1914-06-14 Cracovia - Wisła Kraków 3:1
Najwyższe w historii zwycięstwo Cracovii u siebie w Mistrzostwach Galicji.
Ostatnie w historii zwycięstwo Cracovii u siebie w Mistrzostwach Galicji.
|
Mistrzostwa Galicji niedziela, 14 czerwca 1914, 17:00
(1:0)
|
|
Skład: Popiel Traub I Fryc Styczeń Ziemiański Synowiec Mielech Poznański Kałuża Dąbrowski I Prochowski Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Orest Dżułyński ze Lwowa
|
Skład: Szubert ? ? ? ? ? ? Olejak ? Śliwa ? Ustawienie: 2-3-5 |
Mecz poprzedniego dnia: | ||
Jak przedmecz zapowiedziano spotkanie Cracovia II - Wisła II Kraków o 15:30.
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Czas
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Czas
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Głos Narodu
- Zapowiedź meczu w dzienniku Nowa Reforma
- Zapowiedź meczu w dzienniku Naprzód
- Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku Czas
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Głos Narodu
Opis meczu
Gazeta Poniedziałkowa
Z dawna oczekiwane spotkanie obu tych drużyn, rywalizujących z sobą od szeregu lat, stanowiło dla sfer sportowych naszego miasta pierwszorzędną sensacyę, tym większą, że "Wisła" od paru lat nie udzielała się publicznie, prócz nielicznych matchów z dość słabymi klubami obcymi w rodzaju Bielitz-Bialaer, Preussen etc., tak, że ogół sportowców krakowskich nie miał sposobności ustalenia sobie sądu o kwalifikacyach i sprawności sportowej "Wisły". Z drugiej zaś strony ostatnie zwycięstwo "Wisły" nad Opawą zaświadczyło, że gracze jej nie próżnowali, lecz pielęgnowali sport piłki nożnej i znajdują się obecnie w takiej formie, że sprostaćby mogli nawet najsilniejszemu przeciwnikowi.
O "Cracovię" nie było zgoła potrzeby się niepokoić, albowiem świetne jej tryumfy nad drużynami wiedeńskiemi, berlińskiemi itd. dawały dostateczną rękojmię, że prestige'u swego jako mistrzowskiej dotąd drużyny galicyjskiej będzie usilnie bronić i palmy pierwszeństwa wydrzeć sobie nie pozwoli. Wszystkie te okoliczności razem wzięte zapowiadały bardzo ciekawą i zawziętą walkę i sprawiły, że na boisko sportowe przybyła publiczność w imponującej liczbie, zapełniając do ostatniego miejsca loże, trybuny i "galeryę", którą na placu gier prezentuje wał ziemny, mieszczący się naprzeciwko trybun.
Wśród wielkiego napięcia rozpoczęła zawody "Cracovia" atakiem, odpartym rychło przez sumiennie pracującą obronę. "Wisła", przywiązując snać wielką wagę do wyniku zawodów, gra niezwykle ambitnie, zagrażając zrazu nawet bardzo poważnie bramce "Cracovii". W pewnym momencie stwarza napad "Wisły" pod bramką "Cracovii" dość niebezpieczną sytuacyę: jeden z napastników, stanąwszy na martwym punkcie (off side) odbiera ze skrzydła piłkę i strzela na bramkę. Piłka grzęźnie w siatce ale już po gwizdku sędziego, który jeszcze na czasie zauważył off side i polecił wstrzymanie gry. Incydent ten wpływa znacznie na spotęgowanie tempa i zdwojenie wysiłków po obu stronach. W miarę czasu "Cracovia" opanowuje coraz więcej teren i bierze najwidoczniej górę nad partnerami. Mnożą się teraz pod bramką "Wisły" niebezpieczne sytuacye, sypią się gęste strzały, doskonały bramkarz "Wisły" p. Szubert popisuje się swą umiejętnością. Ale wszelkie wysiłki pomocy, obrony i bramkarza "Wisły" nadaremne; napad "Cracovii" prze na bramkę bardzo intenzywnie, rozwijając nad wyraz piękną i kombinacyjną grę. Wreszcie w 20 minucie strzela Tadek po rzucie z rogu z ładnej kombinacyi pierwszą bramkę.
Po pauzie "Wisła" rzuca się do ataków z niesłychanym impetem. W 3 minuty po rozpoczęciu łącznik napadu "Wisły" strzela na bramkę. Piłkę odbija bardzo przytomnie bramkarz p. Sulima, ale odbitą chwyta ponownie napastnik "Wisły" na nogę i z odległości kilku kroków wpędza do siatki. Od tej chwili zaczyna się prawie wyłączna hegemonia "Cracovii". Szczególniej środek napadu p. Kowalski, grał wprost "koncertowo". Rozdzielał piłki na wsze strony, "wyłuskiwał" je, strzelał na bramkę, kiedy się po temu sposobność nadarzyła, jednym słowem nadawał ton całemu atakowi. Usiłowania napastników "Cracovii" wieńczy jeszcze dwukrotnie pomyślny skutek, gdyż w 5-ej minucie po pauzie zdobywa Poznański drugą, a w 30-ej minucie Kowalski trzecią bramkę. Ostatnia bramka zdobyta przez p. Kowalskiego była wprost "klasyczną" i posłużyć może za przykład jaką wartość ma przytomność umysłu i zachowanie zimnej krwi przed bramką przeciwnika. Zawody kończą się zatem zwycięstwem "Cracovii" 3:1.
Match prowadził sędzia p. Dżułyński, ze Lwowa, wydelegowany w tym celu przez Polski Związek piłki nożnej.
Nowa Reforma
Zapasy te miały przebieg wcale interesujący. Zwycięska w przeszłym roku „Wisła” wystąpiła i teraz w doskonałej formie, a nie potrzeba dodawać, że i „Cracovia” przeciwstawiła jej grę conajmniej równowartościową. W pierwszej połowie gra toczy się ze zmiennem szczęściem po obu połowach boiska. Strzeloną w początku przez „Wisłę” bramkę unieważnia sędzia, ponieważ, jego zdaniem, zrobiona ona była z „off-side'u”. Natomiast biało-czerwoni po pewnym czasie robią bramkę niezakwestyonowaną i „half-time” kończy się wynikiem 1:0 dla biało-czerwonych.
Po pauzie z początku tempo gry zdaje się jeszcze bardziej ożywiać. „Wisła” z ładnej kombinacyi poprowadziła piłkę pod bramkę biało-czerwonych i zdublowanym po odbiciu przez bramkarza strzałem pakuje ją w siatkę. Lecz zdobycie wkrótce potem przez „Cracovię” drugiej bramki „gasi” zupełnie czerwonych. Tempo ich staje się ospałe, ataki słabe, kilka dobrych z boku, lecz zbyt dalekich strzałów zostają z łatwością schwytanych przez bramkarza „Cracovii”. Ta zaś atakuje bezustannie i pomimo dobrej obrony „Wisły” jeszcze raz zdobywa bramkę. Pewna część publiczności przyjmuje to takim radosno-tryumfalnym hałasem, jakby to jaki obcy najeźdźca odparty został od bram grodu.
Gra kończy się z rezultatem 3:1 na korzyść „Cracovii”, znaczącym jej zwycięstwo. Sędziował p. Dżułyński ze Lwowa, wydelegowany przez Polski Związek piłki nożnej.
Naprzód
Głos Narodu
LOS nie był dla »Cracovii«. życzliwym, dał jej bowiem bramkę pod słońce. Białoczerwom przeprowadzają atak pod bramkę »Wisły«, który kończy się strzałem chybionym. Na drużynach znać silne zdenerwowanie, które szło nie¬jako na graczy z licznie zebranych zwolenników obydwu drużyn. To też gra nie przedstawiała się z początku tak jak jej się należało spodziewać, obie drużyny grają ostrożnie, starając się przedowszystkiem niedopuścić do utraty punktu. Po pierwszym kwadransie wpada piłka do siatki »Cracovii«. Sędzia jednak nie uznaj e lej bramki jako strzelonej „ofside’u”. — W 18 minucie pakuje Jałowiecki z kornera piłkę w siatkę »Wisły« — pauza 1:0 dla »Cracovii«. Po pauzie atakuje chwilę »Wisła« ostro, silny strzał odbija Sulima, piłka jednak pada pod nogi Śliwy, który wyrównywa stosunek goali. Białoczerwom rozpoczynając od środka przypuszczają silne planowe ataki, uwieńczone drugą bramką, strzeloną wprost nadzwyczajnie przez Poznańskiego. Zwycięstwo »Cracovii« prawie już pewne, ataki jej już nie tak energiczne, napad kombinuje swobodnie, celowo i dobrze. Mimo dobrej obrony lak backów, jak i bramkarza, uzyskuje Kowalski trzeciego goala. Sędziował p. Dżułyński ze Lwowa dobrze.
1914-03-25 Cracovia - Makkabi Kraków 6:0 1914-03-29 Cracovia - Diana Katowice 3:1 1914-04-05 Cracovia - BBSV Bielsko 5:0 1914-04-12 Cracovia - Törekvés Budapeszt 0:3 1914-04-13 Cracovia - Törekvés Budapeszt 1:2 1914-04-19 BBSV Bielsko - Cracovia 0:5 1914-04-26 Cracovia - Czarni Lwów 4:0 1914-05-03 Cracovia - Amateure Wiedeń 3:0 1914-05-08 Cracovia - Polonia Kraków 4:1 1914-05-16 Cracovia - Union Berlin 5:0 1914-05-17 Cracovia - Union Berlin 7:0 1914-05-24 Czarni Lwów - Cracovia 0:0 1914-05-31 Cracovia - Admira Wiedeń 2:2 1914-06-01 Cracovia - Admira Wiedeń 2:1 1914-06-14 Cracovia - Wisła Kraków 3:1 1914-06-21 Pogoń Lwów - Cracovia 0:2 1914-06-28 Cracovia - DFC Praga 1:3 1914-06-29 Cracovia - DFC Praga 0:0