1998-01-16 Cracovia - SMS I Sosnowiec 4:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
22 kolejka, I liga Hokej mężczyzn
piątek, 16 stycznia 1998

Cracovia - SMS I Sosnowiec

4
:
1

(2:0; 1:0; 1:1)

Widzów: 1000


SMS I Sosnowiec - hokej mężczyzn herb.png


Bramki
6' P. Gil
12' Ł. Gil
25 Gryzowski

46 Steblecki
1:0
2:0
3:0
3:1
4:1



44' Twardy

Opis meczu

Dziennik Polski

Relacja z meczu w Dziennik Polski
CRACOVIA - SMS I SOSNOWIEC 4-1 (2-0,1-0,1-1).

Bramki: P. Gil 6, Ł. Gil 12, Gryzowski 25, Steblecki 46 - Twardy 44. Sędziowali T. Drzewiecki z Gdańska, L. Kubiszewski z Katowic i P. Szot z Sosnowca. Kary 14-12. Widzów 1000.

Cracovia: Batkiewicz - Baryła, Gryzowski, Pawliuczenko, Śliwa, P. Gil, Gąsienica, Chomieńko, Mucha, Zieliński, Kudasik, Musiał, Babij, Steblecki, Cieślak, Ł. Gil, Kozendra, Berńacki, Ciastoń, P. Radzki, R. Radzki.

Po kilku miesiącach przerwy na lód powrócił kapitan Cracovii Roman Steblecki. Jak na pierwszy występ po długiej przerwie trzeba przyznać, że Steblecki spisał się znakomicie, ponieważ najpierw wyłożył krążek Ł. Gilowi, który zdobył druga bramkę, a sam w trzeciej tercji pokonał bramkarza gości, notabene wypożyczonego z Cracovii Marcina Szweda. Cracovia wyraźnie się oszczędzała, zagrała dobrze tylko przez pierwszy kwadrans. W 6 min na strzał z dystansu zdecydował się P. Gil — lecący krążek wypadł bramkarzowi SMS z rękawicy i trafił do siatki. Sześć minut później miała miejsce wspomniana już dwójkowa akcja Stebleckiego i Ł. Gila. Koniec pierwszej tercji należał do gości, którzy, wykorzystując niefrasobliwość gospo darzy w obronie, dochodzili do pozycji strzeleckich. Na szczę ście dla Cracovii w bramce rewelacyjnie spisywał się Batkiewicz wychodząc obronną ręką z licznych opałów. Tercja druga była zdecydowanie najsłabsza w wykonaniu „pasów”. Wprawdzie już na początku po dynamicznym ataku Ł. Gila Gryzowski zdobył trzecią bramkę, jednak poza tą akcją krakowianie nic więcej nie pokazali. Dla odmiany młodzi zawodnicy z Sosnowca nabrali wiary we własne siły i raz po raz pod bramką Batkiewicza dochodziło do spięć. Na począt ku trzeciej tercji po jednym z kontrataków Batkiewicz dwa razy odbijał krążek, jednak był bezradny wobec trzeciego z rzę du uderzenia Twardego. Sytuację opanował Steblecki rozkręcający się z każdą minutą, spryt nym strzałem tuż przy słupku umieszczając krążek w siatce. W końcówce doszło do sporej przepychanki, której głównymi

aktorami byli Pawliuczenko i Cybulski. Obaj otrzymali po cztery minuty kary.
(PAN)
Źródło: Dziennik Polski 17 stycznia 1998 [1]