1920-06-27 Wisła Kraków - Cracovia 1:4
mecz na stadionie Cracovii - gospodarzem Wisła
|
krakowska Klasa A , 5 kolejka stadion Cracovii, niedziela, 27 czerwca 1920, 18:00
(0:2)
|
|
Sędzia: Burford
|
Skład: Popiel Gintel Fryc Strycharz Cikowski Synowiec Mielech Poznański Kałuża Kogut Dąbrowski |
Znaczenie meczu
Mecz decydujący o mistrzostwie Klasy A i awansie do Mistrzostw Polski. Zwycięstwo zapewniało Cracovii pierwsze miejsce w klasie A bez względu na wyniki meczów ostatniej kolejki.
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym
- Zapowiedź meczu w dzienniku Nowa Reforma cz.1
- Zapowiedź meczu w dzienniku Nowa Reforma cz.2
- Zapowiedź meczu w lwowskiej Gazecie Porannej
Opis meczu
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Mimo niczem nieusprawiedliwionych wysokich cen, któremi Wisła jako gospodarz boiska obarczyła publiczność uczęszczającą do parku Cracovii zebrały się tłumy publiczności. Spotkanie to stanowiło punkt kulminacyjny tego sezonu - miało rozstrzygnąć który ze starych rywali będzie mistrzem Związku krakowskiego. Cracovia, która w ostatniem spotkaniu z Polonią, wykazała olbrzymie braki w swym ataku nie była na ten raz faworytką; przyniosła jednak swym zwolennikom miłą, a zasłużoną niespodziankę.
Po frenetycznem oklaskiwaniu obydwu drużyn rozpoczęto grę w atmosferze ciężkiej, bo przepełnionej zdenerwowaniem publiczności.
Wisła atakuje silnie - Cracovia zbiera się w sobie - gracze stają się spokojniejsi tem więcej, że obrona biało-czerwonych pracuje wspaniale podając piłkę płaskemi rzutami swojemu atakowi. W osiemnastej minucie pakuje Kogut piłkę po kilku przedtem wspaniale oddanych strzałach w bramkę Wisły. Niedługo potem uzyskuje tenże punkt drugi z doskonałego passingu Kałuży.
Po pauzie gra opada - niektóre rozstrzygnięcia p. Burforda stają się dla Cracovii niebezpieczniejszemi aniżeli ataki czerwonych.
Na leżącego na ziemi Popiela wsiada okrakiem Śliwa a sędzia za "zbyt długie trzymanie piłki" dyktuje rzut wolny niemal na linii bramkowej. Wisła zdobywa pierwszą i ostatnią bramkę. Cracovia skonsternowana tem orzeczeniem, jak i podyktowaniem nieuzasadnionego rzutu z rogu (corner) przychodzi znowu do siebie. Ataki jej coraz szybsze dają jej trzecią (Kałuża) i wreszcie z centry Dąbrowskiego czwartą i ostatnią bramkę strzeloną wspaniale przez Poznańskiego. Wisła grała tym razem, nie poprzestając w myśl swej tradycyi tylko na defenzywie; ataki jej rozbijały się o doskonale dysponowane tyły Cracovii - tak Fryc jak Gintel i Popiel zasługują na zupełne uznanie.
Atak biało-czerwonych obiecuje na przyszłość lepszą formę, co zapowiada, że spotkania Cracovii z wiedeńskim Wackerem i doskonałym Sportklubem dadzą wysoki poziom sportowy.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny
Goniec Krakowski
Zawody Cracovii z Wisłą o mistrzowstwo zakończyły się zwycięstwem Cracovii 4:1.
Źródło: Goniec Krakowski
Nowa Reforma
Niedzielne zawody w piłkę nożną między "Wisłą" a "Cracovią" stanowiły clou w tegorocznym wiosennym sezonie footballowym, miały one albowiem rozstrzygnąć, która z tych drużyn z boiska wyniesie palmę mistrzostwa okręgu krak. Były one i dlatego jeszcze ciekawe, czy "Cracovia", która uchodziła za najlepszą drużynę polską, lecz która w ostatnim czasie okazywać zaczynała coraz to niższy poziom gry, czy w spotkaniu tem zejdzie na plan dalszy, czy też utrzymać się zdoła na piedestale mistrza. Match rozpoczęto przy silnem podnieceniu publiczności, która - jak nigdy dotąd - tysiącami obstawiła boisko naokoło, oklaskującej zawzięcie udałe momenta tak jednej jak i drugiej strony. U obu drużyn znać staranne przygotowanie się do tych zawodów. "Wisła" rozpoczyna silny nacisk w stronę bramki biało-czerwonych; biało-czerwoni skupiają się, grają uważnie, pilnując, by żaden strzał nie szedł na marne, czekając widocznie, by przejść do zdecydowanych kontrataków. Po odparciu szeregu ataków czerwonych przez obronę "Cracovii", zaczynają biało-czerwoni kontrakcję. Napad, prowadzony przez znakomitego p. Kałużę, kilkakrotnie silnie zagroził bramce "Wisły", aż w 19 minucie bajecznym strzałem lewego łącznika zdobywa pierwszego goala. W kilkanaście minut zdobywają biało-czerwoni punkt drugi. Niezrażona wcale tym wynikiem "Wisła" przeprowadza częste ataki, odpierając równocześnie wszystkie ataki "Cracovii"; po pauzie zdobywa z wolnego rzutu bramkę. Rozpoczyna się gra cięta: jedna strona dąży do nierozstrzygniętego wyniku, druga chce uzyskać stracony punkt; wyższość gry była po stronie "Cracovii". Końcowy rezultat 4:1 (2:0) na korzyść "Cracovii". - Graczom "Cracovii" życzyćby należało, by w przyszłości do każdego matchu, nawet z drużyną słabszą, tak starannie przygotowali się, jak do niedzielnego, ażeby nie spotykały ich podobne niespodzianki, jak to było z "Polonią" warszawską i tem samem nie narażali się na surową krytykę, którą się potem niepotrzebnie drażnią.
Źródło: Nowa Reforma
Gazeta Poranna
Zawody o mistrzostwo klasy A, między Cracovią a Wisłą, zakończyły się zwycięstwem Cracovii. Tak więc Cracovia zostaje mistrzem okręgu krakowskiego. Obie drużyny pokazały licznie zebranej publiczności piękną grę, tak pod względem kombinacyjnym, jak i technicznym. Wisła wbrew tradycyi nie ograniczała się jedynie do obrony swej bramki, lecz przeprowadzała bardzo ładne ataki, niweczone przez doskonale usposobioną obronę i bramkarza Popiela. Sędziował kap. Burford.
Źródło: Gazeta Poranna