1945-04-29 Cracovia - Nadwiślan Kraków 10:1
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
![]() Kraków, stadion Cracovii, niedziela, 29 kwietnia 1945, 11:00
(4:1)
|
|
Skład: grali m.in. Jabłoński Parpan Szeliga Zbroja Zastawniak Bobula Gędłek |
Sędzia: Bill
|
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Biuletyn Sportowy
Zwolennicy Cracovii witają z radością "renesans" drużyny białoczerwonych, którzy zagrali najlepszy z dotychczasowych meczów. Błyskotliwe i płynne zagrania ataku, a zwłaszcza trójki wewnętrznej, /Szeliga, Zbroja, Zastawniak/ poparte mądrą i skuteczną grą pomocy, budziły zachwyt licznie zabranej widowni. Drużyna Nadwiślanu - mimo sporej dozy ambicji - nie mogła sprostać Cracovii, tembardziej, że fatalnie grająca obrona i niepewny bramkarz działali deprymująco na pozostałych. Dość tu powiedzieć, że z czterech straconych przed przerwą bramek jedna była "samobójcza" a dwie padły po "klasycznych kiksach" obrońców. Nic dziwnego więc, że w tych warunkach drużyna straciła wiarę w swoje siły, zwłaszcza że gra na grząskim i śliskim terenie wymagała oprócz sił fizycznych i wyrobienia technicznego, odpowiedniej taktyki i przeciwnik zapanował niepodzielnie na boisku tak dalece, że pomocnicy jego dwukrotnie z powodzeniem próbowali szczęścia w strzałach /Jabłoński, Parpan/. Pozostałym "łupem" bramkowym podzielili się: Szeliga /3/ Zbroja /2/ oraz Zastawniak i Bobula po jednej. Oprócz wymienionej trójki środkowej ataku zasługują na wyróżnienie z Cracovii: Jabłoński, Parpan i Gędłek. Z pokonanych trudno kogoś wymienić. Sędziował b. dobrze ob. Bill.
Źródło: Biuletyn Sportowy nr 2 z 30 kwietnia 1945
Dziennik Polski
Po sobotnim niepowodzeniu z Wolanią do niedzielnych zawodów pucharowych wystąpiła Cracovia, w pełnym składzie i odniosła dwucyfrowe, zasłużone zwycięstwo. Można śmiało zaryzykować twierdzenie, że był to najlepszy mecz „ biało czerwonych” w tym roku. Zwłaszcza atak miał swój dobry dzień, o czym świadczy zresztą najlepiej osiągnięty wynik. Płynne zagrania ataku (zwłaszcza trójki środkowej) przypominały dawną Cracovią, którą jej zwolennicy chcieliby niewątpliwie widzieć w obecnej Cracovii. Jak zwykle na wysokości zadania stale pomoc z Parpanem i Jabłońskim na czele. W obronie wyróżniał się Gędłek. W Nadwiślanie zawiodły formacje tylne: niepewna obrona i słaby bramkarz. Poza tym Nadwiślan grał w osłabionym składzie, gdyż czterech graczy musiał oddać do wojska. Na podkreślenie zasługuje ambitna gra Nadwiślan, mimo wysokiej przegranej. Bramki dla Cracovii zdobyli Szeliga (Strąk) 3. Zbroja 2. Zastawniak, Bobula, Jabłoński i Parpan po jednej i samobójcza Nadwiślana. Sędziował b. dobrze ob. Bill.
Źródło: Dziennik Polski nr 84 z 1 maja 1945