1929-06-16 Garbarnia Kraków - Cracovia 0:3
|
![]() Kraków, Stadion Garbarnii, niedziela, 16 czerwca 1929, 18
(0:2)
|
|
Skład: Borkowski Jesionka Konkiewicz Augustyn Trzecki Nagraba Mazur Joksz Smoczek Bator |
Sędzia: Franciszek Krukowski z Warszawy
|
Skład: Szumiec Lasota T. Zastawniak Ptak Chruściński Seichter Rusin S. Malczyk Kałuża Tokar Sperling Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Mimo, że na ostatnim meczu na prawym łączniku wystąpił Malczyk - o wiele słabszy fizycznie, biegowo i strzałowo - od swego starszego, niedysponowanego w tym dniu kolegi - szybkie i celowe posunięcia ataku czerwono-białych wyprowadzały z równowagi dobrą zazwyczaj i pewną obronę i pomoc Garbarni.
Cracovia od pierwszej minuty gry naciera ostro na bramkę przeciwnika uzyskując już do przerwy dwie bramki.
Po przerwie gra bardziej wyrównana, mimo to czerwono-biali zdołali raz jeszcze sforsować "świątynię" Garbarni.
Bramki strzelili Rusinek (dwie) i Malczyk (jedna).
Zwycięstwo Cracovii zupełnie zasłużone. Garbarnia po świetnym starcie wiosennym przechodzi lekki spadek formy.
Zawody prowadził poprawnie p. Krukowski z Warszawy.
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Do zawodów tak wielkiej wagi musiala Cracovia stanąć bez Mysiaka, Kubińskiego Kozoka i Zastawniaka I. W ostatniej chwili zachorował wyznaczony do gry Wójcik. Skład białoczerwonych przedstawiał się więc następująco: Szumiec, Lasota, Zastawniak II, Ptak, Chruściński, Seichter, Rusinek, Malczyk II. Kałuża, Tokar, Sperling.
Garbarnia wystawiła pełny skład: Borkowski. Jesionka, Konkiewicz, Augustyn. Trzecki, Nagraba, Mazur, Joksz, Smoczek, Bator.
Po powitaniu drużyn i wręczeniu sobie upominków, zaczyna się gra obserwowana z napięciem przez cztero tysięczną publiczność.
Na pierwszy plan wybija się z miejsca sędzin, który zdradza zdecydowany zamiar niedopuszczenia do przykrych scen z ostatnich zawodów i odgwizduje najmniejsze nawet przewinienia. Sekunduje mu publiczność, reagując żywo na każdy faul, czy nawet cień faula.
W pierwszej połowie niespodziewana przewaga Cracovii. której atak zapraża często bramce przeciwnika. Groźną trójkę Garbami trzyma świetna pomoc, przedewszystkiem Chruściński. Popisują się obrońcy obu stron. W 25 min. otrzymuje Rusinek piłkę od Malczyka, stacza zwycięski pojedynek z obrońcą i strzela z bliskiej odległości pierwszą bramkę. Borkowski puszcza piłkę, dotknąwszy ją rękami.
Nd dwie minuty przed przerwą podwyższa wynik Malczyk, zdobywając bramkę z podania Kałuży.
Po przerwie opanowuje boisko Cracovia, przewyższając Garbarnię, techniką i rutyną. Trójka napadu Garbarni zagraża coprawda często bramce biało-czerwonych, wykorzystując zmęczenie Chruścińskiego, nie zdobywa jednak bramki wobec dobrej gry obrony. Cracovia nie wyzyskuje tymczasem szeregu pewnych sytuacyj, dopiero w 24 min. ustala wynik Rusinek, zdobywając bramkę skośnym strzałem po brawurowym biegu. Przed końcem zrywa się do ostrego ataku Garbarnia, jednak bez skutku i białoczerwoni kończą mecz jako zwycięscy.
Nowy Dziennik