1981-06-14 Cracovia - Polonia Bytom 1:3
|
II liga grupa wschodnia , 29 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 14 czerwca 1981, 17:30
(1:2)
|
|
Skład: Koczwara Wójtowicz Dybczak Nazimek Turecki Surowiec Kuć Grzesiak Liszka (77' Sasnal) Smoleń Bujak |
Sędzia: Lech Paprocki z Poznania
|
Mecze tego dnia: | ||
1981-06-14 Cracovia - Polonia Bytom 1:3 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Druga połowa przypomina bezładną kopaninę, do której dopuścił zresztą sędzia p. Paprocki z Poznania nie widząc ewidentnych fauli. W pewnym momencie zawodnik Cracovii złapał za rękę przeciwnika będącego przy piłce, co jednak nie wywołało reakcji sędziego. Okrasą tej części gry była ładna główka Bujaka w 65 min., po której bramkarz Poloni wybił na róg piłkę lecącą tuż nad poprzeczką. W 72 min. podobną nieskutecznością jak piłkarze Cracovii popisał się Gruszka - przejął piłkę ok. 30 m. przed bramką i będąc sam na sam z Koczwarą strzelił prosto w niego. Za to w 85 min. Perlak w podobnej sytuacji ogrywa Koczwarę i strzałem w prawy dolny róg zdobywa trzeciego gola. Okazję do podwyższenia wyniku mają jeszcze przed końcowym gwizdkiem Wyciślik i Lonka, lecz nie wykorzystują ich.
Echo Krakowa
CRACOVIA — Koczwara — Wojtowicz, Turecki, Surowiec, Nazimek — Grzesiak, Kuć, Dybczak, Liszka (od 77 min. Sasnal) — Smoleń, Bujak.
Fatalny mecz na zakończenie swych ligowych występów w Krakowie rozegrali wczoraj piłkarze ..pasiaków”. Nic chodzi już o porażkę z bytomska Polonia, zespołem mającym w swych szeregach kilku doświadczonych piłkarzy, jak: Patoń, Gruszka, Kopicera czy Lonka, ale o styl, w jakim krakowianie tej porażki doznali. Wiem, że zespół występuje w bardzo osłabionym składzie, że grają w nim juniorzy, ale do nich nic można mice pretensji, robili co mogli, natomiast zawód sprawiali ich starsi, doświadczeni koledzy Najgorszymi na boisku zawodnikami byli w niedzielne, zimne i deszczowo popołudnie. Wojtowicz, który chyba przez cały mecz nie podał celnie ani jednej piłki.- a poza tym w ogóle nie wracał do obrony, stwarzając lukę w szeregach defensywnych swej drużyny, oraz Dybczak, gracz, który psuł piłkę za piłką, tak jakby specjalnie chciał pokazać, jak nic należy grać w futbol.
Jedynymi jaśniejszymi punktami w zespole gospodarzy byli — Surowice (choć jeden raz popełnił fatalny kiks, po którym Gruszka był sam na sam z Koczwarą, na szczęście nie strzelił bramki) oraz Bujak siejący sporo zamieszania pod bramką bytomian.