1996-05-19 Petrochemia Płock - Cracovia 3:0
28 kolejka 11-12 V 96
Petrochemia Płock - Cracovia 3-0
Bramki: Jakóbczak (30, 77), Kowalczyk (76)
Sędziował K. Słabik z Gdańska
Widzów 7000
Cracovia: Kwedyczenko, Góra (46 min Łukasik), Mróz, Duda, Węgiel (65 Siemieniec), Kubik, Wrześniak, Depa, Gruchała, Kowalik (46 min Zegarek), Hrapkowicz
Opis meczu w Tempo
Od pierwszych minut trwała nieustępliwa walka, żadna ze stron nie zamierzała oddać ani metra boiska. Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 6. minucie, gdy Małocha z ostrego kąta strzelił wprost w Kwedyczenkę. W 8. minucie pięknym podaniem został uruchomiony Jakóbczak, którego jednak uprzedził bramkarz Cracovii. Trzy minuty później piłka po strzale Jóźwiaka wylądowała na poprzeczce. Chwilę później szybki kontratak Cracovii mógł przynieść jej prowadzenie, ale Hrapkowicz w dogodnej sytuacji nie zdołał opanować piłki. W 26. minucie bardzo mocnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Wrześniak. W 30. minucie Jakóbczak wymanewrował obrońców i technicznym strzałem pokonał Kwedyczenkę.
Po przerwie doskonałą sytuację mieli krakowianie - Przerada sfaulował Wrześniaka tuż przed linią pola karnego. Poszkodowany wrzucił piłkę na 10. metr, stojący tam Węgiel strzelił, piłka odbiła się od nogi któregoś z obrońców, dopadł ją Kubik, jednak Koszarski wspaniale złapał. Po tej nie wykorzystanej sytuacji goście mocno przycisnęli, Petrochemia zadowolona z prowadzenia cofnęła się na własne przedpole, jednak broniła się mądrze i skutecznie. W 76. minucie atakujący z pasją krakowianie odsłonili się, wprowadzony przed kilkunastoma sekundami Kowalczyk przejął piłkę i popędził z nią na bramkę Kwedyczenki, wyciągnął go z bramki i strzelił celnie. Przyjezdni jeszcze nie zdążyli się pozbierać po utracie gola, gdy najlepszy na murawie Jakóbczak idealnie przymierzył w âdługi" róg i piłka po raz trzeci znalazła się w bramce Kwedyczenki. W tym momencie stało się jasne, że Petrochemia ten mecz musi wygrać, a jej kibice zaczęli się cieszyć z pokonania groźnego rywala.