2006-02-16 Slovan Bratysława - Cracovia 3:1
|
mecz towarzyski Kemer, czwartek, 16 lutego 2006
(0:0)
|
|
Skład: Kiss KovĂĄÄ Ĺ evela StruhĂĄr MojskĂ˝ KosmeÄž Chlebek TomovÄĂk PoliaÄek SlovĂĄk OtoÄka Grali również Habai PolgĂĄr DuckĂ˝ Sloboda Masaryk Ustawienie: 4-4-2 |
|
Skład: Olszewski Wacek (82' Uszalewski ) Skrzyński (36' Rzucidło) Karwan Radwański (46' Baster) Giza (46' Przytuła) Baran Nowak (46' Pawlusiński) Bojarski (46' Drumlak) Bania (46' Szczoczarz) Moskała (62' Heidemann) Ustawienie: 4-3-3 |
Opis meczu
1:2 - Szczoczarz - 72 min.(dobitka po strzale Barana z 30 metrów) [...]
W 36 min. czerwone kartki dostali Skrzyński za faul i zawodnik ze Slovana za oplucie Skrzyni. Mecz bardzo ostry, chwilami brutalny.
Źródło: www.cracovia.pl [1]
W rozegranym w czwartek meczu sparingowym podczas zgrupowania w Turcji Cracovia uległa wiceliderowi II ligi słowackiej Slovanowi Bratysława 1:3. Jedynego gola strzelił Łukasz Szczoczarz.
Slovan walczy o awans do ekstraklasy słowackiej i po rundzie jesiennej ma tylko dwa punkty straty do Koszyc. W pierwszej połowie najwięcej kontrowersji wzbudziła sytuacja z 40. min, gdy Łukasz Skrzyński sfaulował gracza Slovana, który w rewanżu opluł stopera "Pasów. - Mecz bardzo ostry, chwilami brutalny - relacjonuje dyrektor klubu Przemysław Pietraszewski. Jedynego gola w drugiej połowie zdobył Szczoczarz, dobijając 30-metrowy strzał Arkadiusza Barana. - Gola zdobył lewą nogą, mimo nacisku ze strony obrońców - opisuje trener Mirosław Hajdo.
- W pierwszej połowie Slovan nie zagroził ani razu naszej bramce, a dwa gole dla rywali padły po przerwie, po kontrach - dodał Hajdo. Trzeci gol Słowacy zdobyli po rzucie rożnym i dośrodkowaniu na długi słupek, słowacki napastnik zdążył uderzyć odchodzącą piłkę, która wpadła do siatki.
Udział w straconych bramkach miał Mateusz Rzucidło, trener tłumaczy, że wynikły z braku doświadczenia. Jednak wobec trzech żółtych kartek, które mają na koncie Michał Karwan i Skrzyński, trener Hajdo musiał sprawdzić potencjalnego zmiennika pary stoperów.
W bramce nie zagrał tym razem Marcin Cabaj. - Nie jestem dyktatorem. Rozmawiałem z chłopakami i postanowiliśmy wspólnie, że każdy z nich dostanie szansę bronienia w całym spotkaniu. Wczoraj zagrał Sławomir Olszewski, w sobotę między słupkami stanie "Wąski" [Cabaj].
Sparing został rozegrany w bardzo dobrych warunkach pogodowych. - Stworzyliśmy dużo sytuacji, ale zabrakło skuteczności. Proszę pamiętać, że mam kontakt z zespołem od trzech dni, gdybym dbał o wynik za wszelką cenę, nie dokonywałbym aż tylu zmian - wyznał Hajdo. Dziś dojedzie do Turcji Albin Mikulski i przejmie zespół od swojego asystenta.
Źródło: Gazeta.pl [2]