1984-11-21 Cracovia - Lech Poznań 1:2

Trener: Jerzy Warchala

Puchar Polski, 1/8 finału Kraków, Stadion Cracovii, środa, 21 listopada 1984, 17:00 Cracovia - Lech Poznań 1 : 2 (0:0)

Trener: Wojciech Łazarek

Skład: Niessner Osoba Cichy Dybczak Zych Hnatio Bzukała Kuć Graba Maciej Podsiadło (73' Kasperek) R. Wrześniak

Sędzia: Ostolski Widzów: ok. 1 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 1000. Bramki R. Wrześniak (78') 0:1 1:1 1:2 Okoński (70') Kapica (86') Żółte kartki R. Wrześniak Niewiadomski

Skład: R. Jankowski Stroiński Pawlak Łukasik Barczak G. Łazarek Kofnyt (68' Marcinkowski) Niewiadomski Araszkiewicz (46' Najtkowski) Kapica Okoński

Zapowiedź meczu

• Zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
• Zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa

Opis meczu

"W PP pierwszoligowcy górą. Cracovia-Lech 1:2 (0:0)" -

Gazeta Krakowska

W PP pierwszoligowcy górą. Cracovia-Lech 1:2 (0:0)

Artykuł w Gazecie Krakowskiej

Nie dostarczyła niespodzianek kodowa seria meczów 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski. Do ćwierćfinału awansowały wczoraj wyłącznie drużyny pierwszoligowe. W stawce tej znalazł się i przedstawiciel II ligi — drużyna Igloopolu Dębica, która w meczu rozegranym awansem (w Oławie z Mo to Jelcz 1:0) zapewniła sobie prawo gry w 1/4 finału PP. Mecz Śląsk Wrocław — Bałtyk Gdynia odbędzie się 28 bm.

Piłkarze Cracovii przegrali na własnym boisku z aktualnym mistrzem Polski i obrońcą Pucharu Lechem Poznań 1:2 (0:0). Spodziewano się łatwego zwycięstwa gości, ale poznaniacy tak jak w ostatnich meczach ligowych, tak i tym razem zagrali słabiutko, z trudem awansując do ćwierćfinałów. Lech w pierwszych minutach zepchnął gospodarzy do głębokiej defensywy, ale potem mecz się wyrównał. Krakowianie coraz częściej i śmielej atakowali, jednakże nie potrafili stworzyć dogodnych pozycji strzeleckich. Bliżsi zdobycia gola byli goście, którzy kilkakrotnie przeegzaminowali Niessnera (m.in. w 83 min. obronił on silny strzał Kapicy z najbliższej odległości).

Druga część meczu była ciekawsza, ożywiły ją głównie trzy gole. Pierwszego zdobył w 71 min. Okoński, którego obrońcy krakowscy pozostawili zupełnie bez opieki. W 77 min. wyrównał na 1:1 Wrześniak, precyzyjnym strzałem w róg po składnej akcji krakowian. W ostatnich minutach gospodarze zagrali ofensywnie, chcąc rozstrzygnąć losy spotkania na swoją korzyść. To Ich zgubiło. W 85 min. Kuć silnie strzelił z 16 metrów, ale bramkarz Jankowski pewnie obronił. Poznaniacy przeprowadzili natychmiastową kontrę, piłkę otrzymał Kapica, zostawił obrońców Cracovii daleko w tyle i posłał piłkę do siatki.

Zwycięstwo Lecha zasłużone, był zespołem lepszym. Zawodnicy Cracovii zasłużyli na słowa pochwały za ambitną walkę do końca, chociaż swą grą nie zachwycili. Mecz rozegrano na ośnieżonym boisku.

CRACOVIA: Niesaner — Osoba, Dybczak, Cichy, Zych — Hnatio, Bzukała, Kuć, Maciej Podsiadło (od 72 min. Kasperek) — Graba, Wrześniak.

Sędziował E. Ostolski (Katowice). Żółte kartki: Wrześniak i Niewiadomski. Widzów ok. 200.

Źródło: Gazeta Krakowska nr 279 z 22 listopada 1984

"Nikłe zwycięstwo mistrza Polski nad outsiderem drugiej ligi" -

Echo Krakowa

Nikłe zwycięstwo mistrza Polski nad outsiderem drugiej ligi

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.1

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.2

CRACOVIA — Lech 1:2 (0:0). Bramki zdobyli: dla gospodarzy Wrześniak (76 min.); dla gości Okoński (70 min.) i Kapica (85 min.). Żółte kartki: Wrześniak i Niewiadomski. Sędziował p. Edward Ostolski z Katowic.

CRACOVIA: Niessner — Zych, Kuć, Osoba, Cichy, Dybczak — Bzukała, Graba. Hnatio — Wrześniak, Maciej Podsiadło (72 min. Kasperek).

„PUCHARY rządzą się własnymi prawami” powiada stara prawda piłkarska. Wczorajsze spotkanie o Puchar Polski przy ul. Kałuży w pełni to potwierdzi ło.. W opiniach przedmeczowych lechici byli zdecydowanymi faworytami. Cracovia, która od wielu już tygodni nie może wygrzebać się z przysłowiowego „dołka” miała być łatwym kąskiem dla Lecha. Oczywiście, niespodzianki nie było, ale zwycięstwo obrońcy tego cennego trofeum nie przyszło łatwo. Spotkanie prowadzone było w bardzo trudnych warunkach, płyta boiska pokryta była kilkucentymetrową warstwą śniegu. Lepiej wyszkoleni technicznie piłkarze Lecha sprawniej poruszali się po boisku. Krakowianie braki w wyszkoleniu starali się nadrobić ambicją — co chyba w pełni im się udało, gdyż byli przez cały czas równorzędnym przeciwnikiem. Mecz rozpoczął się od frontalnego ataku gości, defensywa Cracovii w tym czasie grała bardzo nerwowo, kilkakrotnie po błędach obrońców bliscy zdobycia bramki byli Okoński i Łukasik lecz na przeszkodzie stanął dobrze spisujący się w bramce gospodarzy Niessnar. Był on pewnym punktem krakowskiego zespołu. popisał się parokrotnie u-danymi interwencjami, m. in. w 32 min. broniąc strzał głową Ka-picy z najbliższej odległości. W miarę upływu czasu zaczęli dochodzić do głosu piłkarze Cracovii. Często przesiadywali na polu karnym gości, stworzyli kilka dogodnych sytuacji strzeleckich. nie wykorzystanych jednak przez napastników.

Pierwszego gola uzyskali lechici. Było to w 70 min. Nie obstawiony Okoński otrzymał podanie od Niewiadomskiego, i płaskim strzałem z 10 m nie dał żadnych szans Niessnarowi. Krakowianie nie załamali się jednak takim obrotem sprawy. Z większym animuszem przystąpili do ataku. W 76 min. Wrześniak zza linii pola karnego strzałem w prawy dolny róg bramki zaskoczył zasłoniętego Jankowskiego i było 1:1. Gdy wydawało się że przyjdzie piłkarzom walczyć jeszcze w dogrywce Kapica przypomniał sobie, że potrafi strzelać bramki. Zdecydował się na długi rajd, minął kilku zawodników Cracovii, wpadł na pole karne i lewą nogą skierował piłkę do siatki obok rozpaczliwie interweniującego bramkarza gospodarzy. Jeszcze raz poderwali się do ataku krakowianie, za wszelką cenę starając się wyrównać. Szybka kontra i Kuć popisuje się pięknym strzałem zza linii 16 m w górny róg bramki, lecz nie daje zaskoczyć się tym razem Jankowski. Z wielką ulgą przyjęli piłkarze Lecha kończący spotkanie gwizdek sędziego głównego.

Cracovia mile zaskoczyła, strzeliła wreszcie bramkę na własnym boisku (ostatni raz było to 18 sierpnia w meczu z Avią) — może jest to dobry prognostyk na przyszłość? (So)

Źródło: Echo Krakowa nr 231 z 22 listopada 1984

Mecze sezonu 1984/85

1984-07-23 Limanovia - Cracovia 0:3   1984-08-04 Cracovia - Egyesület Eger 2:1   1984-08-06 Cracovia - TJ Žilina 2:0   1984-08-11 Polonia Bytom - Cracovia 0:0   1984-08-18 Cracovia - Avia Świdnik 2:0   1984-08-25 Stal Rzeszów - Cracovia 2:2   1984-09-02 Cracovia - Hutnik Kraków 0:0   1984-09-05 Włókniarz Pabianice - Cracovia 0:2   1984-09-08 Błękitni Kielce - Cracovia 0:0   1984-09-16 Cracovia - Start Łódź 0:0   1984-09-22 Igloopol Dębica - Cracovia 1:0   1984-09-26 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:0   1984-09-30 Stal Mielec - Cracovia 3:0   1984-10-07 Cracovia - Resovia Rzeszów 0:1   1984-10-21 Stal Stalowa Wola - Cracovia 2:0   1984-11-04 Korona Kielce - Cracovia 1:1   1984-11-11 Cracovia - Włókniarz Pabianice 0:1   1984-11-18 Górnik Knurów - Cracovia 2:0   1984-11-21 Cracovia - Lech Poznań 1:2   1984-11-25 Cracovia - Polonia Warszawa 1:2   1985 Trening Noworoczny   1985-01-27 Wisła Kraków - Cracovia 4:0   1985-02-23 Wisła Kraków - Cracovia 1:0   1985-02-27 Cracovia - Stal II Mielec 2:1   1985-03-07 Cracovia - Iglopol Dębica 3:1   1985-03-17 Cracovia - Polonia Bytom 2:2   1985-03-22 Avia Świdnik - Cracovia 3:0   1985-03-31 Cracovia - Stal Rzeszów 0:1   1985-04-06 Hutnik Kraków - Cracovia 2:0   1985-04-14 Cracovia - Błękitni Kielce 3:1   1985-04-21 Start Łódź - Cracovia 1:2   1985-04-28 Cracovia - Igloopol Dębica 0:2   1985-05-04 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:0   1985-05-12 Cracovia - Stal Mielec 1:2   1985-05-18 Resovia Rzeszów - Cracovia 1:0   1985-05-25 Cracovia - Stal Stalowa Wola 0:4   1985-06-01 Cracovia - Korona Kielce 1:2   1985-06-09 Włókniarz Pabianice - Cracovia 2:0   1985-06-16 Cracovia - Górnik Knurów 0:0   1985-06-23 Polonia Warszawa - Cracovia 1:2