2009-04-04 Cracovia - Ruch Chorzów 0:0
|
Ekstraklasa , 22 kolejka Kraków, sobota, 4 kwietnia 2009, 17:00
(0:0)
|
|
Skład: Cabaj Szeliga (74' Dudzic) Karwan Tupalski Derbich Pawlusiński A.Baran (81' Misan) Kłus Sasin Nowak Ślusarski Ustawienie: 4-5-1 |
Sędzia: Piotr Wasilewski z Kalisza
|
Skład: Perdijić Nykiel Grodzicki Jakubowski (75' Jezierski) Sadlok G.Baran Pulkowski (68' Nowacki) Brzyski Grzyb Sobiech (65' Fabus) Zając Ustawienie: 4-4-2 |
Opis meczu
Interia.pl
Ruch kończył w dziewiątkę
Pierwsza połowa nie mogła zadowolić licznej - jak na stadion Cracovii - widowni. Akcji podbramkowych było jak na lekarstwo, a z boiska długimi okresami wiało nudą.
Spotkanie zaczęło się jednak bardzo interesująco. Już w 2. min. Dariusz Pawlusiński tak dośrodkował z rzutu rożnego, że o mało piłka nie wpadła do bramki. W 19. min. z rzutu wolnego (po faulu Grzegorza Barana na Bartoszu Ślusarskim) strzelił Pawlusiński, ale na posterunku był Matko Perdijic.
Ruch obudził się po pół godzinie gry, gdyż dopiero w 32. min. pierwszy raz poważnie zagroził bramce Marcina Cabaja. Efektownie strzelał Marcin Zając, a bramkarz z trudem wybił piłkę na róg.
Wcześniej, w 13. min, Łukasz Tupalski tak krył Rafała Grodzickiego (w zamieszaniu podbramkowych po dośrodkowaniu z rogu dla Ruchu), że ten padł na murawę jak rażony gromem. Sędzia uznał jednak, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.
Po przerwie były spodziewane emocje, ale niestety w dużej mierze nie z powodu pięknych zagrań, lecz fauli, złośliwości i kartek.
W 54. mina chorzowianie przeprowadzili kapitalną akcję - Artur Sobiech podał doskonale do Wojciecha Grzyba, który znalazł się dogodnej sytuacji, ale jego strzał obronił Cabaj.
W 60. min. piłka wpadła do bramki Ruchu, ale gol nie został uznany. Po strzale z ok. 18 m Pawlusińskiego piłka trafiła do będącego w polu karnym Bartosza Ślusarskiego, który uderzył w słupek. Co prawda z dobitki do siatki trafił Paweł Nowak, ale był na spalonym.
Na kwadrans przed końcem miała miejsce sytuacja, która w konsekwencji skończyła się wyrzuceniem z boiska kilka minut później Rafała Grodzickiego, a w 87. min. Macieja Sadloka.
Po zagraniu ręką Sadloka sędzia zarządził rzut wolny z ok. 30 m od chorzowskiej bramki. Pawlusiński tak uderzył, że golkiper Ruchu zdołał tylko odbić piłkę przed siebie. Dopadł jej Ślusarski ale i po jego zagraniu ponownie obronił Perdijić. Kolejna dobitka Bartłomieja Dudzica była już ze spalonego. Jednak Dudzic kopnął - według wielu brutalnie - bramkarza Ruchu. Ten upadł, a w polu karnym chorzowian zaczęła się przepychanka z udziałem piłkarzy obu drużyn. W jej efekcie Grodzicki dostał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną.
Na początku tej akcji za wspomniane zagranie ręką żółtą kartkę dostał Sadlok. W 87. min. za faul na Damianie Misanie dostał drugą żółtą i czerwoną. Ruch kończył mecz w dziewięciu.
W 82. min powinno być 1:0, ale Damian Misan strzelił z bliska wysoko nad poprzeczką.Źródło: Interia.pl z 4 kwietnia 2009 [1]