1993-03-06 Cracovia - Ruch Chorzów 15:26

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 10:37, 9 lis 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "<table style="width:100%;"> <tr> <td>{{Mecz - piłka ręczna | gospodarz = Cracovia | gosc = Ruch Chorzów | gospodarz_owczesna_nazwa = | gosc_owczesna_nazwa = | kolejka = 20 | runda = | etap = | sezon = 1992/93 | rozgrywki = 1 Liga piłka ręcz…")
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - piłka ręczna kobiet herb.png


Piłka ręczna.png
20 kolejka, 1 Liga piłka ręczna kobiet
Kraków, sobota, 6 marca 1993, 17:00

Cracovia - Ruch Chorzów

15
:
26

(9:15)


Ruch Chorzów - piłka ręczna kobiet herb.png



Relacje z zawodów

"Fatamorgana" -
Dziennik Polski

Fatamorgana

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
W sobotę odbyły się kolejne mecze w I lidze piłkarek ręcznych. Krakowianki zgodnie z przewidywaniami nie dały rady Ruchowi.

CRACOVIA — RUCH 15—26 (9—15). Bramki dla Cracovii: Sadowska 6, Kaniewska 4, Golińska i Gomulec po 2, Tochowicz 1 — najwięcej dla Ruchu: Magiera 6, Zywczak 5, Kozak i Sarnacka po 4.

Trener Fulara, który przybył na mecz ze szpitala (przechodzi badania i dostał przepustkę) znowu miał powody do irytacji. Gospodynie bowiem popełniały liczne błędy (zwłaszcza w rozegraniu piłki), które rutynowane chorzowianki skrzętnie wykorzystywały, zdobywając sporo goli po szybkich kontrach. Krakowianki między 12 a 30 minutą nie zdołały uzyskać gola bezpośrednio z gry. Bardziej doświadczone. mające lepsze warunki fizyczne chorzowianki dość łatwo radziły sobie z rywalkami. Skutecznie rzucała Magiera, szybkie ataki z własnej połowy wyprowadzała Żywczak.

Do niecodziennej sytuacji doszło przy stanie 6—7. Rzut karny wykonała Kaniewska i chyba wszyscy kibice byli pewni, że padła bramka. Sędzia jednak nie odgwizdał gola, gdyż zauważył, że piłka przeszła obok zewnętrznej strony słupka. Innego zdania było m. in. kilku działaczy Cracovii i dziennikarzy. Strzelająca w przerwie meczu powiedziała, że... nie wie czy trafiła. Po nieuznaniu bramki ani ona ani jej koleżanki jednak nie protestowały. Racje mieli więc sędziowie. a nie kibice.
Źródło: Dziennik Polski nr 55 z 8 marca 1993