2000-08-19 Wisłoka Dębica - Cracovia 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

data kolejki


Herb_Wisłoka Dębica


pilka_ico
III liga grupa IV , 4 kolejka
Dębica, sobota, 19 sierpnia 2000

Wisłoka Dębica - Cracovia

0
:
0

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Andrzej Bahr
Skład:
W. Piątek
Łukaczyński
Gosek
Kędzior
Pszeniczny (46' Bizoń)
Gromala
Mitek (56' Król)
Łoch
Stalec (67' Nowak)
Wolański
Królikowski (16' Brożek)

Ustawienie:
3-5-2

Sędzia: Mariusz Trofimiec z Kielc
Widzów: 700

zolte_kartki Żółte kartki
Łukaczyński
Łoch
Kopyść
Skład:
Paluch
Kopyść (85' Bagnicki)
Ziółkowski
Dziobek
Powroźnik
Morawski (58' Kowalik)
Księżyc
Gruszka
Baster
Hrapkowicz (67' Zegarek)
Bania (78' Martyniuk)

Ustawienie:
4-4-2
Mecz następnego dnia:

2000-08-20 Cracovia II - Wiślanka Grabie 0:0



Opis meczu

"Im strzelać nie kazano" -
Dziennik Polski

Im strzelać nie kazano

Tradycyjnie już w spotkaniu odwiecznych rywali nie zabrakło walki. Jedyne czego mogli żałować przybyli w upalne popołudnie kibice Wisłoki to to, że ich pupile sięgnęli po trzeci już w tym sezonie remis. Pierwsze 20 minut upłynęło pod znakiem wzajemnego badania sił. Gra toczyła się w środkowej strefie boiska. Wreszcie w 26 min trybuny nieco ożyły, kiedy po sprytnym zagraniu Brożka w sytuacji sam na sam z Paluchem znalazł się Wolański. Po jego silnym strzale bramkarz gości przepuścił piłkę pod łokciem i kiedy wydawało się, że wpadnie do krakowskiej bramki, nagle jak spod ziemi wyrósł Dziobek, który w sprinterskim wręcz tempie dopadł futbolówki zatrzymując ją tuż przed linią bramkową. Ta sytuacja sprawiła, że orzeźwiła gości, którzy zaczęli osiągać optyczną przewagę. W 31 min silny strzał Hrapkowicza był minimalnie niecelny. Za moment dwukrotnie formę W. Piątka przetestował Bania, jednak za każdym razem bramkarz gospodarzy spisał się bez zarzutu. Kolejną groźną akcję dębiczanie przeprowadzili w 37 min. Ponownie dał znać o sobie Wolański, który przymierzył z ostrego kąta, lecz piłka nieznacznie poszybowała ponad bramką. Po zmianie stron gra była wyrównana. W 47 min silny strzał wyróżniającego się pracowitością na boisku Księżyca pewnie obronił W. Piątek, który podobnie zachował się przy silnej "bombie" tym razem z rzutu wolnego wykonywanego w 57 min przez Ziółkowskiego. Dziesięć minut później z 18 metrów przymierzył Brożek, ale Paluch wykazał się świetnym refleksem pewnie wyłapując piłkę. Ostatni kwadrans upłynął już pod znakiem spokojnej gry, a oba zespoły sprawiały wrażenie pogodzonych z remisem.
Źródło: Dziennik Polski 21 sierpnia 2000


"Goście zadowoleni" -
Gazeta Krakowska

Goście zadowoleni

Dla Cracovii był to jeden z trudniejszych wyjazdów w tym sezonie, a dla Wisłoki zapewne mecz z gatunku tych, z wymagającym rywalem. Choć może nie do końca, to jednak punkt o jaki wzbogaciły się obie ekipy musi cieszyć. Bardziej rozgoryczeni muszą być gospodarze, bo to oni mieli dwie groźne sytuacje do zdobycia bramki — takich okazji krakowianie sobie nie stworzyli. Ale remis jest rezultatem sprawiedliwym.

Andrzej Bahr miał kłopot z ustawieniem defensywy, bowiem nieoczekiwanie wypadł ze składu Tomasz Siemieniec, któremu odnowiła się dawna kontuzja nosa i musiał być hospitalizowany, a po ostatnim meczu w którym doznał skręcenia stawu skokowego, nie był jeszcze zdolny do gry Wacek. Marcin Ciurkot, szkoleniowiec gospodarzy miał problemy w trakcie gry, gdy już po 17 min z boiska musiał zejść kontuzjowany Królikowski.

Gospodarze początkowo natarli na gości, którzy momentami nieco się gubili, ale po kilku minutach złapali właściwy rytm gry. Żadnej ze stron nie udało się narzucić swojego stylu. Obie defensywy grały pewnie, napastnicy nie mieli wiele swobody, nie dochodzili więc do sytuacji strzeleckich. Jednak dębiczanie winni objąć prowadzenie, ale tylko dzięki przytomności Dziobka nie padła bramka po strzale Wolańskiego, gdyż obrońca Cracovii w ostatniej chwili zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. Cracovia miała chwilę przewagi, ale nie były to bardzo groźne strzały. Priorytet gry obronnej nad ofensywną dało się zauważyć także po przerwie.

W czterech meczach zarówno Paluch jak i Waldemar Piątek zachowali czyste konto. Wiele brakuje natomiast formacjom ofensywnym — dębiczanie strzelili dotychczas jedną bramkę, krakowianie cztery, z tym, że trzy w jednym meczu. Dębickich napastników próbował wyręczyć Wolański — najgroźniejszy u miejscowych, natomiast w Cracovii dopiero dochodzą do formy Bania, Hrapkowicz (znacznie lepszy występ niż ostatnio) czy Zegarek.
Jacek ŻUKOWSKI
Źródło: Gazeta Krakowska 21 sierpnia 2000


Mecze sezonu 2000/01