1997-05-01 Cracovia - Varsovia 24:18

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - piłka ręczna kobiet herb.png

Trener:
Edward Surdyka
Piłka ręczna.png
2 Liga piłka ręczna kobiet
Kraków, hala Wawelu, ul. Głowackiego, czwartek, 1 maja 1997, 17:00

Cracovia - Varsovia

24
:
18

(13:5)


Varsovia - piłka ręczna kobiet herb.png



Opis meczu

"Efektowny finisz" -
Dziennik Polski

Efektowny finisz

Artykuł w Dziennik Polski
CRACOVIA - VARSOVIA 24-18 (13-5). Bramki: M. Pełka 9, Wieczorek 5, Putek i Tiemczenko po 3, Samat 2, Gawłowicz i Sadowska po 1 - Dąbkowska 8, Acmizow 4, Irek 2, Damięcka i Sobolewska po 1.

Po czterech latach piłkarki ręczne Cracovii powróciły do I ligi. W decydującej grze nad spodziewanie łatwo pokonały dotychczasowego lidera tabeli,’ rozgrywając bardzo dobry mecz.

Warszawianki prowadziły tylko raz: 1-0 w 3 min. Chwilę później wyrównała Wieczorek. Potem krakowianki systematycznie powiększały przewagę. W 7 min było 4-1, w 16 min 9-2, w 22 min 11-3. Varsovia pierwszą bramkę z gry uzyskała dopiero w 21 min (ogółem w I połowie tylko dwie). Co ciekawe, Acmizow celnie strzeliła, gdy Cracovia grała z przewagą jednej zawodniczki. Do przerwy gospodynie prowadziły aż 13-5, w czym także duża zasługa świetnie broniącej Charłamowej. Ich rywalkom nie pomogła była wieloletnia zawodniczka Cracovii Wójcik, która nie oczekiwanie znalazła się w składzie drużyny gości (grała w sumie tylko kilkadziesiąt sekund). W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Szybkie, składne akcje krakowianek kończyły się z reguły golem. Znakomitą dyspozycją rzutową wykazała się M. Pełka, choć nie wykorzystała dwóch rzutów karnych. W 34 min było już 16-6, w 43 min 20-9, w 55 min 24-14. W końcówce meczu warszawianki zdobyły cztery gole pod rząd, zmniejszając rozmiary porażki.

Po ostatnim gwizdku sędziego na boisko wpadły tłumy kibiców, otaczając tańczące z radości krakowianki. Polał się szampan, pojawił się okazały tort, a trener Surdyka fruwał w powietrzu...

- Co teraz czuję? Przede wszystkim radość, że zespół prowadzony przeze mnie po kilku latach powrócił do pierwszej ligi. Cieszę się, że sekcja, którą kiedyś przekreślono, zdołała się odrodzić. Udało się to dzięki pracy drużyny i wąskiego grona działaczy z prezesem Cracovii Kazimierzem Zawromiakiem na czele -powiedział trener Edward Surdyka.
Źródło: Dziennik Polski nr 102 z 2 maja 1997