonek
Pytel II
Damski
Ślusarek
Kostrzewa
Machura



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Trzeba umieć dostosować grę do terenu" -
Dziennik Polski

Trzeba umieć dostosować grę do terenu

Do trzech razy sztuka! Nareszcie mamy zwycięzcę spotkania w 1/16 Pucharu Polski między Cracovią i KS 27 Orzegów. Została nim drużyna I-ligowa jak najbardziej słusznie, przewyższała bowiem swego III-ligowego przeciwnika umiejętnościami technicznymi. Jeśli jednak mimo bezwzględnej przewagi w polu biało-czerwoni wygrali tylko 2:0 (przy czym jedną bramkę zdobyli z karnego), to stało się tak dlatego, ponieważ nie umieli zastosować na niezwykle ciężkim boisku (prawdziwe grzęzawisko) właściwego systemu gry. Pod tym względem przewyższali ich Ślązacy. Na tak błotnistym boisku, jakie było wczoraj na stadionie Cracovii, nie sposób uprawiać „małej gry”, bawić się w zawiłe superkombinacje i zmyślne podania, a taką metodę stosowali uparcie napastnicy Cracovii. Tu trzeba długich passingów, zaskakujących przerzutów, rozciągania gry wszerz i w przód, bo w ten sposób i zmęczy się przeciwną obronę i stworzy sobie niejedną okazję do strzału. Trzeba przyznać, że goście, ilekroć przychodzili w posiadanie piłki — co zdarzało się zresztą bardzo rzadko — próbowali tą drogą umieścić ją w siatce gospodarzy, a jeśli im się to ani raz nie udało, to wskutek dobrej gry formaacji defensywnych Cracovii. Wszyscy obrońcy biało-czerwonych ze stoickim spokojem wkraczali w każdą akcję napadu gości i unicestwiali ją jeszcze na przedpolu pola karnego, w pomocy bardzo dobrze zagrał Buda, zarówno defensywnie, jak i ofensywnie. W ataku Cracovii na dobre noty zasłużyli Hausner, Antczak, Kowalik (wielka szkoda, że wskutek kontuzji musiał zejść z boiska).

Goście mieli najsilniejszy punkt w bramkarzu, który w pierwszej połowie obronił w rewelacyjny sposób kilka strzałów (Kowalika, Budy, wolny Konopelskiego). Obrońcy wkraczali w grę zbyt ostro, zwłaszcza środkowy (za jego faul na Hausnerze sędzia podyktował rzut karny). Bramki dla Cracovii zdobyli: w 28 min. Antczak i w 70 min. Pietrasiński z rzutu karnego. Widzów ok. 4 tys. Sędziował p. Kacprzak z Warszawy. CRACOVIA: Stroniarz (Michno), Durniok, Rewilak, Konopelski, Malarz, Buda, Hausner, Pietrusiński, Marciniak, Antczak, Kowalik (Zuśka).

27 ORZEGÓW: Heluszka, Wieczorek, Matura, Fronczak, Pytel I, Korzonek, Pytel II, Damski, Ślusarek, Kostrzewa, Machura.
Źródło: Dziennik Polski nr 75 z 29 marca 1962 [1]


"Piłkarze Cracovii w 1/8 Pucharu Polski" -
Gazeta Krakowska

Piłkarze Cracovii w 1/8 Pucharu Polski

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Rozegrany wczoraj po raz drugi, tym razem w Krakowie, mecz piłkarski o wiejcie o 1/8 Pucharu Polski po. między Cracovią i KS 27 Orzegów zakończył się zwycięstwem gospodarzy w stosunku 2:0 (1:0). Przypominamy, iż pierwszy mecz rozegrany w Orzegowie mimo 2 dogrywek (łącznie 120 minut gry) zakończył się wynikiem bezbramkowym. We wczorajszym meczu bramki dla Cracovii zdobyli: Antczak w 29 min. i Pietrusiński w 70 min, gry (z rzutu karnego). Sędziował p. Kacprzak z Warszawy, Widzów niespełna 5 tys.

CRACOVIA: Stroniarzz (Michno), Dumiok, Rewilak, Konopelski, Malarz, Buda, Hausner, Pietrasiński, Marciniak, Antczak (Zuśka), Kowalik (Antczak).
ORZEGOW: Heluszka, Wieczorek. Pytel I, Frączyk, Matura, Korzonek, Pytel II, Damski, Ślosarek, Kostrzewa, Machura.
Przez pełne 90 min. piłkarze Cracovii formalnie oblegali bramkę Rości, którzy w ciągu całego meczu oddali zaledwie kilka niegroźnych strzałów w kierunku bramki Stroniarza. Mimo to wynik jest stosunkowo niski, gdyż składnie grający w polu napastnicy gospodarzy bardzo często zwlekali ze strzałami, względnie, z dogodnych pozycji posyłał} piłką w aut. Od razu trzeba powiedzieć, iż piłkarze z Orzegowa grający nieco zbyt ostro bronili się bardzo umiejętnie, a poza tym ich bramkarzowi wybitnie dopisywało szczęście. Ponadto zupełnie rozmiękłe boisko ogromnie utrudniało grę.
O przewadze gospodarzy najlepiej świadczy fakt, iż zdobyli oni aż 11 rzutów rożnych, podczas gdy goście ani jednego. Obserwując to spotkanie mogliśmy się przekonać, dlaczego Cracovia nie wygrała poprzedniego meczu w Orzegowie. Zawodnicy śląscy grają bardzo twardo, a lewy obrońca Frączyk wręcz starał się „ unieszkodliwiać" napastników Cracovii, a zwłaszcza Hausnera. Jedno z jego takich ostrych zagrań stało się zresztą powodem podyktowania rzutu karnego, który Pietrasiński pewnie zamienił w bramkę. Frączykowi w ostrej grze niewiele ustępowali Wieczorek, Pytel oraz Machura.
W drużynie Cracovii wyróżnili się wczoraj Rewllak, Buda I Hausner. Kowalik tut przed przerwą odniósł kontuzję (naderwania mięśnia) i po przerwie zastąpił go Zuśka. Antczak wypadł poprawnie. Dobrze grał tel Durniok. Jak nam powiedział po meczu trener Tobik; właśnie Durniok, a także Jarczyk brani są pod uwagę przy ustalaniu składu na najbliższy mecz ligowy przeciwko Legii. Atak będzie grał przypuszczalnie w tym samym składzie co przed przerwą, a więc od lewej: Hausner, Pietrasiński, Marciniak, Antczak l Kowalik.

Kolejny mecz o wejście do 1/4 Pucharu Polski Cracovia rozegra na własnym boisku 8 kwietnia z Polonią Bytom.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 75 z 29 marca 1962


"o Puchar Polski Cracovia-Orzegów 2:0" -
Echo Krakowa

o Puchar Polski Cracovia-Orzegów 2:0

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
SPOTKANIE piłkarskie Cracovia — KS 27 Orzegów z cyklu rozgrywek o Puchar Polski zakończyło się zwycięstwem Cracovii 2:0 (1:0). Bramki zdobyli: Antczak w 29 min. i Pietrasiński z rzutu karnego w 69 min. gry. Sędziował p. Kacprzak. Widzów ponad 3 tysiące.

CRACOVIA: Stroniarz (Michno), Durniok, Rewilak, Konopelski, Buda, Malarz, Hausner, Pietrasiński, Marciniak, Antczak (Zuśka), Kowalik (Antczak).
ORZEGÓW: Heluszka, Wieczorek, Pytel I, Fronczyk, Matura, Korzonek, Pytel II, Damski, Ślosarek, Kostrzewa, Machura.
Przez cały czas Cracovia miała zdecydowaną przewagę. Obserwując grę obu drużyn w polu widziało się różnicę dzielącą trzecioligowy zespół Orzegowa od pierwszoligowej jedenastki biało-czerwonych. Tym niemniej nie została ona udokumentowana ilością zdobytych bramek, które w końcowym efekcie liczą się najwięcej.
Prawda! Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że biało-czerwoni traktowali spotkanie pod kątem czekającego ich meczu ligowego z Legią i mając zapewnione zwycięstwo nie wysilali się zbytnio. Była to jeszcze jedna okazji dla trenera Tobika do wypróbowania poszczególnych linii a zwłaszcza obrony i ataku. Piątka ofensywna wystąpiła w zesta-wieniu: Hausner, Pietrasiński. Marciniak, Antczak, Kowalik. W obronie po dłuższej przerwie zagrał Durniok, wywiązując się zadowalająco ze swego zadania.
Drużyna gości dzielnie się broniła ograniczając się w ataku do kilku sporadycznych wypadów.
Pierwsze minuty meczu upłynęły pod znakiem szybkich ataków gospodarzy, którzy mieli sporo okazji na zdobycie bramki. Jednak strzały napastników albo mijały się z celem lub też stawały się łupem dobrze usposobionego bramkarza gości.
W 15 minucie zaistniał niebezpieczny moment pod bramką Orzegowa. Po strzale Hausnera Heluszka wypuścił z rąk śliską piłkę, lecz nie było nikogo z krakowskich napastników, który by ją wepchnął do siatki. Kilka .minut później do akcji ofensywnych napadu włącza się Malarz. Podciąga piłkę, podaje Kowalikowi, ten centruje a nadbiegający Marciniak strzela. Jednak bramkarz przytomnie piąstkuje.
Należy dodać, że grę utrudniał błotnisty teren, na którym piłka płatała zawodnikom najrozmaitsze figle. Na przykład w pewnym momencie Pietrasiński lekko strzelił w kierunku opuszczonej przez Heluszkę bramki, jednak piłka zatrzymała się na błocie i obrońcy z łatwością oddalili niebezpieczeństwo.
Prowadzenie fila drużyny krakowskiej uzyskał dopiero Antczak w 29 min. Ograł dwóch zawodników Orzegowa i celnie strzelił. Chwilę później „bomba” Hausnera z bliskiej odległości trafia w aut.
Druga część spotkania stała na niższym poziomie. W ataku Cracovii nie wystąpił Kowalik, który doznał kontuzji mięśnia. (Przypuszczalnie nie jest ona groźna. W każdym razie lewo-skrzydłowy poddany zostanie dziś badaniu lekarskiemu.) W tym okresie nadal dużą żywotność wykazuje Hausner. Był on bliski zdobycia bramki, lecz piłka po oddanym strzale głową odbiła się od poprzeczki zatrzymała na ziemi i groźba utraty bramki została przez gości szybko oddalona. Z prawoskrzydłowym Cracovii nie mógł sobie absolutnie poradzić obrońca Orzegowa — Fronczyk. Toteż nie znajdując innego sposobu na utrzymanie Hausnera zaczął go faulować. Jedno z jego wejść przyniosło rzut karny, z którego Pietrasiński zdobył drugą bramkę.

W zespole Cracovii na najlepsze noty zasłużyli: Hausner Buda (włączający się do akcji ofensywnych ataku) i Rewilak. W drużynie gości najlepszy był bramkarz Heluszka, który swymi interwencjami uchronił zespół Orzegowa od wyższej porażki.
ANTONI ŚLUSARCZYK
Źródło: Echo Krakowa nr 75 z 29 marca 1962