1985-03-31 Cracovia - Stal Rzeszów 0:1
|
II liga grupa wschodnia Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 31 marca 1985, 11:00
(0:0)
|
|
Skład: Niessner Tyrka Dybczak Graba Marek Podsiadło Hnatio Bzukała Cisowski (64' Karbowiak) Cyzio Nurkowski (46' Kasperek) Brzeziński |
Sędzia: Jerzy Kaczmarski z Lublina
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Tempo
Osobą, która podpisała "wyrok" (jeśli ktoś jeszcze ma jakiekolwiek złudzenia - tego przepraszam, ale ja ich nie posiadam) był Józef Majcher. Syn reprezentacyjnego ongiś golkipera otrzymał w 62 min. dobre podanie od Husa i zza linii pola karnego trafił w róg bramki Niessnera. I właściwie tylko to wydarzenie, poza strzałem Tyrki w poprzeczkę, warte jest odnotowania. Reszta jest milczeniem.
Gazeta Krakowska
Była to porażka w pełni zasłużona. Goście to bardzo przeciętny zespół, ale szybkością, kondycją i ambicją w grze bijący na głowę gospodarzy. Krakowianie zagrali znowu bardzo źle, bez składu i ładu tak, jak obserwowaliśmy to w ostatnich meczach jesiennej rundy. Nie ma w tej chwili w Cracovii żadnej formacji zasługującej choćby na ocenę dostateczną. Dziurawa, niepewna obrona (jaśniejszym punktem był wczoraj bramkarz Niessner), żadnej wartości nie prezentuje druga Unia (Bzukała z taką szybkością i zwrotnością mógłby grać w drużynie... oldbojów), zupełnie bez wyrazu atak. Do Brzezińskiego, juniora Cyzia. miałbym jednak najmniejsze pretensje, nie otrzymywali bowiem dokładnych piłek. Junior Cyzio, który debiutował w tymi meczu — nie wypadł wcale gorzej od bardziej rutynowanych i ogranych w lidze kolegów.
Pierwsza połowa meczu była mało ciekawa i nie działo się nic godnego uwagi. W 63 min. Majcher przy biernej postawie obrony gospodarzy zdecydował się na strzał i 18 m J piłka wylądowała obok słupka. Cracovia atakowała chaotycznie, dopiero w 75 min. oddała pierwszy celny strzał na bramkę rywala. W 77 min. Tyrka strzelił z 25 m. w poprzeczkę.
W minorowych nastrojach opuszczali kibice stadion. Schodzących z boiska piłkarzy żegnały okrzyki: „nieroby — do roboty”, „odebrać im pieniądze”.
Echo Krakowa
CRACOVIA: Niessner — Tyrka, Dybciak, Graba. Podsiadło — Hniato, Bzukała. Cisowski (63 min. Karbowiak) — Cyzio, Nurkowski (46 min. Kasperek), Brzeziński.
Wczorajsza porażka „pasów” chyba już przesądziła o ich losie. W jatki bowiem sposób mogą się wydostać z grona drużyn zagrożonych spadkiem do III ligi, skoro na swoim boisku nie potrafili rozstrzygnąć na swoją korzyść spotkania z zespołem, który również walczy o drugoligowy byt.
Gdyby jeszcze krakowianie starali się walczyć, stwarzać choćby pozory, że zależy im na opuszczeniu ostatniej lokaty w tabeli. Nic z tych rzeczy. Nie po raz pierwszy dali „pokaz” indolencji strzeleckiej. Pudłowali Bzukała, Brzeziński i Hniato. Bodaj tylko raz bramkarz Słabik znalazł się w poważniejszym niebezpieczeństwie, kiedy piłka po strzale Tyrki w 75 min., trafiła w poprzeczkę.
Ataki gości były znacznie groźniejsze. Już w 1 min. Dybczak, po błędzie Niessnera, uratował gospodarzy przed utratą gola, wybijając piłkę z linii bramkowej. W 7 min. znakomitei okazji nie wykorzystał napastnik Stali Sroczyński, który znajdował się 5 metrów od celu.
Dojrzalsza gra gości przyniosła im w końcu efekty. W 63 miń. Majcher nie bez winy obrońców i bramkarza Cracovii silnym strzałem z oto. 25 m ustalił wynik meczu, (sas)