1999-03-06 AZS AWF Wrocław - Cracovia 24:19

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

AZS Wrocław - piłka ręczna kobiet herb.png


Piłka ręczna.png
2 Liga piłka ręczna kobiet
sobota, 6 marca 1999

AZS AWF Wrocław - Cracovia

24
:
19

(10:15)


Cracovia - piłka ręczna kobiet herb.png

Trener:
Edward Surdyka


Opis meczu

"Cztery gole po przerwie!" -
Dziennik Polski

Cztery gole po przerwie!

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
AZS AWF Wrocław - Cracovia 24-19 (10-15)

Bramki dla Cracovii: Gawłowicz 6. Bielecka i Sarnat po 4, I. Pełka 3, Charłamowa i Putek najwięcej dla AZS; Janczak 9, Ditrich 5, Waligóra 3.

W pierwszej połowie gospodynie prowadziły tylko raz: 1-0. Potem lepsze były krakowianki (grające bez Tiemczenko - w tym tygodniu ma powrócić z Ukrainy po pogrzebie ojca), które bez problemów ogrywały akademiczki. Po przerwie w grze przyjezdnych nastąpiła jednak niesamowita metamorfoza. Jakby zupełnie zapomniały grać w piłkę ręczna. Wykorzystały to gospodynie, systematycznie odrabiając straty. W 44 mm doprowadziły do remisu, a w 48 min objęły prowadzenie (po rzucie Fabijaniak), którego nie oddały już do końca meczu. Krakowianki po przerwie zdobyły tylko cztery (!) gole: w 36 min Sarnat. w 38 i 51 min Gawłowicz oraz w 59 min bramkarka Charłamowa (rzutem przez całe boisko).

Edward Surdyka (trener Cracovii): - Do dziś zastanawiam się co się stało w drugiej połowie z moim zespołem, który nie potrafił wykorzystywać idealnych sytuacji w ataku i nie przejawiał ochoty do walki tu obronie. A przecież do przerwy grał poprawnie. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z sytuacją, żeby mój zespół w ciągu 30 minut zdobył tylko trzy gole z gry, nie licząc celnego rzutu Charłamowej z własnej bramki. Czułem się tak, jakbym w drugiej połowie prowadził inny zespół niż w pierwszej.
Źródło: Dziennik Polski nr 56 z 8 marca 1999