2005-06-03 Cracovia - New Jersey Falcons 5:0
|
mecz towarzyski Kraków, piątek, 3 czerwca 2005
(2:0)
|
|
Skład: Zachariasz Radwański Węgrzyn Świstak Baster (46' Wawrzyczek) Przytuła Baran (46' Drumlak) Giza Szczoczarz Bania (46' Citko) Nowak (46' Bojarski) Ustawienie: 4-3-3 |
|
Opis meczu
- Lekarz sugeruje, bym nie prowadził meczów z Pogonią i Amicą, ale to niemożliwe. Zrobię dwa w jednym: poprowadzę je z korzyścią dla drużyny i bez straty dla rodziny - wyznał trener Cracovii Wojciech Stawowy, który wczorajszy sparing oglądał z trybun
Trener Stawowy dotrzymał słowa i pojawił się na sparingu z amatorską drużyną z USA. Dlaczego patrzył na swój zespół z góry? - Bo lepiej widać błędy taktyczne - tłumaczył. Przez pierwsze kilkanaście minut trener mógł się zaniepokoić postawą "Pasów". Groźnie strzelał z wolnego Matt DeMartini, a za moment napastnik Falcons źle przyjął piłkę w polu karnym.
Dominacja Cracovii stawała się widoczna wraz z upływem czasu i utratą sił amerykańskich amatorów. Zastanawiający był tylko udział Pawła Nowaka, który i tak z powodu żółtych kartek nie zagra w meczu z Pogonią.
Pierwszy gol Łukasza Szczoczarza padł po ewidentnym błędzie bramkarza Lubosa Ancina (pochodzi z Presova), który przepuścił piłkę pod brzuchem. Zarówno on, jak i DeMartini nie będą dłużej trenowali z pierwszym zespołem.
Nowojorskie "Sokoły" nie były wymagającym przeciwnikiem. Zdaniem trenera Stawowego Cracovia w pierwszej połowie lepiej odbierała piłkę, a po zmianie stron konstruowała ładne akcje. Stawowy nie miał powodu do niepokoju, ale, jak sam przyznał, "czuł się jak w kosmosie" po mieszance lekarstw na obniżenie ciśnienia krwi. I zapowiada, że przed czwartkowym spotkaniem z Pogonią odstawi medykamenty, bo "nie może być skapciały".
Stawowy nie ukrywał jednak przygnębienia. - Nie było mnie trzy dni, a w klubie atmosfera, jakbyśmy mieli spaść z ligi, a nie grać o europejskie puchary - opowiada. - Powinna być euforia, jak w Rio de Janeiro, a jest kompletna cisza. Nawet w szatni, gdzie czasami zajęci rozmowami piłkarze nie zauważali, że do nich wszedłem - relacjonuje trener.
Stawowy odniósł się także do swojej przyszłości w klubie, wypowiadając się w kwestii ewentualnych transferów. Bo choć ma kontrakt do czerwca 2006 roku, czuje się "jak cyrkowiec na trampolinie".
Co na to prezes Cracovii Janusz Filipiak? - Lekarz zabronił trenerowi prowadzenia zespołu: jak go odsunę, to powiedzą, że się na nim wyżywam. A jak mu się coś stanie podczas meczu, to powiedzą, że go zamęczyłem - komentuje słowa trenera prezes klubu.
Prezes ujawnił, że w letniej przerwie nie zostanie zamontowana nowa, podgrzewana murawa. Stanie się to dopiero jesienią, najprawdopodobniej w październiku, podczas przerwy reprezentacyjnej w lidze. I jeszcze jedna informacja: rada nadzorcza nie zadecydowała dotąd o odwołaniu z funkcji wiceprezesa MKS Cracovia SSA Pawła Misiora.
Źródło: Gazeta Wyborcza