1910-11-13 Cracovia - Viktoria Wiedeń 3:1
pierwotnie w tym terminie planowano mecz z Wisłą Kraków - zobacz informację o odwołaniu w "Czasie" i "Gazecie Poniedziałkowej"
|
mecz towarzyski Kraków, niedziela, 13 listopada 1910
(2:0)
|
|
Skład: Lustgarten Calder Pollak Owsionka Schwarzer Synowiec Klakurka Szeligowski Singer Miller Just Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Vykoukal z Wiednia
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Czas
Wczorajszy match âCracoviiâ z âVictoriąâ wiedeńską zakończył tegoroczny sezon footballowy, tak obfity w zawody atrakcyjne z pierwszorzędnymi drużynami zagranicznymi. âVictoriaâ nie sprawiła, mimo swej pierwszo klasowości, wrażenia bardzo silnej i pewnej siebie drużyny. Zwycięstwo w stosunku 3 : 1 przyszło âCracoviiâ bardzo łatwo bez szczególnego natężania się. Tak w pierwszej jak i w drugiej połowie gracze wiedeńscy skazani byli na obronę. Ataki ich były nadzwyczaj rzadkie, ale zawsze prawie dość niebezpieczne. Gdyby nie fatalny stan boiska, szczególnie na przestrzeni jakichś 20 m. przed bramkami, byłby i rezultat punktów zdobytych przez âCracovięâ, dla niej niekorzystnym. Ciągłe upadki wskutek oślizgłego terenu były na porządku dziennym. Napad âCracoviiâ osiągnąwszy zwycięstwo do pauzy w stosunku 2:0, zdawał się zadowalać tym stosunkiem wobec przykrych warunków terenowych. Dopiero zdobycie przez gości jednego punktu zagrzało âbiało-czerwonychâ do żywszego ataku. Rezultatem ich jest zdobycie jeszcze jednego punktu (z rzutu karnego), aczkolwiek bramka âVictoriiâ była ustawicznie bombardowaną. Bardzo dobrze grał bramkarz âVictoriiâ p. Wiśniewski, Polak z Wiednia. Wskutek wypadku, jakiemu uległ jeden z graczy wiedeńskich, ostatni 30 minut grała âVictoriaâ w dziesięciu. Sędziował bez zarzutu dobrze znany naszej publiczności delegat Związku austryackiego p. Vykoukal z Wiednia.
Źródło: Czas
Gazeta Poniedziałkowa
âCracoviaâ bije âVictorięâ 3:1. âSpartąâ rozpoczęto wyśmienity sezon jesienny footballowy, a marną âVictoriąâ zakończono go wczoraj. Dość licznie zebrana publika niedwuznacznie sarkała na boisko przeciw sztucznej reklamie dla âVictoriiâ, która swoją gnuśnością i apatyczną grą zasłużyła na miano trzeciorzędnego klubu. âCracoviaâ wczoraj górowała, a nauczywszy się w ostatnich czasach dużo, strzeliła trzykrotnie w bramkę âVictoriiâ, którą bronił niezdara w całym tego słowa znaczeniu. Nie obeszło się bez wypadku. Członek âCracoviiâ p. Pollak uderzył jednego z graczy âVictoriiâ, p. Franciszka Kraushofera tak brutalnie w nogę, że mu złamał obie kości przedudzia. Rannego po opatrzeniu na boisku przez prof. dr Rutkowskiego pogotowie ratunkowe przewiozło do szpitala.
Źródło: Gazeta Poniedziałkowa