1990-11-11 Wisłoka Dębica - Cracovia 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 00:51, 24 gru 2005 autorstwa Armata (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

4 kolejka: 1-2 IX 90
Wisłoka Dębica – Cracovia - MECZ PRZERWANY!

W 18 min spotkanie w Dębicy zostało przerwane przez sędziego S. Brożka z Nowego Sącza Na trybunach trwała bowiem bitwa „kibiców" obu drużyn. Kilka minut wcześniej arbiter przerwał pojedynek po raz pierwszy i nieliczne służby porządkowe plus 20 policjantów usiłowały zaprowadzić spokój. Udało się to tylko na chwilę, po czym walki rozgorzały ze zdwojoną siłą, co doprowadziło do ostatecznego przerwania meczu.
Niezależnie od skandalicznego zachowania fanów, winą należy niewątpliwie obarczyć organizatorów którzy ok. stuosobową grupę krakowską usadowił; tuż obok miejscowych „szalikowców"! Ci takiej okazji nie mogli przepuścić... Zaczęło się od obelżywych wyzwisk pod adresem Cracovii.
Dwuosobowa ..delegacja" krakowian, która udała się do sektora dębickiego na „rokowania", została opluta a następnie zaatakowana. Stało się to hasłem do ogólnej bijatyki. Jej kres położyła dopiero zdecydowana akcja policji.



Na piątkowym posiedzeniu Wydział Gier i Dyscypliny KOZPN podjął decyzję w sprawie przerwanego w dniu 1 września meczu Wisłoka Dębica – Cracovia. Wydział orzekł walkower 3-0 dla Cracovii oraz karę grzywny w wysokości 1 miliona zł dla Wisłoki, w uzasadnieniu brak zabezpieczenia stadionu, w wyniku czego doszło do gorszących zajść {stąd kara pieniężna dla Wisłoki),w wyniku których arbiter dwukrotnie przerwał zawody (stąd automatyczny walkower dla przeciwnika) Mimo najlepszych intencji Wydziału i działania zgodnie z literą prawa, orzeczenie walkoweru musi budzić spore zastrzeżenia Karanie niczemu nie winnych piłkarzy zawsze pozostawia niesmak, a w tym przypadku może doprowadzić do nikomu niepotrzebnych niesnasek między Krakowem a resztą Makroregionu. Zgodna z duchem sportowej walki i zasadami fair play byłaby niewątpliwie decyzja nakazująca powtórzenie meczu.



Powtórka 12 XI 90
Wisłoka – Cracovia 1-0 (0-0)
Bramki: Liedtke(75)
Widzów 3 000
Sędziował M. Cherjan z Katowic
Wisłoka: Podgórski - Gierałka, Gosek. Pieniążek - Cielak (57 min Czernicki), W. Bielatowicz, Mysiak, Benedyk, Kulig (89 min Hopej) - Zawora, Liedtke.
Cracovia: Holocher - Ziętara, Leśnowolski, Duda, Kubik - Gruszka (81 min Hajduk), R. Wrześniak, Owca, Ostapczuk - Hermaniuk, Czarnik (63 min Węgiel).

Opis meczu Tempo:
Obie drużyny wyszły na boisko nieco spięte i z wyraźnym respektem dla przeciwnika. Dobrze przygotowana szybkościowo Wisłoka starała się zepchnąć Cracovię do defensywy, ale ta broniła się bardzo mądrze i spokojnie, toteż miejscowi nie mogli sobie stworzyć dogodnych sytuacji podbramkowych. Najgroźniejsza z nich - to strzał Kuliga z rzutu wolnego w 44 min tuż nad spojeniem słupka z poprzeczką. Po przerwie goście opanowali środek boiska i zaczęli uzyskiwać coraz wyraźniejszą przewagę. Teraz z kolei z dobrej strony pokazała się obrona dębiczan a zwłaszcza Gierałka. Kiedy wydawało się, iż gol dla „pasów" musi paść, dość przypadkowa kontra Wisłoki zakończyła się wrzuceniem piłki na pole karne, stoperzy zawahali się przez moment i to wystarczyło, by Liedtke, który wyrósł jak spod ziemi, przelobowal wybiegającego Holochera. Ambitne próby Cracovii doprowadzenia do zmiany wyniku w ostatnich minutach nie dały rezultatu i mecz zakończył się szczęśliwym zwycięstwem Wisłoki.

PS. Mecz toczył się w przyjaznej atmosferze. Również na widowni mimo obecności „szalikowców" Cracovii nie doszło tym razem do najmniejszego incydentu.