2022-02-24 Comarch Cracovia - GKS Tychy 4:2
|
2 kolejka, 1 runda, etap II, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, czwartek, 24 lutego 2022, 18:30
(1:2; 1:0; 2:0) |
|
Skład: Pieriewozczikow Gula Müller Żłobin Němec Csamangó Dudaš Ježek Popiticz Bodrow Ismagiłow Worobjow Kunninen Sołowjow Jacenko Woroszyło Bezwiński Kazamanow Brynkus Shirley Oksanen |
|
Skład: Fučík Biro Pociecha Gościński Galant Jeziorski Żełdakow Smirnow Sierguszkin Fieofanow Wróbel Seed Kotlorz Szczechura Cichy Mroczkowski Bizacki Ubowski Witecki Starzyński Marzec |
Opis meczu
Hokej.net
Na prowadzenie wyszli gospodarze w 9 minucie gdy Jiří Gula skutecznie huknął spod niebieskiej podczas gry w przewadze. Jednak to tyszanie schodzili z prowadzeniem na przerwę. W 11 minucie z okolicy bulika Pieriewozczikowa zaskoczył Alex Szczechura, strzał odbił się od łapaczki do której krążka nie złapał bramkarz i wylądował pod poprzeczką. Drugiego gola zdobył w osłabieniu Jegor Fieofanow, który dobił z bliska strzał Szymona Marca.
W drugiej tercji gospodarze doprowadzili do wyrównania. Piękny strzał w okienko Jewgienija Popiticza wylądował w samym okienku bramki Fučíka.
Cracovia szalę na swoją korzyść przechyliła w ostatnich dziesięciu minutach spotkania. Najpierw w ogromnym zamieszaniu krążek do bramki wepchał Jewgienij Sołowjow a na cztery minuty przed końcową syreną Jewgienij Bodrow obsłużył podaniem zza bramki Dmitrija Ismagiłowa, który z bliska ulokował gumę w siatce.Źródło: Hokej.net 24 lutego 2022 [1]
gazetakrakowska.pl
Po porażce w pierwszym meczu trener Comarch Cracovii dokonał zmiany - wymuszonej. Jakub Saur został kontuzjowany i wypadł z gry do końca sezonu. Zagrał Władisław Kazamanow. Gospodarze byli na musiku – powinni wygrać, by zachować szansę na awans do półfinału. Było to ważne w kontekście dwóch meczów na terenie rywala.
Początek spotkania to bardzo niedokładna gra z obu stron. Ale gdy „Pasy” grały w drugiej przewadze, objęły prowadzenie. Świetnym strzałem z linii niebieskiej popisał się najlepszy specjalista w zespole od tego elementu – Jiri Gula. Ale po zaledwie minucie po składnej akcji i strzale pod poprzeczkę wyrównał Aleksander Szczechura. A więc ten mecz zaczął się tak samo jak spotkanie rozegrane dzień wcześniej, od prowadzenia „Pasów” i szybkiego wyrównania.
Nie podziałało to na gospodarzy mobilizująco. Mało tego, 5 na 4 stracili gola po kontrze tyszan – Marzec podał do Fieofanowa, a ten bez kłopotów pokonał Pieriewozczikowa.
Druga tercja zaczęła się od ataków „Pasów” - Tomas Fucik obronił strzały Jewgienija Popiticza, Dmitrija Ismagiłowa i Sebastiana Brynkusa. Efektem nawałnicy był gol Popiticza zdobytym świetnym uderzeniem z nadgarstka. Mecz się wyrównał, goście też szukali swoich szans, jak choćby Jakub Witecki w 29 min – jego strzał obronił golkiper „Pasów”. W odpowiedzi Szczechura trafił w poprzeczkę. Bliski powodzenia był Anton Żłobin w końcówce tej tercji, ale górą był bramkarz.
Na początku trzeciej odsłony krakowianie grali w przewadze i znowu ja zmarnowali, nie oddając ani jednego strzału na bramkę rywala. Potem oglądaliśmy bardzo słaby fragment gry. Wreszcie na 8.23 min przed końcem w ogromnym zamieszaniu pod bramką GKS krążek do siatki wcisnął Jewgienij Sołowjow. Cracovia poszła za ciosem i zdobyła kolejnego gola. W końcówce goście wycofali bramkarza, grali nawet 5 na 3, ale nie przyniosło im to efektu bramkowego.Źródło: gazetakrakowska.pl 24 lutego 2022 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Nie wracamy z dalekiej podróży, to był dopiero drugi mecz play-off. Ten mecz również był bardzo wyrównany. Zagraliśmy lepiej, agresywniej, szybciej, oddawaliśmy więcej strzałów, a pod koniec trzeciej tercji jeszcze mocniej przycisnęliśmy. Końcówka meczu, te kary, zamieszanie, dużo walki, po prostu rozróba. Wybroniliśmy liczne osłabienia, także trzeba podziękować zawodnikom, ale też i kibicom, bo ja i zawodnicy jesteśmy z nich zadowoleni. Następny mecz to będzie bardzo ciężki mecz.
Przygotowaliśmy się kondycyjnie na rywali, co było dzisiaj widać. Jutro regeneracja i wypoczynek, a w sobotę trening do konkretnych sytuacji. Niedzielny mecz w Tychach będzie bardzo ważny.
Warto jednak zaznaczyć, że po poniedziałkowym meczu rywalizacja zostanie przerwana z uwagi na udział Comarch Cracovii w Turnieju Finałowym Pucharu Kontynentalnego. Mi jako trenerowi nigdy nie zdarzyła się taka sytuacja. Dlatego też w przerwie w rozgrywkach mocno trenowaliśmy, aby po powrocie z turnieju od razu grać w polskiej lidze. Ja jestem optymistą. Wierzę, że nie będzie dużo kontuzji i zagramy w normalnym składzie, postawimy wysoko poprzeczkę i oczywiście wygramy
Źródło: Hokej.net [3]