1912-06-16 Cracovia - DSB Praga 3:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, niedziela, 16 czerwca 1912

Cracovia - DSB Praga

3
:
1

(1:0)



Herb_DSB Praga


Skład:
Rogalski
Traub I
Obert
Traub II
Singer
Synowiec
Dąbrowski I
Luska
Kałuża
Dobrzański
Prochowski

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Daubeck z Wiednia

bramki Bramki
Kałuża (9')
Traub I (59' k.)
Kałuża

Mecz poprzedniego dnia: Mecze tego dnia:

1912-06-15 Cracovia - DSB Praga 3:1

1912-06-16 Cracovia - DSB Praga 3:1
1912-06-16 Cracovia II - Makkabi Kraków 4:0


Zapowiedź meczu

Opis meczu

Nowa Reforma

Relacja z meczu w dzienniku Nowa Reforma
Ze sportu. Drugi dzień matchu między „Cracovią” a „Sportbrüderami” zgromadził wczoraj przy pięknej pogodzie większą ilość publiczności, która przybyła w liczbie około dwóch tysięcy. Sportbrüderzy przybyli wczoraj w innym, niż poprzedniego dnia, składzie, wystawiając czterech lepszych graczy. „Cracovia” zastępuje lewego backa p. O., który z każdym dniem gra coraz lepiej i przychodzi do należytej formy. Boisko, poprzedniego dnia bagniste, z kałużami wody, nieco wyschło i stało się przez to możliwem do grania.

Naogół był match wczorajszy bardziej interesujący, niż sobotni, przez lepszą kombinacyę i tempo, jakie rozwinęli goście. Zaraz z początku przychodzą „Sportbrüderzy” do piłki i atakują bramkę „Cracovii”, jednak bezskutecznie. Piłka momentalnie przenosi się z pod jednej bramki przed drugą, co emocyonuje w wysokim stopniu publiczność. W 9 minucie korzysta środek napadu p. Kowalski z chwilowej konsternacyi backów, którzy zatrzymawszy piłkę namyślali się, który z nich ma ją kopnąć i strzela piękną bramkę. „Sportbrüderzy” rozpoczynają tem energiczniejsze ataki, lecz dopuszczają się często foulów, które karcił bezstronnie sędzia p. Daubek. Do pauzy stosunek 1:0 na korzyść „Cracovii”.

Po pauzie tempo znacznie słabnie, szczególniej u „Sportbrüderów”, których pomoc pracuje wzorowo. „Cracovia” przypuszcza szereg pięknych ataków, lecz pełzną one na niczem. Piłka toczy się prawie do samego końca pod bramką zielonych. W 14 minucie uzyskuje „Cracovia” drugi punkt z karnego przez p. Trauba, który jakby w rekompensacie za sobotnią stratę, strzela ładnego goala.

Podnieceni przegraną zieloni przerzucają piłkę szybko pod bramkę „Cracovii”, gdzie w 15 min. wymierza sędzia rzut karny przeciw biało-czerwonym z powodu uderzenia piłki o rękę p. Singera. Bije go lewy łącznik „Sportbrüderów”, jednak p. Rogalski zatrzymuje piłkę, która odbita toczy się ku prawemu łącznikowi zielonych. Ten nadbiega i strzela z całej siły. Jednak przytomny bramkarz „Cracovii” chwyta rzut i kiedy jeszcze stoi z piłką przy piersiach wpadają na niego dwaj zieloni. Jeden z nich uderzył p. Rogalskiego brutalnie w pierś, za co został przez sędziego wydalony z boiska.

„Sportbrüderzy” grają teraz w dziesięciu i po kilkunastu minutach uzyskują dla siebie punkt wskutek upadku bramkarza „Cracovii” w chwili, gdy chciał kopnąć piłkę biegnącą do bramki. W minutę później „Cracovia” uzyskuje przez p. Kowalskiego trzeci i ostatni punkt, poczem tempo słabnie i gra zaczyna być mniej interesującą. Wynik 3:1 na korzyść „Cracovii”, stosunek cornerów 4:3 dla biało-czerwonych.

„Cracovia” kombinowała w niedzielnym matchu nieszczególnie. Zwłaszcza szwankował atak, wskutek fałszywego obsadzenia lewego łącznika popadł w brzydką manierę „stopowania” i podawania w tył, wskutek czego chwilami zdawało się, iż atak posuwa się w tył, ku swojej bramce. Doskonałą była wczoraj obrona oraz w pomocy p. Traub II i Synowiec. P. Singer wyczerpany sobotnim matchem, w którym rzetelnie pracował, grał na ogół słabiej. W ataku grał bez zarzutu p. Luska, p. Dąbrowski oraz jak zwykle Kowalski.
Źródło: Nowa Reforma nr 270 z 17 czerwca 1912


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym
W sobotę i w niedzielę grała "Cracovia" z klubem "Deutsche Sportbrüder" z Pragi. W sobotę uzyskała "Cracovia" zwycięstwo w stosunku 3:1, ten sam wynik uwieńczył jej grę w niedzielę.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 136 z 18 czerwca 1912


Nowiny

Relacja z meczu w dzienniku Nowiny cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Nowiny cz.2
Drużyna Sportsbrüderów, jak widzieliśmy onegdaj była w porównaniu z zeszłoroczną znacznie słabszą. Brakowało jej paru najlepszych sił, że wymienim[y] tylko niezrównanego Kubika, a ich brak nowi gracze nie wzupełności potrafili zastąpić. Gra ich przeważnie prowadzona skrzydłami, z których lewe posiadało wcale dobrego spurta, daleką była od tej jaką pokazali zeszłego roku. Toteż gdyby nie obaj backi i wspaniały bramkarz, którzy skutecznie parowali wszelkie ataki białoczerwonych, klęska ich szczególnie pierwszego dnia byłaby znacznie dotkliwszą. Cracovia grała w oba dni różnie; w pierwszy dzień wprost brawurowo, w drugi całkiem przeciętnie. Mówimy tu oczywiście tylko o ataku i pomocy, gdyż obrona i bramkarz oba dni były bez zarzutu. Bardzo obiecującym talentem zdaje się być obrońca sobotni p. Fr. mający w sobie coś z zacięcia wielkich backów. Atakowi głównie zarzucić by można brak strzałów wskutek czego mnóstwo pewnych pozycyi idzie na marne. Szczególną zdolnośc do takiego marnotrawstwa okazał w oba dni lewy łącznik, na którego też rachunek zaliczyć wypada szereg błędów taktycznych jak opaźnianie ataku, podawanie do tyłu i t.p. Na pochwały zasłużył w zupełności w oba dni jedynie p. Luska, gracz pełen temperamentu, wprowadzający w powolną grę reszty pewne ożywienie. Podobnie i skrzydłowy p. Dąbrowski.

Przebieg gry.

(...) Niedzielna gra była już więcej wyrównana i otwarta. U Cracovii pewne znużenie. Gra już nie toczy się jak w sobotę tylko po stronie Sportbr.

Rezultat jak w sobotę 3:1 (1:0); bramki strzelili p. Kowalski, p. Trau, z karnego i p. Kowalski.

Sędziował p. Daubek.
Źródło: Nowiny nr 137 z 20 czerwca 1912


Wędrowiec

Relacja z meczu w lwowskim dwutygodniku Wędrowiec cz.1
Relacja z meczu w lwowskim dwutygodniku Wędrowiec cz.2
Piszą nam z Krakowa: Przez 2 dni 15 i 16 bm. rozgrywały się na boisku footballowem matche między Cracovią a Sportbrüderami z Pragi. Drużyna ta już w zeszłym roku odznaczyła się u nas wysoką agresywnością, mimo której poniosła w pierwszym dniu dotkliwą porażkę (6:2), rehabilitując się w następnym dniu wygraną 3:0. Przy obecnych zawodach okazało się, że jakkolwiek skład drużyny Sportbrüderów zmienił się znacznie na jej niekorzyść, to jednakże taktykę drużyna ta zachowała dawną, występując z całą swą znaną nam napastliwością.

(...)

W niedzielę Sportbrüderzy wystąpili z czterema nowemi siłami, a gra od początku była prowadzona w takiem tempie, że sędzia ustawicznie musiał mitygować zbyt wygórowany ich zapał, do tego stopnia, że usunął jednego z nich z boiska, za usiłowane wydarcie piłki z rąk bramkarza Cracovii. Podrażnieni tem Sportbrüderzy atakowali coraz ostrzej, aż wreszcie wskutek poślizgnięcia się bramkarza Cracovii uzyskali jeden punkt na swoją korzyść. To podnieciło Krakowian tak, że z ładnie podanej centry zrobili trzeciego goala, przy uzyskanych dwóch poprzednich.
(w)
Źródło: Wędrowiec nr 16 z 20 czerwca 1912


Illustriertes Österreichisches Sportblatt

Relacja z meczu w wiedeńskim tygodniku Illustriertes Österreichisches Sportblatt
DSB Praga rozegrał 15 i 16 lipca zawody przeciwko Cracovii. Prażanie, którzy zmuszeni byli wstawić do składu 6 rezerwowych i którzy poza tym nie mogli przyzwyczaić się do znajdującego się jeszcze w złym stanie boiska, ulegli w obydwa dni 3:1. Pierwszego dnia prowadzili dzięki pięknemu strzałowi Eilensteina do 20 min. przed końcem meczu, kiedy to na skutek błędu praskiego obrońcy Kraków zdołał wyrównać, a poza tym dołożył jeszcze 2 dalsze gole. - Drugiego dnia rozegrali Prażanie znacznie lepsze zawody niż poprzedniego, mogli jednak na skutek niepewności w strzałach na mokrej nawierzchni przeciwstawić trzem golom Krakowa tylko jeden strzelony przez Burka. U gości najlepszymi graczami byli Tangl w bramce i Otti Stoklassa. Sędzia w obu meczach słaby. Publiczność dopisała.
Źródło: Illustriertes Österreichisches Sportblatt (oryginalnie w języku niemieckim) nr 26 z 22 czerwca 1912


Głos Narodu

Relacja z meczu w dzienniku Głos Narodu cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Głos Narodu cz.2
Relacja z meczu w dzienniku Głos Narodu cz.3
Dwa dni zapasów „Cracovii" ze znanemi już w Krakowie "Sportbrüderami" przyniosły tej pierwszej zwycięstwo, które ze względu na to, że „zieloni" byli konkurentami do pierwszej klasy, utwierdziło stanowisko tejże. Mimo to, że wyniki uwidoczniają na oko nieznaczną różnicę między oboma klubami, gra sama wykazała to o wiele wyraźniej, zaznaczając niektóremi nlewykorzystanemi momentami możność uzyskania lepszego rezultatu dla „Cracovii“.

Wynik w pierwszym dniu matchu stoi w sprzerzności z rzeczywistym stanem rzeczy, gdyż najmniej podwójną albo i potrójną ilością punktów powinna była i mogła ."Cracovia“ zwycięstwo swe zaznaczyć. Bramki uzyskanem przez gości tak w pierwszym jak i w drugim dniu, nie możemy uważać za zasługę ataku tychże, gdyż przy większej uwadze a mniejszem szarżowaniu p. Rogalskiego, mogły być obronione.

Rzeczywiście z wyjątkiem bramkarza i obrońców „zielonych" reszta drużyny pozostawiała bardzo wiele do życzenia, a atak, jeżeli go już tak nazwać można, zwojem bezcelowem i bezładnem błąkaniem się po boisku zaznaczył swoje pokojowe stanowisko względem przeciwników tak, te przy cornerach cała obrona i pomoc skupiając się pod bramką „Cracovii", siliła się na podtrzymanie więcej wojowniczego wyglądu gry. Mimo takiego stanu rzeczy tempo w obydwu dniach szczególnie ze strony ataku biało-czerwonych, dość silnie rozwinięte, oraz często ładnie skombinowane posunięcia się, wzbogacały grę w interesujące momenta.
Pasikonik
Źródło: Głos Narodu nr 136 z 19 czerwca 1912