1945-08-05 Cracovia - ŁKS Łódź 5:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Zygmunt Chruściński
pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 5 sierpnia 1945, 18:00

Cracovia - ŁKS Łódź

5
:
1

(1:0)



Herb_ŁKS Łódź


Skład:
Hymczak
Gędłek
Gorycki
Jabłoński I
Parpan
Jabłoński II
Pawlik
Biernacik
Bartyzel (Boryczko)
Szeliga
Bobula

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Wacław Kafliński
Widzów: 7 000

bramki Bramki
Pawlik (16')
Biernacik (65')
Boryczko (75')
Pawlik (76')
Jabłoński I (80')
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
5:1





Włodarczyk (89')
Skład:
Pisarski
Grochowski
Wodnicki
Czyżewski
Pegza
Krawczyk
Geoździński
Laube
Królewiecki
Baran
Włodarczyk

Ustawienie:
2-3-5
Mecze tego dnia:

1945-08-05 Cracovia - Puszcza Niepołomice 1:0
1945-08-05 Cracovia - ŁKS Łódź 5:1



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Afisz reklamujący mecz

"A.K.S., Ł.K.S. i Ruch na boiskach krakowskich" -
Start

A.K.S., Ł.K.S. i Ruch na boiskach krakowskich

Relacja z meczu w tygodniku Start cz.1
Relacja z meczu w tygodniku Start cz.2
Relacja z meczu w tygodniku Start cz.3
Podobnie jak w zespole "Ruchu", tak i w drużynie ŁKS-u zaszły duże zmiany. Z dawnych znajomych zobaczyliśmy w ŁKS-ie tylko Barana (przed wojną Warszawianka), Czyżewskiego (przedtem Czarni Lwów), Pegzę II i Królewieckiego. Niestety czas i brak treningu zapewne, zrobił swoje. Poziom gry, jaki demonstrował dziś ŁKS, daleki jest od tego, jaki oglądaliśmy przed laty w zawodach o punkty ligowe. Jedynym zawodnikiem z drużyny łódzkiej, który zasłużył na pochwałę był bramkarz, Pisarski, któremu ŁKS zawdzięczał, że nie wyjechał z Krakowa z większą "porcją" bramek. Pisarski obronił dużo i w pięknym stylu; miał przytem szczęście, kiedy w beznadziejnej sytuacji po dalekiej bombie Parpana w pierwszych minutach gry w obronie bramki wyręczyła go poprzeczka.

Oprócz Pisarskiego na "cieplejsze" słówko zasługuje młodziutki Gwoździński na lewym skrzydle i pracowity Pegza na środku pomocy.
Z Cracovii, która także grała dużo gorzej, niż na ostatnych zawodach, tylko Parpan i Jabłoński grali na odpowiednim poziomie. Bramkarz Hymczak, nie miał pola do popisu, a bramka, którą przepuścił, obciąża obu obrońców. W napadzie najgroźniejsi byli skrzydłowi - najpracowitszym Szeliga. Niestety - Szeliga na meczu tym - sprawił nam wielki zawód. Oto kilka tygodni temu pisaliśmy, że winszujemy drużynie Cracovii wyboru kapitana. Dziś, z żalem stwierdzamy, że Szeliga zachował się nie tylko tak, jak nie powinien zachować się zdyscyplinowany sportowiec na boisku! Demonstracyjny strzał z punktu karnego w stronę chorągiewki kornerowej jest obrazą sędziego, dyktującego rzut karny, jest czynem, który wyrządza moralną krzywdę drużynie i klubowi, którego zawodnik jest członkiem, jest wreszcie żakowskim wybrykiem, jaki spotkał się z ostrym potępieniem kulturalnej publiczności, gdyż "spiritus movens" do tego rodzaju "honorowego" strzału była... gwiżdżąca widownia, której "nie podobało się" podyktowanie rzutu karnego. Winiszujemy Szelidze braw, jakie otrzymał w nagrodę za swoje "bohaterstwo"... od "wyrobionej sportowo" publiczności i... radzimy przeczytać sobie... wynik ankiety: "Kogo potępić".
[...]

Cracovia z miejsca uzyskuje przewagę nad nie mogącymi dostosować się do ciężkiego terenu grzązkiego boiska Cracovii gośćmi i zdobywa szereg rzutów rożnych, które nie przynoszą jej jednak rezultatu. Jedyną bramkę w tym okresie zdobywa Pawlik. Po przerwie zwiększa Cracovia tempo i uzyskuje dalsze cztery bramki przez: Biernacika, Pawlika, Boryczkę i Jabłońskiego I. Zryw gości przynosi im w przedostatniej minucie gry jedyną bramkę, której strzelcem jest lewy łącznik, Laube. Rogów 12:1 dla Cracovii. Sędziował dobrze ob. Kafliński. Widzów 7 tysięcy.
Źródło: Start nr 6 z 7 sierpnia 1945


"Cracovia gromi ŁKS" -
Przegląd Sportowy

Cracovia gromi ŁKS

Pierwszy po wojnie występ ŁKS w Krakowie wypadł bardzo blado. Cracovia, grając o klasę słabiej, niż przeciw Wiśle pokonała bez trudu gości w stosunku 5:1. Nie wyzyskała przy tym rzutu karnego w 12 min. po przerwie. Szeliga strzelił demonstracyjnie daleko w aut. Przewagę swą zaznaczyła Cracovia dwunastoma za jeden rogami.

Bramki dla gospodarzy zdobyli: Pawlik 2, Biernacik, Boryczko, Jabłoński I po jednej. Honorowy punkt dla ŁKS w ostatniej minucie był dziełem Laubego.

W drużynie łódzkiej wyróżnił się doskonały bramkarz. Uchronił swą drużynę przed jeszcze większą klęską. Dalej Pegza II na środku pomocy oraz lewoskrzydłowy Gwoździński. W Cracovii najlepszy Parpan na środku pomocy. Sędziował dobrze ob. Kafliński. Widzów ok. 7,000.
(hb)
Źródło: Przegląd Sportowy nr 5 z 7 sierpnia 1945 [1]


"Wysokie porażki Ruchu i ŁKS" -
Dziennik Polski

Wysokie porażki Ruchu i ŁKS

Wisła i Cracovia gościły w niedzielę dwie drużyny zamiejscowe: Ruch i ŁKS. Dziwnym zbiegiem okoliczności obydwie czołowe drużyny Krakowa uzyskały identyczne wyniki.
Ze stadionu Wisły podążyła publiczność tłumnie na boisko Cracovii, aby przywitać ŁKS, od 7 lat niewidziany w Krakowie. Sympatyczni goście łódzcy zmienili się nie do poznania. Przedstawiają obecnie bardzo słabą drużynę, w której tylko Pisarski w bramce i Czyżewski (b. gracz lwowskich Czarnych) w pomocy wyróżniali się ponad poziom. Cracovia, która wystąpiła w swoim zwykłym składzie z Bartyzelem jako kierownikiem napadu, z miejsca przeszła do ofenzywy i zdecydowanie górowała nad cały przeciąg gry. 6:1 kornerów na korzyść Cracovii w pierwszej połowie świadczy aż nadto wyraźnie o przewadze biało-czerwonych, nieuwidocznionej cyfrowo jedynie z powodu zbyt miękkiej gry napastników Cracovii. Bramkę, którą zdobywa Pawlik w 16 min. zupełnie zresztą niespodziewanie, kończy pierwszą połowę meczu. Po pauzie przewaga Cracovii rośnie. W 10 min. stan rogów brzmi 8:1 dla Cracovii. W 20 minucie pada druga bramka dla Cracovii. Biernacik dobija strzał Bobuli. W 30 i 31 minucie Boryczko i Pawlik podwyższają wynik na 4:0. W cztery minuty później Jabłoński I (najlepszy obok Parpana w tym dniu) strzela piątą i ostatnią bramkę. Honorowy punkt zdobywa ŁKS w 44 min. przez prawego skrzydłowego Włodarczyka. Rogów 10:1 dla Cracovii. Sędziował inż. Kafliński naogół zupełnie dobrze, poza przeoczeniem karnego w pierwszej połowie na niekorzyść ŁKS-u.
Źródło: Dziennik Polski nr 181 z 7 sierpnia 1945 [2]


Mecze sezonu 1945