1968-02-25 Cracovia - Bányász Tatabánya 1:0
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 25 lutego 1968, 14:30
(1:0)
|
|
Skład: Tabor Mikołajczyk Kubik Jałocha II Szymczyk (Antczak) Zwoliński Zuśka Niechaj Spiżak Sarnat Stroniarz |
|
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
Opis meczu
Dziennik Polski
Pomyślny start piłkarzy Cracovii
W niedzielę na stadionie Cracovii, mimo dokuczliwego zimna, zjawiła się nadspodziewanie duża ilość sympatyków piłki, aby dopingować swoją drużynę w międzynarodowym meczu z 5 zespołem ligi węgierskiej, Tatabanya. Wygrali zasłużenie gospodarze 1:0 (1:0).
Cracovia zaprezentowała się korzystnie, zwłaszcza do przerwy i w ostatnich 20 minutach meczu. Zawodnicy wykazali dobrą kondycję, a niektórzy niezłą technikę, ostre i celne strzały. Raziło natomiast niedostateczne zgranie, zwłaszcza w linii ataku. Cracovia wystąpiła w odmłodzonym składzie: Tabor, Mikołajczyk, Kubik, Jałocha II, Szymczyk (Antczak), Zwoliński, Zuśka, Niechaj, Spiżak, Sarnat, Stroniarz.
Cracovia zaprezentowała się korzystnie, zwłaszcza do przerwy i w ostatnich 20 minutach meczu. Zawodnicy wykazali dobrą kondycję, a niektórzy niezłą technikę, ostre i celne strzały. Raziło natomiast niedostateczne zgranie, zwłaszcza w linii ataku. Cracovia wystąpiła w odmłodzonym składzie: Tabor, Mikołajczyk, Kubik, Jałocha II, Szymczyk (Antczak), Zwoliński, Zuśka, Niechaj, Spiżak, Sarnat, Stroniarz.
(fo)
Źródło: Dziennik Polski nr 49 z 27 lutego 1968 [1]
Źródło: Dziennik Polski nr 49 z 27 lutego 1968 [1]
Gazeta Krakowska
Cracovia—Tatabanya 1:0
Wczoraj piłkarze Cracovii zaprezentowali się po raz pierwszy w Krakowie przed nadchodzącym sezonem swym sympatykom. Przeciwnikiem ich był I-ligowy zespół węgierski Tatabanya. Trudno oceniać po pierwszym spotkaniu formę „biało-czerwonych” tym bardziej, te w zespole wystąpiło szereg nowych zawodników.
Cracovia zanotowała cenny sukces zwyciężając Węgrów 1:0; bramkę w 42 min. gry uzyskał Sarnat. Na zwycięstwo drużyna krakowska w pełni zasłużyła. Przez niemal 90 minut gospodarze posiadali przewagę. nieźle spisywały się linie obronne, natomiast zawodziła nieco celność oddawanych strzałów.
Zwycięstwo nad drużyną I ligi węgierskiej może będzie dobrym prognostykiem przed nadchodzącym sezonem ligowym dla piłkarzy Cracovii. Spotkanie sędziował p. Lipski.
Dodać należy, że zespół węgierski wystąpił w identycznym składzie jak przeciwko Górnikowi Zabrze.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 48 z 26 lutego 1968
Echo Krakowa
Oby tak dalej!
PIŁKARZE Cracorii zainaugurowali tegoroczny sezon meczem z I-ligowym zespołem węgierskim (5 lokata) Tatabanya. Mecz zakończył się dużym sukcesem zawodników Cracovii, którzy wygrali 1:0 (1:0). Jedyną bramkę strzelił Sarnat w 42 min.
CRACOVIA — Tabor — Mikołajczyk, Kubik, Jałocha, Szymczyk (Antczak) — Zwoliński, Zuśka — Niechaj, Spiżak, Sarnat, Stroniarz.
Zawody rozegrane zostały w nie sprzyjających warunkach atmosferycznych (zimno, padający śnieg), tym niemniej były widowiskiem ciekawym i emocjonującym. Krakowianie byli w przekroju spotkania zespołem lepszym i zwycięstwo ich — choć niespodziewane — jest w pełni zasłużone. Szczególnie w pierwszej połowie gry, atak Cracovii spisywał się bardzo dobrze, szybkimi akcjami raz po raz niepokojąc defensywę gości. Węgrzy nieco rozczarowali. Grali wolno, chaotycznie i tylko raz byli bliscy zdobycia bramki, kiedy w 84 min. strzał Czernaia trafił w poprzeczkę. Kibice Cracovii, którzy licznie stawili się na boisku, opuszczali stadion zadowoleni, z nadzieją, że tak dobrze rozpoczęty sezon przyniesie im sporo przyjemnych niespodzianek.Źródło: Echo Krakowa nr 48 z 26 lutego 1968