1984-09-26 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Roman Durniok
pilka_ico
II liga grupa wschodnia , 8 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, środa, 26 września 1984, 16:30

Cracovia - Jagiellonia Białystok

0
:
0



Herb_Jagiellonia Białystok

Trener:
Ryszard Karalus
Skład:
Wojciechowski
Surowiec
Marek Podsiadło
Zawadziński
Zych
R. Wrześniak (28' Dybczak)
Cisowski
Bzukała
Tyrka
Karbowiak (36' Koroza)
Graba

Sędzia: Wiesław Biernat z Tarnowa
Widzów: 1 500

zolte_kartki Żółte kartki
Podsiadło Mojsa
Skład:
Sowiński
Bartnowski
Lisowski
A. Kulesza
Fiedorczuk
J. Szugzda
Mojsa
Romaniuk
Jarmołajew (46' Gierejkiewicz, 69' Ambrożej)
Tiszkow
Nowicki

Ustawienie:
4-4-2
Mecze tego dnia:

1984-08-26 Cracovia II - Grzegórzecki Kraków 1:1
1984-09-26 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:0



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Tempo

O poziomie tego spotkania może świadczyć niemal pusty notes, w którym zwykle zapisuje się ciekawsze momenty z przebiegu meczu. Kilka nielicznych, zwiastujących powodzenie ataków gospodarzy przeprowadzonych zwłaszcza w pierwszej połowie, oraz jeszcze bardziej sporadyczne kontry Jagiellonii cechowały prymitywizm i ubogość środków ich autorów, potrafiących co najwyżej niecelnie strzelić z dystansu lub zatrzymać się na niekiedy zbyt ostro interweniujących defensorach. Po zmianie stron właściwie do odnotowania były sytuacje, po których arbiter spotkania pokazał żółte kartoniki Podsiadle i Mojsie, bodaj najjaśniejszym punktom na boisku. Ten pierwszy otrzymał ją za faul na Tiszkowie, wymownym gestem dając do zrozumienia, że był to odwet za brutalny faul Romaniuka na Wrześniaku, po którym zawodnik Cracovii został odwieziony do szpitala. Po jednym ze starć doznał kontuzji także Karbowiak, co w i tak trudnej sytuacji kadrowej "Pasów" stawia ich w jeszcze bardziej kłopotliwej sytuacji nie tylko przed najbliższym spotkaniem w Mielcu.
Źródło: Tempo


"Ambicja nagrodzona" -
Gazeta Współczesna

Ambicja nagrodzona

Artykuł w białostockiej Gazecie Współczesnej
Kraków (inf. własna). W Krakowie liczono na pewne zwycięstwo. Tymczasem w kolejnym meczu piłkarskim o mistrzostwo II ligi rozegranym wczoraj pomiędzy Cracovią a Jagiellonią padł wynik bezbramkowy. Jeszcze raz białostoczanie potwierdzil, iż lepiej grają na wyjazdach niż u siebie. Choć zabrakło bramek pojedynek w pełni mógł zadowolić 2 tysiące widzów tempem meczu, sytuacjami na polach karnych, zaciętością białostoczan.

Przez cały czas gra była wyrównana. Obie jedenastki miały po kilka 100-procentowych okazji do strzelenia bramki. I to był wyraźny minus w grze. Tym razem dobrze zagrała obrona Jaglellonii. Do przerwy Tiszkow, Nowicki i Mojsa mogli ulokować piłkę w siatce gospodarzy. Podobnych sytuacji nie wykorzystaIi też napastnicy Cracovii.

Raz jeszcze podkreślamy, że  spotkanie mimo braku bramek było ciekawym widowisklem.
Źródło: Gazeta Współczesna nr 231 z 27 września 1984


"Kasa zwraca za bilety?" -
Echo Krakowa

Kasa zwraca za bilety?

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
CRACOVIA — JAGIELLONKA 0:0. Sędziował Wiesław Biernat z Tarnowa. Żółte kartki — Podsiadło (C) i Mojsa (J).

CRACOVIA — Wojciechowski — Surowiec, Podsiadło, Zawadziński, Zych — Cisowski, Bzukła, Wcześniak (od 28 min Dybczak), Karbowiak (od 36 min Koroza) — Graba, Tyrka.

Ludzie, którzy przyszli na stadion Cracovii po to wykupili bilety wstępu, aby być świadkami meczu piłkarskiego. To co zaserwowali im zawodnicy obydwóch zespołów było zaprzeczeniem tego, co określa się mianem sportowej walki, mianem futbolu. Powinna więc Cracovia, a konkretnie zawodnicy — zwrócić ludziom pieniądze. Bo kibice zastali nabrani. oszukani. To oczywiście żart, ale tak naprawdę to za wczorajszy występ piłkarze winni ponieść karę a nie dostać regulaminowych premii za osiągnięcie remisu. Tak beznadziejnej gry już dawno, nawet na boiskach niższych klas nie widziałem. Celem graczy nie była piłka, ale rywale. Kapanie po kościach. ..cięcie równo z trawą” trwało od samego początku meczu, a tarnowski arbiter przyglądał się temu pobłażliwie i dopiero pod koniec gry sięgnął po żółte kartki. Stanowczo za późno, a na dodatek pokazał je nie tym, którzy byli prowodyrami całej kopaniny.

W ciągu 90 minut nie przeprowadziła Cracovia, ani Jagiellonia ani jednej składnej akcji zakończonej celnym strzałem. Kibice klęli, gorzko się śmiali, część wyszła przed końcem. Była to doprawdy antypropaganda futbolu i Cracovii. Zespół grał bez ładu, bez myśli przewodniej, bez szybkości i bojowości. Surowiec cofnięty na prawą obronę. Dybczak wprowadzony do gry za Wrześniaka błąkał się pod bramka Jagiellon ii zupełnie bezproduktywnie. O co w tym wszystkim szło trudno doprawdy odgadnąć. A punkty uciekają... (lang)

Dziś o godz. 17 w sali szermierczej Cracovii odbędzie się zebranie sekcji piłkarskiej klubu, na które Cracovia zaprasza wszystkich kibiców, szczególnie tych, którzy mają ochotę do społecznej działalności w sekcji.
Źródło: Echo Krakowa nr 192 z 27 września 1984


Mecze sezonu 1984/85