1995-04-29 Kabel Kraków - Cracovia 0:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

data kolejki


Herb_Kabel Kraków


pilka_ico
III liga grupa VIII , 24 kolejka
Kraków, sobota, 29 kwietnia 1995

Kabel Kraków - Cracovia

0
:
1

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Ireneusz Adamus
Skład:
Grzybek
Dudzik
Górecki
Chachlowski
Zalas
A.Zając
Skalski
Malinowski
Koźmik
Bania
Bilski

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: R. Kiełbasa z Tarnowa
Widzów: 1 500

bramki Bramki
0:1 Powroźnik (82')
zolte_kartki Żółte kartki
Zalas
Zając
Malinowski
Bilski
Wrześniak
Siemieniec
Mróz
Skład:
Kwedyczenko
M.Zając
Mróz
Duda
Kowalik (78' Powroźnik)
Wrześniak
Depa
Hajduk (70' Siemieniec)
Węgiel
Hermaniuk
Zegarek

Ustawienie:
3-5-2



Opis meczu

Gazeta Wyborcza

Dopiero ostre policyjne pałowanie zapobiegło ekscesom pseudokibiców Cracovii, którzy przez niemal całą II połowę stali tuż przy murawie. Połamali też sporo ławek w swoim sektorze. W 82. min piłkę podaną idealnie z lewej strony przez M. Zająca głową do siatki skierował Powroźnik, obecny na boisku zaledwie od 4 minut. Zwolennicy Cracovii, stojący od godziny tuż przy murawie, wtargnęli na boisko i dopiero policyjne pałki na grzbietach przekonały ich do opuszczenia placu gry. Mecz był bardzo kiepski, a Cracovia - choć wygrała - wcale nie pokazała dobrego futbolu. Wygrała jednak całkiem zasłużenie. Mogła strzelić bramkę już wcześniej - w 22. min Zalas wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Hermaniuka, w 64. min Zegarek trafił piłką w słupek, w 79. min M. Zając trafił w ręce Grzybka z paru kroków.
Źródło: Gazeta Wyborcza 29 kwietnia 1995


Tempo

Piłkarze Kabla przystąpili do tego meczu z ogromną wolą uniknięcia porażki. Cel ten nie został zrealizowany, lecz przyznać trzeba, iż podopieczni Jana Cyniewskiego postawili Cracovii trudne warunki. "Pasy" w zasadzie przez cały czas posiadały lekką przewagę, lecz pod bramką Grzybka nie wiodło im się specjalnie. Na wyjątkowego pecha narzekać mógł przede wszystkim Paweł Zegarek, któremu w 8 min z powodu gapiostwa sędziego liniowego nie zaliczono gola. Uderzona przez napastnika Cracovii piłka została zablokowana wprawdzie przez Zalasa, lecz obrońca Kabla stał jakieś pół metra za linią bramkową... Ponadto w 64 min Zegarek - po sprytnym wypracowaniu sobie pozycji strzeleckiej w polu karnym - trafił piłką w słupek. Jednak również i gospodarze mieli kilka konkretnych okazji bramkowych, a najlepszą zaprzepaścił w 38 min Bania, który - po doskonałym podaniu Skalskiego - przegrał pojedynek sam na sam z Kwedyczenką.

O końcowym sukcesie Cracovii w głównej mierze zadecydowała postawa zawodników rezerwowych. Kluczową dla losów spotkania akcję zainicjował Siemieniec, podał do Zająca, który posłał w okolice piątego metra precyzyjną centrę, a stojący tam Powroźnik strzelił głową nie do obrony.

Przed meczem odbyła się miła uroczystość - pożegnano rozstającego się z boiskiem Wacława Szczerbę, który przez wiele lat był bramkarzem Cracovii, a potem Kabla.
Źródło: Tempo 2 maja 1995


"Stracony sektor" -
b.d.

Stracony sektor

Kabel — Cracovia 0: 1 (0: 0). Bramkę zdobył Powroźnik w 82 min. Żółte kartki: Zalas, A. Zając, Bilski, Malinowski oraz Mróz, Siemieniec, Wrześniak. Sędziował R. Kiełbasa (Tarnów). Widzów 1,5 tys

Kabel: Grzybek — Dudzik, Górecki, Chachlowski, Zalas — Koźmik, Skalski, Malinowski, A. Zając — Bilski, Bania. Cracovia: Kwedyczenko — M. Zając, Mróz, Duda — Kowalik (od 78 min Powroźnik), Wrześniak, Depa, Hajduk (od 70 min Siemieniec), Węgiel — Hermaniuk, Zegarek.

W rozegranych awansem derbach III ligi małopolskiej wicelider Cracovia z trudem wywalczył dwa punkty. Zwycięstwo „pasiaków” było zasłużone, stworzyli oni więcej sytuacji podbramkowych, wykorzystując jedną. Kabel walczył ambitnie i dotrzymywał kroku wiceliderowi, jednakże grał mało odważnie w ataku i nieskutecznie. Już w 5 min Zając silnie strzelił z 25 metrów z rzutu wolnego, ale Grzybek nie dał się zaskoczyć. W chwilę później Koźmik przeegzaminował Kwedyczenkę. W 24 min Cracovia była bliska szczęścia. Zegarek silnie strzelił, jednak Zalas wybił nogą piłkę zmierzającą do siatki, a dobitka Hajduka przeszła koło słupka. Z kolei w 40 min Bania znalazł się sam na sam z Kwedyczenką, przegrywając ten pojedynek.

Po przerwie Kabel nie wypracował sobie ani jednej okazji do zdobycia gola, natomiast Cracovia miała ich kilka. W 64 min Zegarek silnie strzelił z kąta i piłka trafiła w słupek. W 79 min Zając z kilku metrów nie zdołał pokonać Grzybka. W 82 min rozstrzygnęły się losy spotkania. Powroźnik, który wszedł kilka minut wcześniej na boisko, wykorzystał podanie Dudy i głową posłał piłkę z kilku metrów do siatki.

Trwa fatalna passa Kabla, który stracił kolejne punkty, a także jeden sektor, bowiem „szalikowcy” Cracovii powyłamywali w nim prawie wszystkie ławki.
T.G
Źródło: b.d.


Mecze sezonu 1994/95