2004-03-21 Cracovia - Stasiak/KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:1
|
![]() Kraków, niedziela, 21 marca 2004
|
|
Skład: Olszewski Radwański Węgrzyn (46' Świstak) Skrzyński Baster Bojarski Giza Baran Makuch (68' Przytuła) Dudziński (46' Bania) Wróbel |
Sędzia: Witkowski z Warszawy
|
Skład: Gubiec Janicki (38' Mrózek) Czerbniak Drąg Lenart (61' Miklosik) Preis Sobczyński Majda Kaczmarek Podstawek (80' Sojka) Maciejewski |
Mecz poprzedniego dnia: | ||
Opis meczu
W borowinowej kąpieli lepsi o jedną bramkę byli gospodarze, choć rywal napędził sporo strachu krakowskim kibicom.
Goście bardzo szybko, bo już w 5 minucie objęli prowadzenie po błędzie krakowskiej obrony. Piłkarze Stasiaka daleko od bramki ustawili strefę, grali agresywnie, przez długie minuty nie pozwalali pograć "Pasom". Groźnie kontrowali. W 16 min Preis urwał się Basterowi, wpadł w pole karne, krakowski obrońca zaatakował rywala, ten upadł. Sędzia nie odgwizdał karnego, co trener gości na konferencji prasowej uznał za skandal!
W 29 minucie sędzia pokazał drugi żółty kartonik, a tym samym czerwony zawodnikowi Stasiaka Majdzie. Przez godzinę krakowianie grali więc z przewagą jednego zawodnika. Krakowianie osiągnęli przewagę, ale pierwszą groźna sytuację stworzyli dopiero w 37 min, kiedy po centrze Makucha, Wróbel główkował z 12 m, ale wprost w bramkarza. Ale minutę później, po dobrej akcji gospodarzy było już 1-1. Goście byli jednak nadal groźni, w 41 min Radwański na 12 metrze zablokował strzał Radwańskiego. Dwie minuty później, po rzucie rożnym, główkował tuż obok słupka Baran.
Na drugą połowę gospodarze wyszli bez Węgrzyna, który w starciu z Podstawkiem doznał urazu kolana, zastąpił go Świstak. Pojawił się też na boisku kapitan zespołu Bania (za Dudzińskiego). "Pasy" miały przewagę, w 58 min swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Marcin Bojarski, a trzecią dla Cracovii w swoim drugim występie. Krakowianie byli nadal w ataku, w 70 min wydawało się, że musi paść gol, po centrze Bani, Wróbel z 2 metrów nie trafił do bramki! Za chwilę obrońca gości zablokował strzał aktywnego w tym meczu Gizy.
Do końca wynik był jednak niepewny, w 83 min z ponad 20 metrów uderzył Kaczmarek i piłka minimalnie minęła słupek. Już w doliczonym czasie gry krakowianie wyszli z kontrą dwa na jeden, ale zgubili piłkę.
Trzy punkty dla Cracovii, ale po bardzo ciężkim meczu. Jego bohaterem był Marcin Bojarski - strzelec obu goli, grający bardzo aktywnie w całym meczu. Lepiej niż z Polarem grali pomocnicy Baran i Giza. Aktywnie włączali się do akcji ofensywnych Radwański i Baster. Nadal jednak szwankowała płynność w grze, choć na pewno częściowym usprawiedliwieniem może być fatalny stan boiska.
Jak padły bramki
0-1
Po rzucie rożnym Lenart wygrał pojedynek z Węgrzynem, odegrał piłkę do środka, gdzie zupełnie nie obstawiony Maciejewski głową posłał piłkę do siatki
1-1
Szybka akcja Cracovii prawą stroną, dokładne podanie Radwańskiego i nadbiegający Bojarski uprzedził bramkarza i "główką" zdobył wyrównanie
2-1
Świetne, prostopadłe podanie Gizy na wbiegającego w pole karne Bojarskiego, który mocnym strzałem pokonał Gubca.
Źródło: Dziennik Polski