2006-10-13 Cracovia - Kazakmys Sätbajew 2:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 23:06, 25 gru 2019 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (Costamagica przeniósł stronę 2006-10-13 Cracovia - Kazakhmys Satpayev 2:4 do 2006-10-13 Cracovia - Kazakmys Sätbajew 2:4: ujednolicenie - polska nazwa)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaczek
Hokej.png
1 kolejka, 1 runda, Puchar Kontynentalny - hokej mężczyzn
Oświęcim, piątek, 13 października 2006

Cracovia - Kazakmys Sätbajew

2
:
4

(0:0; 2:2; 0:2)

Sędzia: J. Grumsen (Dania); T. Przyborowski, A. Hyliński (Polska)


Kazakmys Sätbajew - hokej mężczyzn herb.png


Skład:
Radziszewski

Csorich
Piekarski
D.Laszkiewicz
Pasiut
L.Laszkiewicz

Gil
Galant
Pinc
Hartmann
Safarik

Wajda
Marcińczak
Cieślak
Słaboń
Urban

Kozendra
Bramki
Csorich (L.Laszkiewicz) (24')
Pinc (Pasiut) (26')
1:0
2:0
2:1
2:2
2:3
2:4


Filippov (38')
Kasatkin (39')
Fetissov (46')
Ivantsov (60')
Skład:
Byzov -

Antipin
Lakiza
Kazarin
Ivantsov
Fetissov

Korshkov
Yakovenko
Solanev
Kasatkin
Krutokhrostov

Yubin
Kramanenko
Gavrlin
Bets
Obukhov

Ushkov
Chikalin
Zhilin
Filippov
Tokarev

Prasa

Druga runda Pucharu Kontynentalnego - Gazeta Krakowska 14.10.2006

Rezultat tego pojedynku prawdopodobnie rozstrzyga na korzyść Kazachów kwestię awansu do trzeciej rundy PK. Przetrzebiony kontuzjami i grający gościnnie w Oświęcimiu mistrz Polski wstydu nie przyniósł. "Pasy" zaimponowały zdwojoną ambicją, a w bramce mieli świetnie dysponowanego Rafała Radziszewskiego. Wynik "złamał się" dopiero przed samym końcem drugiej partii. Pierwsza tercja to wzajemne badanie możliwości rywala. Mecz od początku toczył się w szybkim tempie. Kilka razy klasą błysnął "Radzik". W połowie tej odsłony Cracovia przez 63 sek skutecznie broniła się w podwójnym osłabieniu (na ławce Safarik i Piekarski). W 24 minucie strzał Leszka Laszkiewicza poprawił Csorich i Polacy objęli prowadzenie. Niespełna półtorej minuty później było już 2:0. Na ławce kar odpoczywał Filippov, który wrócił na lód już po 43 sekundach. Wszystko za sprawą Pinca, który po dograniu Pasiuta wyciągnął Byzova z bramki i posłał krążek przy "długim" słupku. Jakby kontuzji w krakowskim zespole było mało, to na dodatek kolejną złapał Marcińczak i musiał zostać zastąpiony przez Kozendrę. Kiedy wydawało się, że Cracovia "dowiezie" dwubramkowe prowadzenie do końca drugiej odsłony padł kontaktowy gol. Po uderzeniu z niebieskiej, łopatkę kija skutecznie dołożył Filippov. Później "Pasy" przetrzymały wykluczenie Hartmanna i gdy siły na lodzie się wyrównały, padł drugi gol dla Kazachów. Po prostopadłym podaniu w sytuacji sam na sam znalazł się Kasatkin, posyłając krążek między parkanami Radziszewskiego. Tuż przed końcem drugiej tercji po strzale L.Laszkiewicz gości uratowała poprzeczka. Trzecia tercja rozpoczęła się od kar Kozendry i Piekarskiego. Kazachowie przez 80 sekund grali w pięciu na trzech i tuż przed wyjściem na lód drugiego z ukaranych graczy trafił pozostawiony bez opieki Fetissov. Na 96 sekund przed końcem Rudolf Rohaczek poprosił o czas, a "Radzik" zjechał do boksu. Ten manewr przyniósł jednak rozstrzygającego gola dla Kazachów. Do pustej bramki przymierzył Ivantsov.

Rudolf Rohaczek o meczu

Przełomowym momentem były dwa głupie błędy pod koniec drugiej tercji. To zaważyło. Muszę pochwalić chłopaków, bo zagrali naprawdę dobry hokej. Wytrzymaliśmy mecz fizycznie, pod koniec spotkania mieliśmy nawet przewagę. Mecz przegraliśmy trzecią formacją, która była dużo słabsza od pierwszej kazachskiej. Mimo to dorównaliśmy rywalowi.

Rafał Radziszewski o meczu

Rywale mieli sportową przewagę, ale nadrobiliśmy to ambicją. Szkoda, że przy stanie 2:0 nie dociągnęliśmy do końca drugiej tercji. Później już musieliśmy gonić wynik, ale brakło szczęścia. Rywale oddawali dużo mocnych, niesygnalizowanych strzałów. To rzadkość w polskiej lidze. Teraz jesteśmy mądrzejsi o jedną europejską lekcję.