1987-11-24 Cracovia - Unia Oświęcim 3:6

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 18:30, 21 mar 2022 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "{{Mecz - hokej | gospodarz = Cracovia | gosc = Unia Oświęcim | gospodarz_owczesna_nazwa = |...")
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, Siedleckiego, wtorek, 24 listopada 1987, 17:00

Cracovia - Unia Oświęcim

3
:
6

(2:1; 1:3; 0:2)


Unia Oświęcim - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Porażka na własne życzenie" -
Gazeta Krakowska

Porażka na własne życzenie

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Hokeiści Cracovii przegrali u siebie s Unią Oświęcim 3:6 (2:1. 1:3. 0:2). bramki zdobyli dla Cracovii: Mazur 12, Baryła 16, Papuga 25 min.; dla gości: Kuberski 6 1 40, Kotoński 33. Osoba 36, Klisiuk 89, Kosiński 59 min.

Unia trafiła na fatalną dyspozycje gospodarzy. Krakowianie bardzo chcieli ten mecz wygrać, ale same dobre chęci I ambicja nie wystarczą nawet na tak przeciętny zespól jak Unia. Widać było, te no ostatnich awanturach w sekcji (odejście trenera Bulasa, zespół nadal nie ma szkoleniowca. a wczoraj drużynę prowadzili Rapacz z Klichem) Cracovia jest rozbita psychicznie. Po meczu rozgoryczeni kibice wołali: „Dziękujemy za Bulasa". To pod adresem działaczy Cracovii. którzy nie potrafili w porę zażegnać konfliktu. Nie wnikając w jego meritum, trzeba wyrazić zdziwienie. Ił klub nie podjął wcześniej działań, które przecięłyby, w Jedną lub drugą stronę narastający konflikt.

O samym meczu można powiedzieć tylko tyle, iż w 25 min. gospodarze prowadzili 3:1 1 od tego momentu oddali inicjatywę ambitnemu rywalowi, który jeszcze w ostatnich sekundach II tercji po 2 fatalnych interwencjach Jaskierni (zastąpił go w III tercji Wojakiewicz) objął prowadzenie 4:3. W ostatniej tercji Cracovia atakowała chaotycznie. a goście z kontry zdobyli dwa dalsze gole. Większość krakowian wykazała braki szybkościowe, kondycyjne, zawiedli w tym meczu nawet tak rutynowani zawodnicy jak Sikora. Wieczorkiewicz, niewidoczny był Stebleckl. Z taką formą o punkty będzie bardzo trudno …
Źródło: Gazeta Krakowska nr 276 z 25 listopada 1987