1922-06-05 Cracovia - Union Žižkov 0:1
|
Turniej 15-lecia Cracovii Kraków, poniedziałek, 5 czerwca 1922
(0:0)
|
|
Skład: Popiel Gintel Fryc Bielecki Cikowski Synowiec Alfus Styczeń Chruściński Kogut Ciszewski |
Sędzia: Fischer |
Skład: Kaliba Mila Holas Kuchar Carvan Mika Kratochvil Plachy Kracik Dvoracek Cisar |
Mecz poprzedniego dnia: | Mecze tego dnia: | |
1922-06-04 Pogoń Lwów - Union Žižkov 1:3 |
Opis meczu
Nasza drużyna mistrzowska zrobiła wrażenie zmęczonej i nie wydała wszystkiego z siebie, na co ją stać było. Eskapada szwedzka i trzy dni podróży leżały im jeszcze "w nogach". Nie mniej jednak grali Kogut i Styczeń bardzo słabo; Alfus do pierwszej drużyny, jako gracz stary się nie nadaje. Natomiast bardzo dobrze grał Synowiec, który pracował za dwóch oraz Popiel, który zdaje się wracać do swej dawnej formy. Czesi pokazali naogół grę piękną i technicznie bardzo wysoko stojącą, ale brutalnością swą i niesportowem zachowaniem się zupełnej sympatji zyskać u nas nie mogli. Bardzo chętnie widzimy u siebie Was, gości z Pragi, jednak na miły Bóg, nie uczcie naszych sportowców brutalnej gry i niekarności, chyba posądzimy Was, że w inny sposób Waszej wyższości okazać nam nie umiecie. Union-Żiżkov rozporządza jedenastką, wśród której Kaliba, Carvan, i Dvoracek wybili się na plan pierwszy.
(...)
Cracovia gra przeciw słońcu. Początkowa gra wywiadowcza. W 5 min. rzut z rogu dla Cracovii strzelony w aut. Kilka minut gra obrońców z obu stron. Powoli zaznacza się lekka przewaga Unionu, który w 13 min. uzyskuje rzut z rogu. Zamieszanie pod bramką biało-czerwonych mija szczęśliwie. Ciszewski nie wykorzystuje kilku piłek. W 19. min. paruje Popiel przytomnie na czworakach. Zaraz potem broni Kaliba pięścią. Piękny atak Cracovii kończy Kogut rzutem w górę. Drugi corner dla Cracovii bez rezultatu. W 34 min. broni niepewnie Popiel, olśniony słońcem pierwszy rzut Carvana, ale Gintel ratuje przytomnie. Dvoracek przestrzeliwuje dwukrotnie z podbramkowej sytuacji. Kilka rzutów broni jeszcze Popiel, poczem pauza.
Zaraz po zmianie stron mogłoby się nieporozumienie między Gintlem i Popielem źle skończyć. Union przypiera, Gintel odważnie broni ciałem. Trzy rzuty z rogu dla Unionu nie przynoszą rezultatu. Piękny atak Unionu kończy się w rękach Popiela. W 18 min. uzyskuje Dvoracek z centry Kratochvila jedyną bramkę dnia. Gracze Cracovii nie umieją znaleźć kontaktu między sobą. Czesi, a zwłaszcza Carvan grają brutalnie i zachowują się niesportowo. W 33 min. corner dla Cracovii. Zaraz potem po pięknie wypracowanej sytuacji biegnie Styczeń z piłką ku bramce gości, ale Kaliba odważnie bierze mu piłkę z pod nóg. Dalsze obustronne ataki do końca gry nie przynoszą zmiany osiągniętego wyniku. Rogów 4:3 dla Unionu. Sędzia p. Fischer nie umiał utrzymać w należytych karbach drużyny gości.
Źródło: Przegląd Sportowy [1]