2007-12-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0
|
Orange Ekstraklasa , 17 kolejka Chorzów (Stadion Narodowy), piątek, 7 grudnia 2007, 19:00
(0:0)
|
|
Skład: S.Nowak Jakubowski G.Baran Adamski Nykiel Grzyb Pulkowski Bonk (89' Sadlik) Balaz (78' Domżalski) Fabus Jezierski (82' Janoszka) Ustawienie: 4-4-2 |
Sędzia: Paweł Gil z Lublina
|
Skład: Cabaj Kulig Urbański Radwański P.Nowak Karwan A.Baran (54' Wacek) Pawlusiński (81' Baliga) Moskała Witkowski (66' Bojarski) Dudzic Ustawienie: 3-4-3 |
Opis meczu
arówno Ruch, jak i Cracovia, ostatnio nie rozpieszczały swoich kibiców wynikami, toteż w ostatnim tegorocznym meczu ligowym na pewno oba zespoły chciały zainkasować komplet punktów.
Tydzień wcześniej sympatycy gospodarzy po porażce z Groclinem domagali się odejścia trenera Duszana Radolskiego, dla którego dotąd Stadion Śląski nie był "magiczny". Piątkowym meczem pożegnał się z chorzowskim zespołem bramkarz Sebastian Nowak, przechodzący w styczniu do Górnika Zabrze.
Już w 3. minucie podskoczyło sześciuset krakowskich kibiców, gdy Witkowski głową zdobył gola - jak się okazało ze spalonego. Potem częściej atakował Ruch. Zwłaszcza akcje Balaza lewą stroną kończone strzałami pomogły Cabajowi utrzymać koncentrację i ... podnieść temperaturę ciała. Krakowianie zagrozili Nowakowi po centrze Moskały w pole karne 10 minut przed przerwą. W ogromnym zamieszaniu nikt jednak nie zdołał oddać strzału.
Po przerwie znów zaatakowali gospodarze i ponownie motorem napędowym ich akcji był Słowak Balaz. Dwa razy idealnie wyłożył piłkę swemu rodakowi Fabuszowi - najpierw jednak refleksem popisał się Cabaj a potem napastnik Ruchu fatalnie spudłował z sześciu metrów.
Bramkę Cracovii chorzowianie odczarowali w 61. minucie. Po dośrodkowaniu Jakubowskiego Jezierski zmienił kierunek lotu piłki, a ta odbita jeszcze od Wacka zmyliła bramkarza. Krakowianie szybko mogli odrobić straty. W 70. minucie Pawlusiński z wolnego trafił w poprzeczkę. Zamiast wyrównania gol padł po drugiej stronie boiska. Podanie szykującego się już do zejścia z boiska Balaza z rzutu wolnego wykorzystał kapitan gospodarzy Grzyb zapewniając swojej drużynie trzy punkty.
Źródło Interia.pl
Opinie trenerów
Stefan Majewski (Cracovia)
- To był mecz, który pokazał nam nasze miejsce, gdzie jesteśmy i w jakim miejscu się znajdujemy. Graliśmy z sąsiadem w ligowej tabeli. Ruch był tą drużyną, która bardziej chciała wygrać. Oczywiście gdy traci się bramkę samobójczą to różnie to bywa, natomiast stworzyliśmy sobie sytuacje, ale stworzyliśmy ich sobie za mało żeby to spotkanie wygrać. Przegraliśmy z bezpośrednim konkurentem w tabeli. Gratuluję Ruchowi.
- Mówi Pan o miejscu w którym Cracovia się teraz znajduje. Czy miejsce w okolicach miejsca barażowego jest adekwatne do możliwości tego zespołu?
- Zdobyliśmy taką liczbę punktów, która daje takie miejsce. Nie chciałbym teraz na gorąco analizować. Dlaczego znaleźliśmy się na takim miejscu trzeba dokładnie przeanalizować. Zespół bardzo się nie zmienił i przy odrobinie szczęścia, którego dzisiaj nam brakowało, nie powinniśmy się na tym miejscu znaleźć.
- Od tygodnia mówi się o dużych zmianach, które czekają ten zespół. Rozumiem, że te zmiany są przygotowywane już od dawna. Jak duże będą zmiany? Ilu zawodników przyjdzie, ilu odejdzie?
- Teraz dopiero zaczyna się dla zawodników okres przejściowy, okres roztrenowania. Okienko transferowe jest otwarte do końca lutego, tak więc mamy dużo czasu na to, aby wszystko dokładnie przeanalizować i zastanowić się co można zrobić.
- Czy będzie ârewolucjaâ w składzie?
- A co to jest ârewolucjaâ? W czasie rewolucji giną ludzie, a u nas nikt nie zginie.
- Mówiąc o ârewolucjiâ pytam czy będzie wymienionych pięciu, dziesięciu zawodników? Może dwudziestu pięciu...?
- Myślę, że to będzie zależało od tego jacy zawodnicy będą chcieli do nas przyjść, jakich uda nam się pozyskać. Nie jestem w stanie powiedzieć ilu zawodników do nas przyjdzie.
- Czy tacy zawodnicy jak Łukasz Skrzyński, Marcin Bojarski mogą...
- Na żadne pytanie personalne Panu nie odpowiem.
- Pan kiedyś powiedział, że âzwycięstwa cieszą, a porażki ucząâ... Czego Cracovia i Pan nauczył się jesienią?
- Na pewno to co ja przeżyłem z zespołem to... (zapis nieczytelny).
- Czy to była dla Pana jedna z najtrudniejszych, najbardziej rozczarowujących rund w karierze trenerskiej?
- Myślę, że chyba tak...
Dusan Radolsky (Ruch Chorzów)
- Walczyliśmy i wygraliśmy to spotkanie. Dziękuję.
- Czy czuje się Pan zmęczony?
- Nie.