1911-09-10 Cracovia - Lechia Lwów 7:0
|
mecz towarzyski Kraków, boisko pozlotowe, niedziela, 10 września 1911, 16:30
(1:0)
|
|
Skład: Rogalski Pollak Obert Traub II Owsionka Synowiec Dąbrowski I Poznański Szeligowski Długocki Just Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Franciszek Jachieć z Krakowa
|
Mecze tego dnia: | ||
1911-09-10 Cracovia - Lechia Lwów 7:0 |
Inny mecz tego dnia
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Czas
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Czas cz.1
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Czas cz.2
Opis meczu
Czas
Zawody piłką nożną między "Cracovią" a "Lechią" lwowską odbyły się wczoraj przy licznym udziale publiczności, mimo niepewnej pogody. Drużyna krakowska pierwszy raz grająca po wakacyach, w składzie do połowy zmienionym, początkowo okazywała niepewność, ale mimoto przewaga jej była widoczną i z wyjątkiem paru momentów, gra toczyła się w promieniu 30 metrów od bramki lwowskiej: atak był utrudniony wskutek silnego wiatru. Do pauzy stosunek 1:0 na korzyść "Cracovii"; dwa rzuty karne z obu stron nie wyzyskane. Po pauzie Krakowianie dalej atakowali niemal bezustannie, ale zgrawszy się, zaczęli przypominać najlepsze chwile dawniejszej drużyny "Cracovii", a zwłaszcza pod koniec odbywało się formalne "bombardowanie" bramki lwowskiej. Ostateczny rezultat 7:0, a zwycięstwo zaznaczyłoby się znacznie silniej, gdyby nie bardzo dobra obrona bramkarza lwowskiego, który chwycił kilkanaście "strzałów" i gdyby nie brak szczęścia ze strony "Cracovii"; óśm jej strzałów odbiło się od poprzeczki. Drużyna lwowska przedstawia materyał wiele obiecujący, wyrobiony fizycznie, zwłaszcza w biegach, niedość jeszcze wyrobiony technicznie i słaby w kombinacyi. Sędzią był p. Jachieć. Przedtem odbył się match Robotniczego Klubu sportowego z Rez. "Cracovii" zakończony zwycięstwem pierwszego w stosunku 2:1. Źródło: Czas
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Znacznie więcej Krakowian znalazło się następnego dnia na matchu "Cracovii" z lwowską "Lechią". I w niedzielę jednak doznała publiczność zawodu. Przereklamowana jak zwykle "Lechia" okazała się drużyną niezgraną, o beznadziejnym napadzie, nie umiejącym nawet wyzyskać nadarzającego się rzutu karnego. Honor klubu ratował jedynie lewy back, Fok i pięknie, bardzo trafnie i szybko oryentujący się w sytuacyi bramkarz, p. Popielnik. "Lechia" całą wagę gry kładzie, jak wszystkie niemal drużyny lwowskie, na wyzyskanie swej fizycznej przewagi, nie dbając o piękno i subtelność kombinacyi. Na ogół zaliczyć ją można do trzeciorzędnych drużyn.
Z "Cracovii" wybijał się, jak zwykle, p. Poznański, a skutecznie sekundował mu p. Just. Raziło natomiast niedomaganie centrum ataku, prowadzonego przez pana Szeligowskiego w zastępstwie za zdyskwalifikowanego za brutalną grę we Lwowie p. Singera. Wynik nieobfitujący zresztą w piękne momenty matchu: 7:0 dla "Cracovii".
Sędziował niedość oględnie p. Jachieć, szafując zbytnio karnymi rzutami i nie zawsze uwzględniając "of sidy".
Match poprzedziły zawody "Cracovii iuniores" z Robotniczym klubem sportowym. Wynik 2:1 na korzyść R. K. S.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny