1995-10-22 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Cracovia 1:0
14 kolejka 22-23 X 94
Dalin Myślenice - Cracovia 0-2
Bramki: Zając (79), Hermaniuk (82)
Sędziował
Widzów 2000
Cracovia: Kwedyczenko, Duda, Mróz, Zając, Kowalik (87 min. Powroźnik), Hajduk, Wrześniak, Depa (87 Brussman), Węgiel (90 min. Siemieniec), Hermaniuk, Zegarek
Opis meczu w Tempo:
W ostatniej minucie na indywidualny rajd zdecydował się Anduła. Po minięciu dwóch rywali pomocnik gospodarzy wpadł w pole karne, gdzie został podcięty przez Kowalika. Arbiter bez chwili namysłu wskazał na âwapnoâ. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Brytan i KSZO szczęśliwie zainkasował trzy punkty. Do tej pory spotkanie miało boÂwiem przyjacielski charakter i żadnemu z zespołów nie udało się sfinaÂlizować ofensywnej akcji. Nic więc dziwnego, że gospodarze po strzeleÂniu gola cieszyli się jak dzieci, goście zaś mieli bardzo smutne miny.
Wszyscy obserwatorzy byli zgodni - mecz stał na słabym poziomie. Obie drużyny grały zachowawczo, starając się w głównej mierze nie straÂcić gola. Stąd udane akcje można było policzyć na palcach jednej ręki.
W 15. minucie po nieudanej pułapce ofsajdowej defensywy gości w dogodnej sytuacji był Brytan, lecz zamiast strzelać podawał do Żelazowskiego i arbiter odgwizdał spalonego. W 34. minucie po dwójkowym zagraniu Wrześniak - Kowalik, Hrapkowicz o mały włos nie pokonał Zajdy. W rewanżu sam na sam z Kwedyczenką był Brytan, ale mało precyÂzyjny strzał napastnika KSZO został zablokowany przez golkipera kraÂkowskiego. Końcówka tej części gry należała do miejscowych. Jednak Kwedyczenko pewnie wybronił soczyste uderzenie Adamusa i Baćmagi.
Po zmianie stron gra stała się jeszcze mniej ciekawa. Gospodarze niby próbowali atakować, niby strzelali, ale w ich poczynaniach brak było poÂmysłu na sforsowanie defensywy Cracovii. Goście natomiast grali z konÂtry i dwukrotnie w dobrych sytuacjach znalazł się Kowalik - w 54. minuÂcie po sprytnym zagraniu Hajduka huknął potężnie z narożnika pola karÂnego wprost w Zajdę, a 5 minut potem przegrał w sytuacji jeden na jeÂden. W samej końcówce goście cofnęli się do głębokiej defensywy, chcąc utrzymać bezbramkowy remis. Jak się okazało taka taktyka okazała się zgubna.