2000-08-16 Cracovia - Lublinianka Lublin 3:0
data kolejki
|
III liga grupa IV , 3 kolejka Kraków, środa, 16 sierpnia 2000
(2:0)
|
|
Skład: Paluch Powroźnik (83' Morawski) Ziółkowski Dziobek Siemieniec Wacek (72' Kopyść) Księżyc Gruszka Baster Bania (56' Zegarek) Hrapkowicz (63' Martyniuk) |
Sędzia: Wojciech Geldner z Krosna
|
Skład: Rachowski Kucharski Żuchnik Nowak (54' Skiba) Kleszcz Jasina Michał Szczawiński Rafał Szczawiński (46' Brzyski) Gralewski (58' Kalinowski) Poleszczuk Sawa |
Opis meczu
Końcowy wynik sugeruje łatwe zwycięstwo gospodarzy, którzy jednak zagrali dobrze tylko w I połowie. - Wynik jest lepszy niż gra - skomentował pojedynek krótko trener Cracovii Andrzej Bahr.
Pewnym zaskoczeniem było zestawienie ataku Cracovii, na boisko wybiegli w tej formacji Bania i Hrapkowicz, Zegarek zasiadł na ławce rezerwowych. Gospodarze atakowali od pierwszych minut, w 5 min groźnie z dystansu uderzał Bania, w 9 min Gruszka strzelał z kilku metrów, z kąta, ale wprost w bramkarza.
W 14 min udany rajd lewą stroną przeprowadził Siemieniec, w posiadanie piłki wszedł Baster, podał na pole karne, zza pleców obrońców wyskoczył Wacek i strzałem głową z 8 m posłał piłkę do siatki.
W 21 min kolejna dobra akcja "pasów", po prostopadłym podaniu Księżyca, Powroźnik znalazł się sam przed bramkarzem i strzelił pod poprzeczkę.
Goście atakowali sporadycznie, w 21 min. Siemieniec w ostatniej chwili zablokował na 9 metrze przed bramką M. Szczawińskiego.
W końcówce tej połowy Cracovia mogła podwyższyć wynik. W 34 min Bania ograł już bramkarza, ale nie trafił do pustej bramki! W 40 min, po rzucie rożnym główkował Księżyc, obrońcy wybili piłkę z linii bramkowej.
Druga połowa miała inny przebieg. Goście częściej atakowali, a Cracovia z minuty na minutę grała coraz bardziej chaotycznie. Być może wpłynęły także na to zbyt szybkie zmiany trenera Bahra.
Goście mieli 4 pozycje na zmianę wyniku. W 64 min po rzucie rożnym Kalinowski z 8 m nie trafił w piłkę. W 69 min po strzale z wolnego Żuchnika z ok. 18 metrów, piłka zmierzała w samo "okienko", ale Paluch zdołał ją wybić na róg. W 72 min M. Szczawiński wzdłuż końcowej linii boiska ograł obronę Cracovii, podbiegł z piłką niemal pod słupek, ale jego dośrodkowanie wyłapał Paluch. W 79 min bramkarz Cracovii był już bezradny, po atomowym strzale Brzyskiego z 25 m, ale piłka trafiła w poprzeczkę.
Cracovia atakowała z kontry i też miała pozycje. W 58 min bramkarz Rachowski wybrał piłkę spod nóg Zegarka. W 82 min Księżyc zagrał na pole karne do zupełnie nieobstawionego Martyniuka, ale temu piłka fatalnie odskoczyła od nogi.
Bardzo efektowną akcję przeprowadziła Cracovia w 88 min - bramkarz Paluch zdjął piłkę z nóg atakującego Sawy, natychmiast długim wykopem posłał ją na przedpole gości, gdzie w sytuacji 2 na 1 znaleźli się Zegarek i Martyniuk. Ten pierwszy mógł sam strzelać, ale nie zagrał egoistycznie, podał piłkę do Martyniuka i strzał tego ostatniego do pustej bramki był formalnością.
W Cracovii najlepszym graczem był Łukasz Paluch, interweniujący bardzo pewnie, z dużym refleksem. Zaliczył asystę przy trzecim golu. Poprawnie grała defensywa z Ziółkowskim i młodym Dziobkiem na czele. Pomoc grała nierówno, napastnicy w "kratkę".
Źródło: Dziennik Polski
Trener Andrzej Bahr o meczu
- Nieźle było w I połowie, potem w naszej grze zabrakło płynności, nie potrafiła uporządkować gry linia środkowa. Może zbyt wcześnie dokonałem zmian, ale przy wyniku 2-0 chciałem dać szansę dublerom, mamy przecież szeroką kadrę. Dzisiejszy mecz pokazał, iż jest jeszcze sporo mankamentów w naszej grze. Martwi mnie kontuzja Wacka, ma podkręcony staw skokowy, raczej wątpliwe jest, by zagrał w sobotę w Dębicy przeciwko Wisłoce.