1968-05-25 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:1
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, sobota, 25 maja 1968, 17:30
(1:1)
|
|
Skład: H.Jałocha Chemicz Mikołajczyk (46' Joczys) Antczak D.Kubik Rybka Szymczyk Zuśka Spiżak Sarnat Z.Stroniarz Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Marian Środecki z Wrocławia
|
Skład: Kierdaj Prokopowicz Kwiatkowski Konopka Karpiel Weiss Gigoń Miceusz Jasiówka Odsterczyl Walo |
Mecz następnego dnia: | ||
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
Opis meczu
Dziennik Polski
Gazeta Krakowska
Na początku spotkania drużyną przeważająca była Cracovia, która w 7 min. zdobyła bramkę ze strzału Zuśki. Potem do głosu doszli piłkarze Garbarni. W 42 min. po błędzie obrońców Miceusz zdobył wyrównanie. Piłka przez niego strzelona odbiła sic o obrońcę gospodarzy Cbemicza i wpadła do bramki obok zdezorientowanego Jałochy. Trzeba zaznaczyć, że obydwie drużyny za¬grab? to spotkanie bardzo ambitnie.
CRACOVIA: Jałocha. Chemicz, Kubik. Antczak. Mikołajczyk (Joczys), Rybka. Szymczyk, Spiżak. Zuśka. Sarnat, Stroniarz.
Echo Krakowa
CRACOVIA: Jałocha — Chemicz, Mikołajczyk (Joczys), Kubik, Antczak — Zuśka, Rybka, Szymczyk — Spiżak, Sarnat, Stroniarz. GARBARNIA: Kierdaj — Prokopowicz, Konopka, Karpiel, Kwiatkowski — Walo, Jasiów-ka, Weis — Gigoń, Odsterczyl, Miceusz.
W kalkulacjach przedmeczowych uwzględniano zwycięstwo którejś z drużyn, nie pamiętając, że może nastąpić podział punktów. A właśnie stało się! Remis ten jest niekorzystny zarówno dla broniącej się przed spadkiem Cracovii, jak i dla Garbarni, której od dawna śni się ekstraklasa. Inna sprawa, że mecz nie zadowolił publiczności. Gospodarze, mimo optycznej przewagi, nie potrafili przeprowadzić pomysłowych akcji, a ich napastnicy wręcz prześcigali się w nieudolności. Garbarze grali nieco spokojniej, ale również nie stać ich było na efektowną akcję zakończoną silnym strzałem.
Obydwie bramki w tym meczu padły w nieoczekiwanych sytuacjach. Najpierw Zuśka w 7 min. wykorzystał minięcie się z piłką Kierdaja i Konopki, piętą kierując piłkę do bramki, a później w 51 min. Miceusz dość słabo strzelił z ostrego kąta, a któryś z obrońców zmienił lot piłki, która ku rozpaczy Jałochy wtoczyła się do siatki.