1994-08-20 Cracovia - Stal Sanok 1:0
(Przekierowano z 20-21 VIII 1994 Cracovia - Stal Sanok)
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
![]() Kraków, sobota, 20 sierpnia 1994, 16:00
(1:0)
|
|
Skład: Kwedyczenko Zając Mróz Duda Kowalik (70' Powroźnik) Hajduk Węgiel (80' Brussman) Siemieniec Depa Zegarek Hermaniuk |
Sędzia: Ryszard Świerczek z Tamowa
|
Skład: Zabawski Ząbkiewicz Złamaniec Skubisz Zabłotny Zięba (61'Folczyk) Gołda Lechoszest Bieleń (33' Pastuszak, 85' Górnik) Badowicz Sieradzki |
Mecz następnego dnia: | ||
Zapowiedź meczu
Opis meczu
"Pasiaki", owszem, wygrały, ale nie zaskarbiły sobie tym występem uznania publiczności. W 14 min - po faulu na Kowaliku w rogu pola karnego - Cracovia prowadziła1-0, ale nie potrafiła zdyskontować tego, iż sanoczanie zmuszeni zostali wówczas do zarzucenia stosowanej od początku taktyki obronnej. Co prawda dobrze poczynał sobie ofensywnie grający pomocnik Kowalik, ale - generalnie - nie kleiła się krakowianom gra w środku pola. W konsekwencji zaś niezbyt często znajdował się w opałach sanocki bramkarz, notabene - poza karnym - za każdym razem wykazujący się sporymi umiejętnościami.
Przyjezdni, kiedy zorientowali się, iż "Pasy" nie takie znów groźne, poczynali sobie coraz śmielej. Po zmianie stron, a zwłaszcza pod koniec meczu, nieźle wybiegani stalowcy nawet przeważali, stanowiąc przedwczoraj niemal równorzędnego przeciwnika Cracovii. Inna sprawa, że krakowianie albo chcieli wygrać jak najmniejszym nakładem sił, albo też ich potencjał jest skromniejszy, niż się sądzi...
Przyjezdni, kiedy zorientowali się, iż "Pasy" nie takie znów groźne, poczynali sobie coraz śmielej. Po zmianie stron, a zwłaszcza pod koniec meczu, nieźle wybiegani stalowcy nawet przeważali, stanowiąc przedwczoraj niemal równorzędnego przeciwnika Cracovii. Inna sprawa, że krakowianie albo chcieli wygrać jak najmniejszym nakładem sił, albo też ich potencjał jest skromniejszy, niż się sądzi...
Źródło:
Dziennik Polski
CRACOVIA — STAL Sanok 1—0 (1—0). Bramka: Zając (14’ karny). Sędziował R. Świerczek (Tarnów). Żółte kartki: Węgiel, Siemieniec, Zabłotny.
Cracovia: Kwedyczenko — Zając. Mróz, Duda — Kowalik, Węgiel (81’ Brussman), Hajduk, Siemieniec, Depa — Zegarek, Hermaniuk.
Stal: Zabawski — Skubisz, Złamaniec, Zabłotny — Ząbkiewicz, Gołda, Lechoszest. Zięba (63’ Folcik), Bieleń (33’ Pastuszak, 88’ Górnik) — Badowicz, Sieradzki.
Spotkanie stało na bardzo słabym poziomie. Zawiedli zwłaszcza gospodarze, którzy grali wyjątkowo nieporadnie. Jedynego gola uzyskali po rzucie karnym podyktowanym za faul Bielenia na Kowaliku, a egzekwowanym przez Zająca. Przed przerwą krakowianie mieli jeszcze dwie okazje do zdobycia gola. W 34 miń. Zegarek ładnie zagrał do Hermaniuka, ale ten stracił piłkę, a w 42 min. mocno strzelił Kowalik, jednak Zabawski zdołał wybić piłkę na róg. Po zmianie stron nadal lekką przewagę mieli gospodarze, ale groźniejsze akcje przeprowadzili goście. v7 69 min. Złamaniec daleki rajd zakończył potężnym strzałem obok słupka, a w 89 min. „bombą” z rzutu wolnego popisał się Ząbkiewicz. Tuż przed końcem meczu trener Stali Marek Biega został odesłany przez sędziego na trybuny za zbyt „ostry” język.(Jefi)
Źródło: Dziennik Polski nr 193 z 22 sierpnia 1994
Źródło: Dziennik Polski nr 193 z 22 sierpnia 1994
b.d.
CRACOVIA -STAL SANOK 1:0 (1:0). Bramkę z karnego strzelił Zając w 12 min. Sędziował Ryszard Świerczek z Tamowa. Żółte kartki: Węgiel (za uwagi krytyczne z ławki rezerwowych) i Siemieniec (obaj Cracovia). Zabłotny (Stal).
CRACOVIA: Kwedyczenko -Zając, Mróz, Duda - Kowalik (72 min. Powroźnik), Węgiel (81 min. Brussman), Hajduk, Siemieniec, Depa - Hermaniuk, Zegarek.
Pierwszy w tym sezonie występ biało-czerwonych przed własną publicznością wypad! fatalnie. Na szczęście. w 12 min. - za faul na Kowaliku - sędzia podyktował rzut karny. Zając strzelił pewnie i było 1:0. W tej części meczu gospodarze przeprowadzili może trzy, cztery w miarę udane ataki. I Po przerwie było jeszcze gorzej: piłkarze Cracovii z minuty na minutę tracili I siły, a w ich poczynaniach panował chaos. Stal, na dobrą sprawę, mogła to spotkanie zremisować. W 83 min. - po pięknym strzale Skubisza z rzutu wolnego z odległości około 25 m - Kwedyczenko z najwyższym trudem wybił piłkę na róg.(KAS)
Źródło: b.d.
Źródło: b.d.