1939-07-02 Warszawianka Warszawa - Cracovia 1:3
|
Liga , 11 kolejka Stadion Legii, Warszawa, niedziela, 2 lipca 1939
(1:0)
|
|
Skład: Ketz Martyna Joksch Sochan Sroczyński Dmytryszyn S. Baran S. Czapski Pyrich J. Stępień L. Hahn Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Antoni Linke z Katowic
|
Skład: Pokusa (41' Medvey) Stanek Pająk E. Jabłoński Grünberg Góra Bartyzel Młynarek Korbas Szeliga Zembaczyński Ustawienie: 2-3-5 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy (relacja)
Przegląd Sportowy (uwagi cz.1)
Hallo, polscy piłkarze i wszyscy Czytelnicy „Przeglądu Sportowego”! Cieszę się bardzo, że Redakcja Waszego największego pisma sportowego zaprosiła mnie do napisania szeregu artykułów na temat moich odwiedzin w Polsce, i w pierwszym rzędzie chciałbym podziękować wszystkim, którzy okazali mi tyle życzliwości i pomocy i dołożyli wszelkich starań, aby uczynić mój pobyt w Polsce jak najmilszym.
Oczywiście nie jest to łatwe zadanie ze względu na trudności językowe. Czasami czuję się zlekka zakłopotany w towarzystwie około czterdziestu chłopców: kiedy słyszę ich wesołe rozmowy i żarty, gdy widzę, jak dobrze się czują na obozie, żałuję, że nie mogę przyłączyć się do ogólnej zabawy i nie rozumiem ich języka. Czytając te słowa może pomyślicie, że tęsknię za domem. Jeśli mam być szczery, odczuwałem to z początku, lecz teraz, kiedy rozpoczęliśmy pracę, odzyskałem humor od razu i czuję się doskonale.
Co sądzę o piłkarstwie polskim?
Sądząc z pytań, jakimi zasypują mnie wszyscy od chwili mojego przyjazdu do Warszawy, chcielibyście wiedzieć, co sądzę o polskim piłkarstwie. Jak wiecie, piszę te słowa po zobaczeniu zaledwie jednego meczu ligowego i po dwóch dniach spędzonych na obozie. Oczywiście nie miałem wiele czasu ani sposobności, żeby sformułować konkretną opinię, ale jedno mogę Wam powiedzieć – przed przybyciem do Polski nie spodziewałem się, że macie takie racjonalne i nowoczesne pojęcie o metodach treningu piłkarskiego. Było dla mnie miłą niespodzianką zobaczyć w szeregach Cracovii i Warszawianki kilku graczy, którzy mogliby z powodzeniem znaleźć się w dobrej drużynie angielskiej. Mówiąc szczerze, jeżeli idzie o technikę i opanowanie piłki, sam nie wiele mógłbym nauczyć tych chłopców, tak dużo już umieją. Zauważyłem natomiast poważne braki taktyczne, brak urozmaicenia w systemie gry, zwłaszcza zaś błędy w grze pozycyjnej, w ustawianiu się i kryciu graczy przeciwnej drużyny.
Jestem zadowolony, że zamiast uczyć polskich graczy „abecadła futbolowego”, które umieją już na pamięć, będę w stanie skupić całą moją uwagę i wysiłek na poprawieniu i doskonaleniu taktyki i uczyć ich przede wszystkim, jak wygrywać spotkania. Piłka nożna jest grą, w której inteligencja odgrywa poważną rolę: prawie każdy może nauczyć się kopania piłki, lecz dobre rezultaty wydaje tylko szybkość myślenia na boisku. To prawda, że z tą zaletą piłkarz winien się urodzić, ale rozwinąć ją można tylko przez praktykę i ćwiczenia tak, aby wypływała z podświadomości i stała się instynktem.
Graczom nie uśmiecha się ciężki trening
Widzę, że tak gracze, jak instruktorzy bardzo interesują się swą pracą, ale słyszałem, że chociaż niektórzy z chłopców z zapałem grają w futbol, lecz nie uśmiecha się im ciężki i monotonny trening, niezbędny dla pozyskania dobrej formy i jej utrzymania. Gracze powinni zrozumieć, że ćwiczenia, które każę im wykonywać, wpłyną korzystnie na rozwój fizyczny ich nóg i całego ciała, i w rezultacie nie będą przedwcześnie odczuwali zmęczenia, grając w ciężkim meczu. Do pewnego stopnia można zrozumieć, iż polscy piłkarze-amatorzy nie są w stanie osiągnąć tak doskonałej formy fizycznej, jak zawodowcy. Tym niemniej odniosłem wrażenie, że gracze polscy nie są w tak dobrej kondycji, jak można żądać nawet od piłkarzy-amatorów w pełni sezonu. Kondycję swą mogliby znacznie podnieść, gdyby regularnie przerabiali wyznaczone im ćwiczenia nie tylko podczas pobytu na obozie, ale również po powrocie do poszczególnych klubów. Winni o tym pamiętać instruktorzy i kłaść nacisk na to w stosunku do powierzonych im graczy. Oczywiście tutaj największą przeszkodę stanowi moja nieznajomość języka, gdyż chciałbym nie raz odbyć z instruktorami pogadankę i rozważyć szczegółowo wszystkie problemy gry.
Wasza Akademia W.F. przoduje w Europie!Źródło: Przegląd Sportowy nr 54 z 6 lipca 1939
Przegląd Sportowy (uwagi cz.2)
Sądzę, że byłoby rzeczą bardzo pożyteczną, gdyby najbardziej utalentowani gracze mogli pozostać w Akademii W.F. na kurs następny. Starałem się skłonić P.Z.P.N. do zatrzymania sześciu graczy na dalsze dwa tygodnie, i chociaż jeszcze nie wiadomo, czy wszyscy zdołają uzyskać zwolnienie z pracy, mam nadzieję, że sprawa ta zostanie pomyślnie załatwiona. Gracze, których mam na myśli, to: Baran, Pochopin, Pytel, Gendera, Młynarek i Jabłoński.
Wielka szkoda, że Baran uległ kontuzji na czwartkowym meczu treningowym z PWATT-em. Dotyczy to także Pytla i Gendery, chociaż kontuzje dwóch ostatnich były znacznie mniej poważne i w Anglii żaden gracz nie przejmowałby się nimi zupełnie.
Obserwując Barana na meczu Cracovia – Warszawianka i podczas pierwszych kilku dni w obozie, uderzyło mnie w pierwszym rzędzie, że jest to chłopiec po prostu kipiący entuzjazmem do gry i chętny do treningu tak na bieżni, jak na boisku. Jest to jeden z najbardziej obiecujących skrzydłowych, jakich ostatnio widziałem. Mam zwyczaj porównywać polskich piłkarzy i instruktorów do graczy zagranicznych, z którymi zetknąłem się w czasie mojej kariery piłkarskiej, i muszę powiedzieć, że Baran posiada wiele cech, które przypominają mi Alexa Jacksona, byłego skrzydłowego reprezentacji Szkocji oraz klubów Huddersfield i Chelsea.
Na drugim skrzydle Pochopin nie potrzebuje wiele się uczyć, gdyż jest już niewątpliwie doświadczonym piłkarzem. Mimo to wydaje mi się, że jest on typem gracza, który w Anglii określamy mianem „harum scarum”, a więc „gracz na wariata”. Traktuje on grę w futbol tylko jako zabawę. Nie jest to bardzo rozsądne stanowisko, gdyż ufam, że Pochopin mógłby stać się skrzydłowym wielkiej klasy, gdyby odnosił się do gry bardziej poważnie i więcej myślał podczas meczu, zwłaszcza wtedy, gdy jest z dala od piłki.
DOBRZY I... LENIWI.
Weźmy teraz trójkę środkową: Pytel, Gendera, Młynarek. Wszyscy trzej byliby w stanie przysporzyć wiele kłopotu pierwszorzędnym obrońcom angielskim swoimi zmianami, podaniami i wzajemnym „znajdowaniem się” na boisku. Nie mogę im wiele zarzucić oprócz tego, że są leniwi i za powolni, nie chcą się cofać do tyłu dla zajęcia stanowiska i krycia graczy przeciwnej drużyny. Mimo tych błędów gra z nimi w niedzielę była dla mnie prawdziwą przyjemnością i z satysfakcją przyglądałem się z tyłu boiska ich zagraniom. Oczywiście muszą się jeszcze niejednego nauczyć, podobnie jak obaj skrzydłowi. Jednak nawet ja po siedemnastu latach gry w piłkę nożną uważam, że mógłbym jeszcze nauczyć się niejednego, i dlatego mam nadzieję, że chłopcy nie wezmą mi za złe tej krytyki.
GRACZ INNEGO TYPU.
Co do prawego pomocnika Jabłońskiego, to moje zarzuty skierowane w stronę graczy ataku w żadnym wypadku nie mogą stosować się do niego. Ten gracz nie tylko nie jest leniwy, lecz patrząc na niego wydaje mi się, że nigdy nie ma za dużo roboty. Nie ustaje w pracy ani na chwilę, i chociaż brak mu jeszcze umiejętności i techniki, które posiadają jego koledzy, wyrównywa skutecznie te braki zdobywaniem terenu i pilnowaniem przeciwnika. Jeżeli będzie stosował się do wskazówek p. Spojdy i moich, wkrótce pozbędzie się braków w opanowaniu piłki, które dziś jeszcze posiada.
Wszyscy powyżsi gracze stanowiliby nielada „gratkę” dla każdego pierwszoligowego klubu angielskiego i mam nadzieję, że uda im się pozostać na obozie przez następne dwa tygodnie, aby móc w pełni skorzystać z pobytu na kursie.
DEFENSYWA – PROBLEMEM.
Na zakończenie muszę podkreślić, że po miesiącu pobytu w Polsce chciałbym zobaczyć u Was graczy defensywnych na tym samym poziomie, co Wasi napastnicy. Tak mecz ligowy Cracovii z Warszawianką, jak i mecz treningowy, w którym brałem udział, przekonał mnie, że polscy gracze defensywni stoją znacznie niżej od linii napadu, i to może z czasem okazać się problemem, który będę musiał pomyślnie rozwiązać.Źródło: Przegląd Sportowy nr 56 z 13 lipca 1939
1939-01-29 Cracovia - Juvenia Kraków 1939-02-02 Cracovia - Garbarnia Kraków 4:1 1939-02-05 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 10:1 1939-02-12 Cracovia - Naprzód 1912 Załęże 5:1 1939-02-19 Cracovia - PPW Katowice 4:0 1939-02-26 Cracovia - Slavia Ruda 7:0 1939-03-05 Cracovia - Warta Zawiercie 16:0 1939-03-12 Cracovia - Krowodrza Kraków 9:1 1939-03-19 Cracovia - Junak Drohobycz 2:2 1939-03-26 Cracovia - Olsza Kraków 6:0 1939-04-02 AKS Chorzów - Cracovia 1:2 1939-04-05 Makkabi K. - Cracovia 0:2 1939-04-10 Cracovia - Elektromos Budapeszt 0:1 1939-04-16 Cracovia - Warszawianka Warszawa 2:1 1939-04-23 Cracovia - Union-Touring Łódź 1:0 1939-04-30 Ruch Chorzów - Cracovia 5:1 1939-05-07 Wisła Kraków - Cracovia 5:1 1939-05-14 Cracovia - Warta Poznań 1:3 1939-05-18 Cracovia - Polonia Warszawa 2:1 1939-05-22 Granat Skarżysko - Cracovia 1:5 1939-05-28 Pogoń Lwów - Cracovia 1:6 1939-05-29 Cracovia - Junak Drohobycz 5:1 1939-06-11 Garbarnia Kraków - Cracovia 1:2 1939-06-18 Pogoń Lwów - Cracovia 3:0 1939-06-25 Cracovia - Ruch Chorzów 2:5 1939-07-02 Warszawianka Warszawa - Cracovia 1:3 1939-07-22 Skra Częstochowa - Cracovia 3:7 1939-07-23 Hakoah Będzin - Cracovia 1:4 1939-07-30 Polonia Przemyśl - Cracovia 1:7 1939-08-02 Cracovia - Szegedi AC 2:2 1939-08-06 Wisła Kraków - Cracovia 1:0 1939-08-15 Cracovia - Pogoń Lwów 3:4 1939-08-20 Union-Touring Łódź - Cracovia 2:3