1920-06-03 Cracovia - Pogoń Lwów 3:0
przerwany w 55 minucie - drużyna Pogoni zeszła z boiska
|
mecz towarzyski Kraków, czwartek, 3 czerwca 1920
(2:0)
|
|
Skład: Popiel Gintel Fryc Strycharz Cikowski Synowiec Mielech Styczeń Kubiński Kogut Dąbrowski Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Zweig
|
Mecze tego dnia: | ||
1920-06-03 Cracovia - Pogoń Lwów 3:0 |
Zapowiedź meczu
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Pogoń — Cracoyia.
Match tych bezsprzecznie najsilniejszych drużyn w Polsce odbędzie się we czwartek 5 czerwca na boisku Cracovii.Czas
Nowa Reforma
Naprzód
Goniec Krakowski
Opis meczu
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Oczekiwanym z dużem zainteresowaniem zawodom nie sprzyjały okoliczności. Po pierwsze deszcz osłabił frekwencyę publiczności, po drugie wydelegowanie p. Zweiga na sędziego było ze strony kollegium eksperymentem, którego szczęśliwym nazwać nie możemy. Nie chodzi tu o przeoczenie lecz o rzecz zasadniczą - sędzia musi zapanować nad drużynami, a tego p. Z. osiągnąć nie potrafił.
Grę rozpoczęła „Pogoń”. „Cracovia” odebrawszy piłkę już w trzydziestej sekundzie zdobywa z centry Dąbrowskiego pierwszego gola. Punk drugi zyskują biało-czerwoni idealnym strzałem wymienionego. Po przykrym incydencje, którego konsekwencye załagodzono przez pojednanie się graczy, prowadzono grę zupełnie nie „fair” dalej. Po pauzie pada strzał, dający biało-czerwonym trzecią bramkę. Gracze „Pogoni” wychowani niezdrowych hymnach „gazety Wieczornej”, nie mogą się już pohamować - gra im nie „wychodzi” a zdenerwowanie wzrasta. Do niezadowolenia na sędziego mogły mieć powód obydwie drużyny.
Niekarność posunięta do tego, że drużyna „Pogoni” potrafiła opuścić boisko niezadowolona z orzeczenia sędziego, uchroniła ją może od większej ilości bramek, lecz zaszkodziła jej dobrej sławie, którą jej zwolennicy w miarę sił i możności głoszą.
Szkoda, że zawody tych drużyn nie doszły do końca. „Pogoń” wystawiła skład dobry. Nie potrafiła jednak wykorzystać paru niezawodnych sytuacyi. „Cracovia” grająca bez Kałuży i Poznańskiego dała grę ładną; doskonałym był Popiel w bramce. Pomoc z wyjątkiem Synowca słaba.
Goniec Krakowski (relacja pierwsza)
Goniec Krakowski (relacja druga)
Postępek Pogoni wykazał, że drużynie tej brak podstawowych zasad dyscypliny sportowej i karności, które są bezwarunkowo konieczne do postawienia sportu każdego a przedewszystkiem footballowego na właściwym poziomie. Winę nie sportowego postępku Pogoni ponosi zarząd klubu a przedewszystkiem jej duchowi opiekunowie, którzy gloryfikacyę tej drużyny doprowadziły aż do absurdu. Oto teraz zbierają owoce bez krytycznej chwalby w prasie lwowskiej.
Podnieść należy jeden niezwykle charakterystyczny fakt. Znak do zejścia z boiska dał p. Kuchar W., uchodzący w oczach sfanatyzowanych wielbicieli Pogoni, za najlepszego gracza w Polsce i dlatego desygnowany został na igrzyska do Antwerpii. Czy Pogoń zdaje sobie sprawę jaką opinię i naszym sporcie zjednałby nam p. Kuchar, gdyby i tam w Antwerpii odpowiedzią na zarządzanie sędziego byłoby zejście z boiska? Nie odmawiamy p. Kucharowi znacznej umiejętności wtej gałęzi sportu - jednak niesportowy postępek jego powinien go usunąć poza nawias kombinacyi olimpijskiej, Jednoczesnie stwierdzić musimy, że byłoby to wprawdzie z wielką szkodą dla reprezentacyi tej w Antwerpii - czyste względy sportowe natomiast wymagają powyższego rozstrzygnięcia.
Zawody czwartkowe na ogół były b. interesujące. Obie drużyny grały w doskonałem usposobieniu.
Cracovia wystąpiła do zawodów bez Kałuży i Poznańskiego - Pogoń w zwykłym jej składzie.
Grę rozpoczyna Pogoń. Natychmiast Cracovia odbiera jej piłkę, w błyskawicznym ataku podsuwa się pod bramkę Pogoni i w pierwszej zaraz minucie zdobywa goala. Odpowiedzią na ten niezwykle szybki sukces Cracovii były trzy wspaniałe ataki Pogoni, które wszystkie unicestwił Popiel. Przez jakiś jeszcze czas Pogoń ostro napierała, a kilka wcale dobrych pozycyi - niestety - napastnicy jej nie zdołali wyzyskać. Po tym krótkim stosunkowo okresie przewagi Pogoni, Cracovia zagarnęła w swe ręce inicyatywę - przeprowadza doskonałe skombinowane ataki, których duszą był Dąbrowski. Gracz ten w 30 m. zdobywa dla swych barw drugą bramkę strzeloną niezwykle efektownie. Do pauzy gra toczy się przy silnej przewadze Cracovii, niebardzo fair - tak z jednej jak i z drugiej strony. Po pauzie Cracovia z miejsca rozpoczyna seryę ataków. Gra przenosi się wyłącznie na połowę Pogoni. Obrońcy jej spisują się dzielnie i nie dopuszczają Cracovii zbyt blisko ich bramki. Mimo to w 8 m. Cracovia uzyskała trzeciego goala. Gra się ożywia coraz bardziej, tempo wzrasta - w szczególności siła ataku Cracovii, i zawody zapowiadają się coraz bardziej interesująco - gdy oto Pogoń - jak wyżej zaznaczyliśmy - schodzi z boiska protestując przeciw wykluczeniu Garbienie za obrazę sędziego.
Zawody prowadził p Zweig. Już niejednokrotnie podnosiliśmy, że p. Z. nie nadaje się do kierowania zawodami poważnymi - mimo to stale pojawia się na boisku, gdy rozegrane mają być cięższe zawody. Pomijamy już wiele błędów czysto teoretycznych - p. Z. nie potrafi trzymać w karności graczy i uzyskać posłuchu dla swych rozstrzygnięć. Dlatego powtarzamy: dość tych niefortunnych eksperymentów sędziowskich.Źródło: Goniec Krakowski nr 153 z 6 czerwca 1920
Gazeta Poranna (relacja pierwsza)
Gazeta Poranna (relacja druga)
Tuż przed samymi zawodami, dowiedziałem się, że nadzwyczaj odpowiedzialny urząd sędziego, będzie sprawować wyznaczony przez kolegium sędziów KOZPN. p. Zweig, „homo novus” w polskim świecie sportowym, świeżo upieczony sędzia footballowy. Równocześnie wpadł mi w ręce numer „Gońca krakowskiego” z dnia 3. czerwca br. gdzie w dziale: „Ze sportu” referent sportowy tegoż pisma, przy sprawozdaniu z matchu Cracovia – Makkabi temi słowy krytykuje p. Zweiga: „Sędzia p. Zweig wykazał wiele braków w znajomości reguł footballowych i naszem zdaniem nie nadaje się na rozjemcę w zawodach poważniejszych”. I tu leży cała tragedya matchu Pogoń – Cracovia! Dlaczego kollegium sędziów KOZPN. zlekceważyło sobie opinię prasy i dlaczego na ten, a chyba bardzo poważny match, wydelegowało p. Zweiga, który mojem zdaniem wykazał nietylko jak się wyraża referent „Gońca” „brak znajomości niektórych reguł footballowych”, ale w ogólności wykazał, że nie ma pojęcia najmniejszego o grze footballowej. Bo sędziowanie tego pana, było tylko parodyą tej funkcyi, a robota podobna z winy kollegium sędziowskiego, stwarza tylko nienawiść między klubami.
I mimo tej opinii i mimo protestu Pogoni złożonego przed matchem na ręce kapitana Cracovii p. Synowca, nie zmieniono tego sędziego-curiosum, lecz oddano mu prowadzenie matchu, które musi przynieść ujmę krakowskiemu footballowi.
Dla mnie zupełnie miarodajną jest opinia członków kollegium sędziów KOZPN. obok których siedziałem na trybunie, wyrażona o p. Zweigu, po tym godnym ubolewania incydencie, jaki miał miejsce w pierwszej połowie gry. Bo, że kopanie leżącego na ziemi przeciwnika przez „inteligentnego” gracza, a następnie uderzenie tego samego przeciwnika w twarz, na oczach kilkutysięcznej publiczności, że taka brutalność, świadcząca o braku cywilizacyi powyższego gracza, nie zostały należycie ukarane, to jest przecie rzecz niesłychana. Bo cóż za groźne niebezpieczeństwo stwarza p. Zweig podobnem sędziowaniem, dla footballistów, stojących na niższym stopniu kultury od p. S? Tolerowanie takiego wybryku, jest zbrodnią wobec naszego sportu, która cofa nasz sport o kilkanaście lat wstecz.
Ustąpienie drużyny Pogoni z boiska, uważamy za fakt dla drużyny wcale niepochlebny. Jednak muszę stanąć w obronie drużyny Pogoni, ponieważ została ona sprowokowana sędziowaniem p. Zweiga, który sam gry nie prowadził, lecz prowadzili ją gracze Cracovii. Powiadam otwarcie że szczęściem jest, że drużyna Pogoni zeszła w czas z boiska, bo prowokujące sędziowanie p. Zweiga, mogło się zakończyć smutnym epilogiem.
Sądzę, że kollegium sędziów KOZPN. po tej fatalnej próbie zrobionej kosztem Pogoni zapobiegnie na przyszłość tego rodzaju skandalom, przez wydelegowanie sędziów odpowiedzialnych, a nie pana, który sobie zupełnie nie zdawał sprawy z ważności swego zadania.
Zawody odbyły się na rozmokłem boisku, wobec licznie zgromadzonej publiczności, która sędziowanie p. Zweiga naprzemian wygwizdywała, lub oklaskiwała. Grę rozpoczyna Cracovia i zaraz po kilku kopnięciach piłki, Kogut robi „rękę”, której jednak sędzia, mimo krzyku całej publiczności „ręka” nie uznaje. Gracze Pogoni tem zdumieni, przestają grać, a Kogut najspokojniej w świecie podprowadza piłkę i strzela w 48 sekundzie pierwszego goala. Pogoń przenosi błyskawicznie piłkę pod bramkę Cracovii i wytwarza wielce niebezpieczne pozycye i tylko dzięki nadzwyczajnemu szczęściu bramkarza, mimo swych prześlicznych strzałów (sfałszowany strzał Wacka głową) nie może nic uzyskać. Gra przenosi się z pola na pole, przewagi pod żadnym względem nie wykazała ani jedna, ani druga strona, aż w 31 min. lewe skrzydło Dąbrowski podaje centrę, która z powodu wiatru się ścina i uderzywszy w słup. wpada do siatki, Pogoń popada w silne zdenerwowanie, podprowadza błyskawicznie ataki, strzela już jednak na ślepo. W tym czasie zachodzi smutny incydent, o którym już była mowa wyżej, po „załagodzeniu” gra toczy się jeszcze kilka minut, aż wreszcie sędzia gwizdkiem przerywa ją. Po pauzie, Cracovia już pewna siebie, gra zupełnie spokojnie i w 6 minucie, zdaje mi się, że środek napadu kopie piłkę, która uderza w poprzeczkę z wewnątrz. Piłka odbija się i pada pionowo na ziemię a sędzia gwizda na goala. Z miejsca, na którem siedziałem, absolutnie nie było można widzieć i orzec czy był goal, w tym wypadku widzimisię sędziego jest miarodajne, chociaż sędzia wówczas był na połowie boiska. Pogoń znowu podprowadza piłkę pod bramkę Cracovii, pada strzał, a środek napadu atakuje zupełnie legalnie bramkarza. Sędzia daje wolny rzut do Pogoni, który się stał powodem do zejścia z boiska. Mianowicie lewy łącznik Pogoni nie chce uznać rzutu wolnego i zarzuca sędziemu nieznajomość przepisów, za co sędzia chce go wykluczyć z gry (a nie jak fałszywie donosi korespondent „Wieku Nowego” za brutalną grę). Wówczas doprowadzona do ostateczności, drużyna Pogoni schodzi z boiska.
Zachowanie się publiczności krakowskiej przy schodzeniu Pogoni z boiska zasługuje ze wszech miar na pochwałę i jest ono dowodem, że publiczność krakowska uznała w zupełności stanowisko Pogoni podyktowane, jak powiadam raz jeszcze, prowokacyjnem sędziowaniem p. Zweiga.
Wina, która tu w całości spada na kollegium sędziów KOZPN., mogłaby być okupiona, gdyby kollegium ten mach unieważniło, a sędziego p. Zweiga zdyskwalifikowało.Źródło: Gazeta Poranna nr 5264 z 6 czerwca 1920
Nowa Reforma
Wiek Nowy
Gra brutalna, boisko mokre, deszcz przez cały dzień. Atak "pogoni" zawiódł na całej linii.
"Cracovia" wystąpiła bez najlepszych swych graczy - Kałuży i Poznańskiego.
Wiek Nowy (uzupełnienie relacji)
Gazeta Lwowska
Kurjer Polski
Źródło: Kurjer Polski nr 156 z 10 czerwca 1920
1920-04-04 Cracovia - DSK Cieszyn 5:1 1920-04-05 Cracovia - DSK Cieszyn 1:0 1920-04-11 Cracovia - Biała Lipnik 8:1 1920-04-25 Cracovia - Jutrzenka Kraków 8:0 1920-05-03 WKS Warszawa - Cracovia 1:5 1920-05-09 Cracovia - Sturm Bielsko 5:0 1920-05-13 Cracovia - Wisła Kraków 0:1 1920-05-23 Cracovia - Makkabi Kraków 1:0 1920-05-24 Cracovia - Jutrzenka/Makkabi Kraków 2:1 1920-05-30 Makkabi Kraków - Cracovia 0:5 1920-06-03 Cracovia - Pogoń Lwów 3:0 1920-06-06 Jutrzenka Kraków - Cracovia 0:9 1920-06-12 Polonia Warszawa - Cracovia 0:5 1920-06-13 WKS Warszawa - Cracovia 1:1 1920-06-17 Cracovia - Cracovia II 5:3 1920-06-19 Cracovia - WKS Warszawa 5:1 1920-06-20 Cracovia - Polonia Warszawa 2:3 1920-06-27 Wisła Kraków - Cracovia 1:4 1920-06-29 Cracovia - Makkabi Kraków 2:0 1920-07-10 Cracovia - Wacker Wiedeń 3:2 1920-07-11 Cracovia - Wacker Wiedeń 0:2 1920-07-17 Cracovia - Simmeringer Wiedeń 4:3 1920-07-18 Cracovia - Simmeringer Wiedeń 6:1 1920-08-01 Cracovia/Makkabi - Wisła Kraków /zwycięstwo/ 1920-08-22 Sturm Bielsko - Cracovia 0:6 1920-09-16 Cracovia - 6 p.a.c. Kraków 5:0 1920-09-19 Cracovia - Jutrzenka Kraków 6:0 1920-09-26 KS Słupna - Cracovia 0:3 1920-09-27 Katowice - Cracovia 0:13 1920-09-29 Naprzód Lipiny - Cracovia 0:7 1920-10-02 Cracovia - KS II Słupna 7:0 1920-10-03 Cracovia - KS Słupna 0:0 1920-10-10 Cracovia - Makkabi Kraków 3:0 1920-10-17 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 1920-10-24 Cracovia - BBSV Bielsko 4:0 1920-10-31 Admira Wiedeń - Cracovia 4:4 1920-11-01 WAF Wiedeń - Cracovia 3:1 1920-11-14 Makkabi Kraków - Cracovia 0:5 1920-11-21 Cracovia - Podgórze Kraków 4:0 1920-12-05 Cracovia - Podgórze Kraków 3:0