1931-04-26 Cracovia - Legia Warszawa 1:4
|
Liga , 4 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 26 kwietnia 1931, 16:30
(0:4)
|
|
Skład: Otfinowski Lasota T. Zastawniak K. Seichter Chruściński Mysiak Kubiński H. Czarnik Muszyński Zbroja Sperling Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Artur Marczewski z Łodzi
|
Skład: Skwarczyński Martyna Jesionka Schaller Cebulak Nowakowski Rajdek W. Przeździecki Nawrot Ciszewski Wypijewski Ustawienie: 2-3-5 |
Opis meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
Przegląd Sportowy
Dobra forma warszawian. Piętno kryzysu w szeregach mistrza Ligi
Lagja, którą przed kilku tygodniami widzieliśmy w zawodach towarzyskich z Wisłą, a Legja grająca z Cracovią – to dwie różne drużyny. Zieloni pokazali bardzo ładną grę zespołową, a jeżeli planowość akcyj pozostawia jeszcze coś do życzenia, to jest to kwestja tylko praktyki meczowej.
Skwarczyński, poza drugą połową, w której wspaniale obronił strzał Kubińskiego z wolnego, nie miał cięższej roboty. Jesionka taki, jak zwykle. Dostroił się do swego współpartnera, który, chociaż zwykle jest niezawodny w swoich wykopach, tym razem ze względu na kiksy, nie przedstawił się z najlepszej strony. pomoc spełniała swoje zadanie ku zupełnemu zadowoleniu. Niezmordowana w defenzywie, wspomagała atak dobremi piłkami.
Napastnicy, najbardziej jednolita formacja, nie posiadali słabych punktów. Nawrot rozdzielał piłki równomiernie, nie był egoistą, lecz chętnie i bardzo umiejętnie wypuszczał piłkę raz łącznikom, raz znów skrzydłom. Ze strzałem także się nie lenił.
Ciszewski i Przeździecki – to typy łączników, jakich Kraków obecnie nie posiada. Skrzydła wspaniałe. Zarówno szybki bieg, przeboje, jak i dośrodkowania, stwarzały zamieszanie w tyłach Cracovii i to dość często. Wogóle cała drużyna technicznie i taktycznie w polu i pod bramą bardzo dobra. O ile dodać do tego grę fair, to obraz w całości będzie zupełny.
W Cracovii wręcz przeciwnie, najsłabszą formacją był atak. Nic w nim, szczególnie do pauzy, nie kleiło się, a pozatem napastnicy dość chętnie pozbywali się piłki na rzecz przeciwnika, co w pierwszej połowie odbiło się ujemnie na formacjach tyłowych. Jedynie Sperling stała na wysokości, cóż, kiedy stosunkowo mało go zatrudniano. Reszta słaba.
Coprawda zbyt dziwić się nie można. Kontuzje, poniesione w poprzednim tygodniu, najbardziej dały się we znaki zarówno Czarnikowi, jak Muszyńskiemu i Kubińskiemu.
Pomoc pracowita, nie mogła sobie do przerwy dać rady z napastnikami Legji. Obrona dobra. Rozegrała się właściwie, jak i cała drużyna, dopiero po przerwie. Otfinowski ani jednej z bramek nie ma na sumieniu. Bronił dobrze.
Gra miała dwie fazy: jedną do przerwy z bardzo silną przewagą Legji, drugą zaś wyrównaną, a nawet może z lekką przewagą Cracovii. Wynik 4:0 dla Legji i po przerwie 1:0 dla Cracovii najlepiej to odzwierciedla.
Cracovia wystąpiła w składzie: Otfinowski; Zastawniak, Zachemski; Mysiak, Chruściński, Seichter; Sperling, Zbroja, Muszyński, Kubiński, Czarnik.
Legja: Skwarczyński (Żukowski); Martyna, Jasionka; Szalek, Cebulak, Nowakowski; Wypijewski, Ciszewski, Nawrot, Przeździecki I, Rajdek.
Zaczyna Legja, przyczem Cracovia wylosowuje połowę pod słońce. Strzał Kubińskiego łapie Skwarczyński. Przeździecki nie może wykorzystać nieporozumienia Cracovii. Chruściński bije wolnego w ręce bramkarza Legji. Martyna popisuje się dalekiemi wykopami, Wypijewski z kilku kroków strzela w aut. Oryginalny był pojedynek Martyny ze Zbroją, w którym zwycięża... piłka, przechodząc linję autową.
Przeważa Legja, która lepiej kombinuje, uzyskuje jednak tylko dwa cornery. Po drugim Cebulak otrzymuje piłkę i strzela lekko na bramkę, a Przeździecki głową zmienia kierunek piłki, która wchodzi do siatki. Atak Cracovii kończy się na Zbroi. Legja lepiej opanowana, Cracovia gra nerwowo. Centrę Rajdka głową umieszcza Nawrot w bramce mimo wysiłków Otfinowskiego.
Na 3 minuty przed końcem połowy ładna sytuacja pod bramką Legji. Kubiński, Czarnik, Zbroja nie mogą minąć Martyny.
Na minutę przed pauzą, wykorzystując niezdecydowanie Zastawniaka, Przeździecki strzela lekko do siatki. Kilka sekund później Ciszewski strzela czwartą bramkę.
Po przerwie Cracovia zupełnie inna. Nie deprymuje się wysoką przegraną, atakuje, aż wreszcie w 31-ej minucie, po ładnej kombinacji Szperlinga, z centry jego Czarnik głową uzyskuje jedyną bramkę dla Cracovii. Skwarczyński musi się teraz mieć na baczności Gra się ożywia i toczy na połowie Legji. Lewa strona boi się jednak Martyny, któremu brakuje obecnie czystych wykopów. Lekki strzał Wypijewskiego kończy sędzia gwizdkiem. Sędziował p. Marczewski dobrze.
Raz,dwa,trzy
Bezsprzecznie największą przysługę oddał Kraków w ten sposób Warszawie, gdzie w wojskowej „Legi“ zebrali się wychowankowie najlepszych czasów Cracovii i Wisły. Zawodnicy ci dali swej drużynie to, co dziś słusznie zupełnie uprawnia ją do miana prawdziwego przedstawiciela szkoły krakowskiej.
Zawody Legji z Cracovią, cieszące się zawsze wielką popularnością i w niedzielę zgromadziły na boisku Cracovii tłumy publiczności, przenoszące 7000 osób. Niestety tylko gra gości mogła zadowolić: była ona piękną i skuteczną. Brak szablonu w akcjach, niespodziewane zmiany pozycyj, rozumny rozkład pracy na wszystkich zawodników, pozwala drużynie gości na przeprowadzenie piłki przez szeregi Cracovii przy małym stosunkowo wysiłku fizycznym. Jeżeli zaś do tego dodamy, że technicznie nawet Rajdek stał na wysokości zadania, to nie trudno będzie wytłumaczyć sukces Legji na boisku słabej Cracovii.
W drużynie gości podobać musiał się na oko przede wszystkiem atak, w którym Nawrot przedstawia wysoką klasę. Doskonały technicznie, umie świetnie wyprowadzić skrzydła ku bramce przeciwnika, słabiej za to może wypada stwarzanie pozycji łącznikom, z których Ciszewski, aczkolwiek powolniejszy od Przeździeckiego, swą grą taktyczną musi imponować. Gra Nawrota i Ciszewskiego to najlepszy wzór w grze głową. Gdyby do ich umiejętności można jeszcze dodać dobry strzał, moglibyśmy mówić o europejskiej klasie gry. Przeździecki, wychowanek Warszawy, znacznie zbliżył się w sposobie gry do obu Krakowian, brak mu jednak opanowania nerwowego, co psuje efekt gry w decydujących momentach. Wypijewski i Rajdek, to przede wsżystkiem przedstawiciele żywiołowości. Tą ich zaleta, racjonalnie wykorzystana przez trójkę, przynosi atakowi wiele center i sposobności do strzału. Strzały obu za to, są wynikiem nie umiejętnego plasowania, lecz tłuczenia na siłę, co oczywiście powoduje brak celności.
Mniej efektowną, lecz jeszcze więcej efektywna była gra pomoc Cebulak reprezentuje tu poziom wysoki tak co do sposobu zasilania piłkami ataku, jak i gry defenzywnej. Nie wiele ustępował mu Nowakowski, natomiast Szalerr ratował się niepotrzebnie drobnymi zresztą „foulami".
Linja ta stosunkowo łatwo dawała sobie radę z atakiem Cracovii. W obronie Martyna był nie wiele lepszy od Jesionki. Prawdopodobnie stara kontuzja utrudniana mu grę i na jej karb kłaść należy dość liczne „kiksy". Skwarczyński w bramce tylko w dwu wypadkach poważniej zatrudniony, okazał się dobrym bramkarzem.
Cracovia — powiedzmy sobie szczerze — zawiodła ponad miarę. To co widziało się na boisku, szczególnie w pierwszej połowie, musi wywołać obawę o przyszłość. Widziało się bowiem na boisku zawodników, którzy nie byli wprost zdolni do wszczęcia choćby jako tako przemyślanej akcji. Nerwowość, dawno u tej drużyny niewidziana, zabiła przedewszystkiem jakąkolwiek zdolność inicjatywy w ataku. Przyłączyła się do tego niezrozumiała obawa przed pójściem za piłką, co w każdym wypadku oddawało przeciwnikowi piłkę.
Jedynie Sperling, i to dopiero po przerwie, wprowadził system w grę ataku, niestety niewiele znalazł poparcia u partnerów. Zbroja, przyszły talent, dziś nie ma warunków na skutecznego napastnika, nie mając oparcia równocześnie w środku. gdzie Muszyński sam potrzebuje jeszcze kierownictwa. Tu leży głównie przyczyna gry niedzielnej. W ataku brak odpowiedniego gracza, któryby pokierował jego akcją, któryby wiedział poprostu, w jakim celu tak łączniki, jak i skrzydłowi istnieją. Nie mogąc zdobyć się na grę kombinacyjną, nie umieli napastnicy również wysilić się pojedynczo, grzesząc czasem tchórzostwem, aż przesadnie. Kubiński na łączniku, to stracony posterunek. Czarnik, dziś zupełnie surowy, ma widoki na przyszłość.
Pomoc Cracovii przeciążona na skutek gry ataku, miała i słabsze okresy gry. Chruściński nie jest jeszcze w pełni kondycji fizycznej, a podania jego, podobnie jak i Seichtera, nie zawsze wysyłane są pod należytym adresem. Najlepszy Mysiak też dopiero przy końcu drugiej połowy stał się pełnowartościowym. Zadowolić w całości mogła tylko obrona, w której Zachemski był obok Nawrota najlepszym na boisku graczem. Zastawmiak miał kilka słabszych momentów, z których jeden stał się powodem utraty bramki. Otfinowski nie ponosi winy przegranej.
Legja: Skwarczyński, Martyna, Jesionka, Szailer, Cebulak, Nowakowski, Rajdek, Przeździecki I, Nawrot, Ciszewski, Wypijewski.
Cracoria: Otfinowski, Zachemski, Zastawniak, Seichter, Chruściński, Mysiak, Czarnik, Kubiński, Muszyński, Zbroja, Sperling.
Po ataku Cracovii, zakończonym strzałem Kubińskicgo, dochodzi Legja pod bramkę Cracovii, gdzie Przeździecki i Ciszewski przenoszą wysoko ponad bramkę. Legja operuje swą lewą stroną, której Chruściński przeciwstawia się nawet dość skutecznie. Rzadziej dochodzący do piłki atak Cracovii też forsują swą prawą stronę, zresztą mało skutecznie. Natomiast Sperling przez długi czas nie otrzymuje ani jednej piłki. Teraz przez dłuższy okres czasu Legja ma przewagę.
Tyły Cracovii nie znajdują pomocy w ataku, który nie może zdobyć się na żadną wspólną akcję. 23 minuta przynosi wolnego przeciw Cracovii, wykonanego przez Cebulaka, - odległości 44 m. Dobrze ustawiony a nieobstawiony Au-szczęśliwie skierowuje pitkę w bramkę Cracovii, gdzie Otfinowgki rażony słońcem, nawet nie interwenjuje. Legja teraz gra coraz spokojniej i tem całkowicie opanowuje grę, podczas gdy Cracovia widocznie podnieca się. To przynosi Legji drugi punkt w 29 min. przcz Nawrota z centry Rajdka. Śliczny strzał Nawrota idzie następnie na poprzeczkę. Trzeci punkt uzyskuje Przeździecki, z winy obrońcy w 43 a ostatnią bramkę Legji strzela Ciszewski w zamieszaniu podbramkowem w 45 min.
Po przerwie atakuje Cracovia energiczniej. Sperling stwarza kilka pozycyj strzałowych, jednak w środku nic się nie klei. Centra Sperlinga wzdłuż bramki Legji przechodzi pod nogaml napastników, nie umiejących zdobyć się na zwykły łatwy strzał. W 13 min. wolny Kubińskiego z linji pola karnego pięknie broni Skwarczyński. Znowu atak Legji opanowuje grę, jednak pomoc Cracovii gra skutecznie i rzadko dopuszcza do strzału. Cracovia uzyskuje z kolei kilka kornerów, źle następnie wykonanych. Przepiękny atak Rajdek-Wypijewski kończy się główką Ciszewskiego, obronioną przez Otfinowskiego. .Jedyną bramkę strzela głową Czarnik w 31 min. z podania Sperlinga, Moment ten daje Cracovii ochotę do gry. Atak zaczyna się ruszać żywiej, opierając się gównie na Sperlingu. Zbroja z 2 metrów strzela obok słupka, to znów Sperling do rąk bramkarza. Cracovia naciska bezskutecznie, Lepja gra raczej na utrzymanie wyniku, co jej się łatwo udaje.
Nowy Dziennik
Druga połowa przynosi pewne wyrównanie gry, spowodowane jednak nie „podciągnięciem się” Cracovii. lecz osłabieniem tempa ze strony jej przeciwnika W końcowej fazie wykańcza Czarnik jedną z licznych akcyj nieznajdującego zrozumie¬nia u swych partnerów Sperlinga. uzyskując punkt honorowy. Przebieg gry i forma Cracovii dały grupce ,.kibiców” rzekomo świadomej powodów obecnej słabości drużyny, asumpt do urządzenia podczas przerwy krótkiej demonstracji przeciwko zarządowi Klubu.
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Drużyny wystąpiły w nast. składzie: Legja — Skwarczyński, Martyna, Jesionka, Szalier, Cebulek, Nowakowski, Rajdek, Przeździecki, Nawrot, Ciszewski i Wypijewski. Cracovia — Otfinowski, Zachemski, Zastawniak, Seichter, Chruściński, Mysiak, Czarnik, Kubiński, Muszyński, Zbroja i Sperling. Jak widać z powyższego, skład białoczerwonych różni się znowu nieco od poprzednich i to może jest jedną z przyczyn słab¬szej w tym sezonie formy tej drużyny.
Pierwsze dziesięć minut nerwowej gry, nawet tak rutynowani gracze, jak Sperling, nie są w stanie oddać dokładnie i celowo piłki. Szybko jednak przychodzi do siebie Leg ja, która narzuca tempo. Dokładne podania w linji ataku drużyny warszawskiej budzą podziw, akcjom jej nie umie się przeciwstawić słabo dysponowana linja biało czerwonych, których ataku niemal nie widać na boisku. Po kilku akcjach wyataku Legji, zakończonych niecelnymi strzałami Wypijewskiego, bądź też obronionymi przez tyły białoczerwonych, w 23 min. Cebulak oddaje strzał na bramkę Cracovii, przyczem piłkę Nerze na głowę niezwykle przytomnie Nawrot w podskoku i skierowuje ją w sam róg, zdobywając pierwszą bramkę dla Legji Następują dalsze akcje ofensywne Legji, które likwiduje zręcznie Otfinowskl Nie potrafi jednak przeciwdziałać temu, iż już w 6 minut później Rajdek przeprowadza solowy wypad, mija lewego pomocnika, następnie obrońcę Cracovii i oddaje piękną centrę do środka, z której nadbiegający Nawrot głową zdobywa drugą piękną bramkę.
Ataki gości idą niepohamowanie. Legja pragnie wyzyskać slamość przeciwnika w jak największej mierze, na boisku widzi się piękne akcje jej napastników. wśród których dryblują Nawrot i Ciszewski. Cracovia nie umie nawet stosować dobrze defensywy i w wyniku tego dwie ostatnie minuty pierwszego okresu gry przynoszą dwie bramki gościom. Pierwsza z nich jest dziełem solowe) akcji i strzału Przeździeckiego, który wykorzystał zręcznie błąd Zastawnika, druga zaś padła ze strzału Ciszewskiego po pięknej centrze Przeździeckiego.
Po pauzie obraz gry zmienia się całkowicie; w drużynie Cracovii, zdeprymowanej nieoczekiwaną tak wysoką klęską, obudziła się ambicja i dążenie aby zmienić wynik i niedopuścić do katastrofalnie zapowiadającej się klęski. Niezwykle ofiarna gra wszystkich graczy potrafi im wywalczyć w drugim okresie gry zwycięstwo, ale zbyt nikłe, aby zmienić ogólny rezultat meczu, wyrażający się w utracie 2 punktów. Do tego nie dopuściły doskonale usposobione tyłowe formacje Legji, ta trudno jest bowiem przy stanie 0:4 zmienić wynik meczu t przeciwnikiem, który rozporządza tak świetnymi graczami, jak Cebulak na środka pomocy, Martyna w obronie lub Skwarczyński w bramce. W tym okresie gra jest otwarta, sytuacje podbramkowe są ciągle zmienne, goście nie mogą zdobyć bramki dzięki świetnej obronie Otfinowskiego. Cracovia zdobywa swego jedynego goala przez Czarnika głową, który wykorzystał centrę Sperlinga. Obustronne wy-siłki drużyn nie doprowadzają już do zmiany wyniku.
1931-01-11 Cracovia - Podgórze Kraków 4:4 1931-01-25 Cracovia - Legia Kraków 11:0 1931-02-08 Cracovia - Zgoda Bielszowice 11:1 1931-02-22 Cracovia - 06 Załęże 7:4 1931-03-01 Cracovia - Iskra Siemianowice 5:2 1931-03-08 Cracovia - AKS Królewska Huta 5:2 1931-03-15 Cracovia - Soła Oświęcim 20:0 1931-03-22 Cracovia II - Polonia Kraków 2:0 1931-03-22 Polonia Warszawa - Cracovia 2:2 1931-03-29 Cracovia - Czarni Lwów 3:1 Plik:Patria Kraków herb.png 1931-03-29 Cracovia II - Patria Kraków 9:5 1931-04-06 Cracovia - III Kerület Budapeszt 0:1 1931-04-12 ŁKS Łódź - Cracovia 4:1 1931-04-18 Polonia Karwina - Cracovia 1:10 1931-04-19 SK Moravská Ostrava - Cracovia 0:2 1931-04-26 Cracovia - Legia Warszawa 1:4 1931-05-03 Garbarnia Kraków - Cracovia 1:1 1931-05-10 Częstochowa - Cracovia 2:8 1931-05-17 Cracovia - Wisła Kraków 1:4 1931-05-24 Pogoń Lwów - Cracovia 0:0 1931-05-25 Wisła Kraków - Cracovia 3:4 1931-05-31 Warszawianka Warszawa - Cracovia 6:1 1931-06-03 KS Rybnik - Cracovia 1:0 1931-06-07 Cracovia - Warta Poznań 1:2 1931-06-21 Lechia Lwów - Cracovia 1:3 1931-06-28 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 4:1 1931-07-12 Cracovia - Hakoah Wiedeń 1:3 1931-08-02 Soła Oświęcim - Cracovia 4:4 1931-08-08 Cracovia - Lechia Lwów 2:1 1931-08-16 Legia Warszawa - Cracovia 3:1 1931-08-30 Warta Poznań - Cracovia 7:1 1931-09-06 Wisła Kraków - Cracovia 1:2 1931-09-17 17 pp - Cracovia 0:5 1931-09-20 Cracovia - Warszawianka Warszawa 1:0 1931-09-27 Cracovia - Pogoń Lwów 1:1 1931-10-04 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:4 1931-10-10 Hakoah Bielsko - Cracovia 0:4 1931-10-11 RKS Czechowice - Cracovia 1:7 1931-10-19 BBSV Bielsko - Cracovia 4:2 1931-11-01 Cracovia - Polonia Warszawa 1:1 1931-11-08 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 4:2 1931-11-11 Cracovia - Wawel Kraków 3:1 1931-11-15 Wisła Kraków - Cracovia 4:2 1931-11-22 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2 1931-11-29 Cracovia II - Olsza 2:7 1931-11-29 Czarni Lwów - Cracovia 2:0
1931 Czarni Radom - Cracovia 1:5