2001-06-02 Cracovia - Unia Tarnów 2:0
data kolejki
Cracovia - Unia Tarnów 2-0 (1-0)
Bramki: Hermaniuk (20), Zegarek (65 k.)
Sędziował Jacek Klimek (Rzeszów). Żółte kartki: Wacek - Dzięciołowski.
Widzów 120.
Cracovia: Pazdański - Wacek, Fudali, Grodzicki (46 Dziobek), Kopyść - Morawski, Gruszka, Księżyc (55 Hrapkowicz), Baster - Zegarek, Hermaniuk (72 Kowalik).
Unia: Jarosław Palej - Gąsior, Kijowski, Dzięciołowski - Kędzior, Radliński (66 Pawlik), Ws4tępnik, Góral, Matras - Kazik, Hołda 46 (Jarmuła).
Opis meczu:
Pustki na trybunach. Niewiele ponad 100 widzów oglądało sobotni pojedynek, rozgrywany niemal o tej samej porze, kiedy nasza reprezentacja grała w Cardiff. Przed paroma dniami Cracovia zwróciła się z prośbą do Unii o przesunięcie meczu. Tarnowianie wyrazili zgodę na grę w niedzielę, na co z kolei nie wyrażała zgody krakowska policja, która w tym dniu zabezpieczała mecz Wisły z Zagłębiem.
Pierwsza połowa dość ciekawa, sporo zmiennych akcji z obu stron. Początek dla gości, w 3 min piłka po strzale Kazika minimalnie minęła słupek. W 15 minucie Hołda strzelał z narożnika pola karnego po długim rogu, tuż obok słupka.
20 minuta rzut wolny dla Cracovii - na pole karne dośrodkował Księżyc, Hermaniuk ubiegł obrońców i po jego główce z 5 metrów piłka znalazła się w siatce. Efektowny gol!
W trzy minuty później znakomicie z woleja, z ponad 16 metrów strzelał Gruszka, ale bramkarz Jarosław Palej zdołał wbić piłkę na róg.
Goście nie zamierzali jednak oddawać pola bez walki, też atakowali i kilka razy groźnie było na przedpolu zastępującego Palucha bramkarza Pazdańskiego. W 25 min bramkarza Cracovii przeegzaminował debiutant 18-letni Sławomir Matras, strzelił ostro, Pazdański zdołał dotknąć piłkę, który odbiwszy się od poprzeczki, wyszła na róg. Bramkarz Cracovii jeszcze raz wykazał dobry refleks, broniąc w 31 minucie główkę Kazika.
W 39 minucie wydawało się, że musi być 2-0 dla "pasów". Zegarek znalazł się sam przed bramką, w końcu zamiast strzelać, podał do Hermaniuka, ale ten nie wykorzystał świetnej okazji.
Druga połowa znacznie mniej ciekawa, Cracovia cofnęła się do obrony, próbując skontrować atakującego rywala. Tarnowianie atakowali, ale źle rozgrywali piłkę w decydujących momentach, choć kilkakrotnie mieli przewagę liczebną.
W zasadzie mecz ustawiła 65 minuta, w pole karne wpadł Morawski, gdzie zaatakował go Kijowski. Sędzia wskazał na "wapno", Zegarek zmylił Paleja, strzelił po ziemi i było 2-0. Była to 13. bramka Pawła w tym sezonie.
Goście teraz często atakowali, ale brakowało im precyzji. W 68 minucie groźnie strzelał z woleja z ok. 18 metrów Wstępnik, pół metra obok słupka. Fatalnie rozegrali piłkę tarnowianie w 80 minucie, trzech zawodników Unii miało przed sobą jednego obrońcę Cracovii, ale Jarmuła fatalnie dograł piłkę kolegom. W końcowych minutach dwie groźne kontry przeprowadziła Cracovia, ale i jej zawodnikom zabrakło precyzji i pozycje zostały spartaczone.
Wygrana Cracovii (grała w niebieskich koszulkach, bo goście przyjechali w czerwonych strojach. Kiedy wreszcie kategorycznie przestrzegany będzie zapis mówiący, że goście muszą dostosować się do strojów gospodarzy?) na pewno zasłużona. Trener Bahr dał szansę w bramce po raz drugi Pazdańskiemu i ten spisał się dobrze. Przez 45 minut grał debiutant, obrońca 18-latek Grodzicki. Także w Unii debiutował jego rówieśnik Matras.